po 20 latach nie zostałem milionerem, niestety..nie podpuszczajcie innych, a zawsze można sił w tym zawodzie spróbować, dalej, chętni, kuuupą..warto??
Kiedy Polacy zrozumieją,że polskiego panstwa nie stac na to ,aby nauczyciel pracował 40 godzin w swoim miejscu pracy, bo po prostu w szkole nie ma dla niego miejsca,nie ma biurka, komputera, papieru do kserowania, miejsca na ksiązki, zeszyty, przyborów do pisania i wszystkiego innego ,dlatego nauczyciel musi wszystko potrzebne do pracy zapewnić sobie sam za własne pieniądze, napisac i wydrukować na własnym sprzęcie, wdomu itd. nauczyciele marzą o tym ,aby w szkole być od 8 do 16, miec tam swój warsztat pracy, w tym czasie rady , wywiadówki, a w domu spokój, licze ,że takie czasy nadejdą, no i pensja 2000 euro jak to obecnie jest w krajach normalnie rozwiniętych
Jak wynika z najnowszego raportu "Education at a Glance 2011" OECD, organizacji zrzeszającej 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata, polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Etat nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy wynosi - podobnie jak w przypadku większości innych zawodów w Polsce - 40 godzin w tygodniu. Jednak ze względu na specyfikę tego stanowiska większość pedagogów nie przebywa w szkole 8 godzin dziennie. Karta Nauczyciela reguluje natomiast tzw. pensum, czyli minimalny czas, jaki pedagog musi poświęcić na bezpośrednią pracę z uczniami. Obecnie obowiązkowy wymiar zajęć większości z nich to 18 godzin w tygodniu. W tym czasie nauczyciele, poprzez zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, realizują swoje podstawowe obowiązki.
Rocznie spędzają oni przy tablicy 489 godzin. Daje to dziennie zegarowo 2 godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów UE to 779 godzin czyli blisko pięć godzin dziennie. Natomiast w USA nauczyciele pracują 1100 godzin rocznie.
Nauczycieli jest też za dużo. Od kilkunastu lat liczba uczniów w szkołach zmalała o ponad 1 mln, podczas gdy nauczycieli jest ponad 500 tys. Stąd średnio w szkołach podstawowych na jednego nauczyciela przypada zaledwie 10 uczniów. Tak dobrej statystyki nie mają nawet bogate państwa jak Norwegia, USA czy Japonia, gdzie rocznie nauczyciel spędza przy tablicy odpowiednio 741, 1097 i 707 godzin.
Eksperci winią za ten stan rzeczy właśnie Kartę nauczyciela, której nie odważył się zreformować żaden rząd.
Za to, zgodnie z planami ministerstwa edukacji, od września 2012 r. średnie zarobki nauczycieli w zależności od posiadanego stopnia awansu zawodowego mieścić się będą w przedziale od 2,7 do 5 tys. zł."
Czyli przeciętny polski robotnik na np. na budowie,w ciągu 2 miesięcy kalendarzowych przepracowuje tyle godzin,co państwo nauczyciele na przestrzeni 1 (słownie:jednego) roku kalendarzowego. Cóż, komuna była "be",ale przywileje zafundowane przez nią są "cacy".....
Miłych snów "ludu pracujący miast i wsi"!
I znów jad, jad , jad. Zauważyłam(w bezpośrednich obserwacjach, rozmowach), że najwięcej narzekają sfrustrowani ludzie, zazdrośni , ci co nic nie osiągnęli i nie osiągną w życiu :( Przykre jest to, że doszukujemy się złego we wszystkich , tylko nie w sobie. Możemy się czepiać wielu zawodów. Mnie na przykład denerwuje, że lekarze zbijają ogromne kokosy, piękne samochody, autka, miszkania w w-wie czy krakowie(piszę o ostrowieckich), ale co ? Mają głowę, umiejętności to zarabiają. Np. każą nam płacić abonament, a zarobki dziennikarzy czy aktorów w telewizji nie raczą obniżać itd itd ..... Ludzie nie nakręcajmy się, bo ta żółć nam bokiem wyjdzie. A na marginesie, skoro my już nie możemy zmienić swojego zawodu czy pracy, to pchnijmy w tę kokosową stronę nasze dzieciaki czy wnuczęta. Pamiętajmy, że wszędzie jest dobrze, gdzie nas nie ma :)
Zgadzam się w 100%! Zamiast zazdrościć innym, sami weźmy się za siebie - podobno na naukę nigdy nie jest za późno, więc skoro zazdrościmy nauczycielom, to czemu sami nimi nie zostaniemy?? Ewentualne pretensje, że inni zarabiają więcej lub krócej pracują można mieć tylko i wyłącznie do siebie i zadać sobie pytanie: dlaczego akurat ja nie pracuję w danym zawodzie, gdzie jest tak wspaniale? Czyżby braki w edukacji, brak predyspozycji, określonych umiejętności a może po prostu zwykłe lenistwo - kiedy jedni się uczą, inni imprezują itp. itd...
teksty typu jak zadroscisz nauczycielowi to sam nim zostan mnie smiesza - nie kazdy ma predyspozycje do tego zawodu (zreszta wiekszosc obecnych nauczycieli jej nie ma), dlaczego jedna grupa zawodowa ma byc bardziej uprzywilejowana od innej? to ludzie pracujacy na produkcji pchaja gospodarke do przodu, a nie urzedasy i inne zawody budzetowe nic nie produkujace a majace roszczenia jak za komuny
ciekawe kiedy zlikwidyuja karte nauczyciela - do kandydatow w wyborach, kiedy?????? kto to zrobi? sld psl po pis abs?
A poczytałeś co zniesienie karty pociągnie za sobą? Nie mam na myśli nauczycieli, zostaną w zawodzie najstarsi i ze znajomościami. To proste. Ale jak to się odbije na naszych dzieciakach. Ja czytałem. O wszystkim będzie decydował Samorząd! Pomyśl. Wrócą klasy bardzo liczne, będzie 2-amianowość , bo skoro chcemy , żeby nauczyciel siedział po tyle godzin w szkole, to musi czyć klas dwa razy więcej. Dzieciom godzin nie przybędzie, a im tak, więc proste. Mowa byłą też, że zarządzać szkołą nie musi pedagog, więc samo przez się rozumie, że to nie fabryka i nie ma tu wytworu ludzkiej pracy.Więc jak będzie wyglądała oszczędność. Ale to trzeba chcieć zrozumieć. Nie jestem nauczycielem i nigdy nie chciałbm nim być, ale myślę o swoich dzieciakach, które "lada dzień" zagoszczą w szkole.
byly dwie zmiany i bylo ok - a teraz banda tumanow po tych szkolach wychodzi
Ale jednak mogłeś/aś wybrać inny zawód. Tu nie chodzi o tgen czy inny zawód, ale widać, że zazdroś cię zżera od wewnątrz. Może ci chęci, a może umiejętności zabrakło. A może i jednego i drugiego. Nie ziej ogniem, jadem i nie obrażaj innych. Weź się za siebie, zmień coś w sobie, bądź "kowalem swego losu". To wieczne narzekanie jest włśnie pozostałością po komunie.
Dla tych co krzyczą-znieść kartę nauczyciela, niech poczytają co to oznacza dla ich pociech i ich samych!!!
Juz w tej chwili bez zniesienia KN wladza gmin w szkolach jest ogromna, znam przypadki, kiedy "radny - fachowiec" po Zasadniczej Szkole Rolniczej ocenial nauczycieli, a raczej oceny jakie wystawili jego synalkowi (a i tak mial za wysokie, bo na niektore 2 nie zasluzyl).
Skoro dostali podwyżki to teraz na platformę głosować , raus!, jak zwykle z resztą...
Ale nie taka jak będzie po zniesieniu KN. Dobrze wiecie co to oznacza. Kto ma kasę, pośle dzieci do prywatnych szkół, a państwowe szkoda gadać. Chcemy zachodu, nic straconego... Dobrze wiemy, jak wyglądają tam szkoły państwowe, a szczególnie gimnazja. Dziecko się urodzi i na naukę trzeba zbierać kaskę. Pomyślcie i poczytajcie co naszym dzieciakom szykuje minist. Czy oby to będzie dobre? Ja mam wątpliwości. JA muważam, że nie ma co narzekać. Teraz moje dziecko ma fajnego nauczyciela, którego się nie boi, luźno z nim dyskutuje. Jak sobie przypomnę moje czasy, to strach do pokoju nauczycielskiego było zastukać. Czasy się zmieniły i nauczyciele też, ale uważam , że na lepsze. A , że są wśród nich czasem którzy nas denerwują? Jak ok uczą dzieciarnię, to jest najważniejsze.
O jakie larum podnoszą państwo nauczycielstwo! Żadnych argumentów,za to sama demagogia i kłamstewka.Nawet nie chce się z tymi "komentarzami"(?) polemizować-zgadnij biedny absolwencie uczelni pedagogicznej lub paranauczycielskiej czy na wakat w szkole przyjmą ciebie czy dziecko mamuni-nauczycielki lub innej paniusi z kuratorium? To taki,pierwszy z brzegu, może trywialny przykład jak zdrowe jest "ciało nauczycielskie".
A jakich "wykształconych" absolwentów wypuszczają polskie szkoły,świadczy wywiad jakiego udzielił prorektor renomowanej polskiej uczelni technicznej (oczywiście nie był to gość z WSBiP lub innego,tego typu tworu),który mówił,że dla studentów przyjmowanych na I rok urządza się kursy z podstaw(sic!) matematyki (np.uczy się ich jak obliczyć 18% z liczby 350),fizyki ,chemii etc.bo mają kardynalne braki w wykształceniu wyniesione ze szkół podstawowych i średnich!I kiedyś to będą przyszli inżynierowie,konkurujący na rynku z inżynierami z innych krajów Europy,Azji...
Tak więc nie znośmy KN,nie reformujmy całego tego postkomunistycznego bajzlu,a od siebie życzę dobrego samopoczucia.
Pa.
@rico, likwidacja KN nie sprawi, ze nagle uczniom bedzie sie chcialo uczyc, a biedni rektorzy jeszcze nie wiedza co ich czeka za kilka lat, pierwsze "super zreformowane" roczniki wkraczaja dopiero do szkol srednich, a calkiem zreformowanych to uczelnie dostana za 4 lata, wtedy dopiero bedzie larum. Glupologia w oswiacie kwitnie od chwili powstania gimnazjow i lepiej przez lata nie bedzie. Pozdrowionka
Drogi @Pismenie-ja nie występuję przeciw nauczycielom,przeciwko podwyżkom zarobków itp.ale protestuję przeciwko postępującej degrengoladzie w całej polskiej oświacie. Wg mnie jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest zafundowana przez komunę Karta Nauczyciela niestety i w tym względzie całkowicie zgadzam się z raportem OECD...Zagranicą to widzą w Polsce prawie nikt tego nie zauważa,co pokazuje jak silne jest lobby nauczycielskie-armia ponad 500 tys. nauczycieli,ich rodzin i dzieci (w przyszłości w większości najprawdopodobniej też nauczycieli) jest łakomym kąskiem jako elektorat dla wielu partii,stronnictw i koterii politycznych.To że kiedyś za to zapłaci całe społeczeństwo?A kogo to ... Swoją,drogą nikt z gorliwych obrońców na tym forum nie ustosunkował się do żadnej kwestii podniesionej w raporcie "Education at a Glance 2011"!
Również pozdrawiam!