Wymagający, ale póżniej- na studiach dziękowałam im za to :)
a pan od wf kępa to nic nie robił.dobrze że w drugiej klasie do pana Combra się przeniosłem,to jest prawdziwy nauczyciel
co chcesz od Pana Kępy,on ma swoją siłkę i tam się udziela a wszkole to ma ochłap wiec nie musi nic robić.Ale zejdzmy z chłopa , są nauczyciele,którzy nic mnie nie nauczyli .
Pan Zdrojewski, on potrafił ale tylko mówić przez 3/4 lekcji a matematyki w tym wszystkim było bardzo mało, z matematyką to on miał tyle wspólnego co... może gdy był młodszy.
Pan do WOSu i FIZYKI, nie pamiętam jak on miał ale kolejny "super" nauczyciel, tak naprawdę to jedynie miło wspominam Panią od Rachunkowości chyba Pani Sowa, i Pan Comber od WFu też ok cała reszta rzutowała na niski poziom tej szkoły.
pani od rachunkowości - Pastuszko jest bardzo fajna
Uczyć się gnojki a nie oceniać nauczycieli!!!! Jak się nie bedzie sami uczyć nawet najlepszy nauczyciel nic wam nie pomoże. Do nauki lenie śmierdzące!!!!!
Pani Sosnowska to niemiecki, a pani od polskiego to Maria Pęczek
no powiem szczerze ze dla mnie to był straszny okres w zyciu ten ekonomik ble..... byli Ci ktorych lubilam, Kotulinska, Baszak a reszta matko niemiecki matma szok a jak mi ktos powie ze po ekonomiku umie sie jezyk to go wysmieje po 2 miesiacach bycia w Niemczech umiem wiecej niz po 5 latach ekonomika pozdr dla K.B
A prawda jest taka- ekonomik to trudna szkoła,z perspektywy czasu oceniam to tak:-przychodzi bardzo młody człowiek i dostaje cały bagaż przedmiotów zawodowych,wszystko nowe i trudne,pojęcia ekonomiczne,statystyka,wzory..........itd,do tego normalnie przedmioty licealne,jestem absolwentką tej szkoły,całość znacznie szersza niż w liceum ogólnokształcącym.Wybitnym jest okey,ale to garstka,pozostali kuli.......innymi mają niefajne wspomnienia przez lata.To za młody wiek na wybór trudnych przedmiotów,ja do dziś pamiętam rachunkowość,po niej była statystyka,maszynopisanie,trudna geografia i wymagająca pani,a fizyka ..........
Wg. mnie ekonomik, to szkoła nie dla obiboków. Fakt, trzeba było się dużo uczyć, ale efekty widać było na studiach. Chodzac do tej szkoły, nie raz przeklinałam swój wybór, ale teraz, po latach, wiem,że był słuszny, bo chyba po żadnym ostrowieckim LO nie wychodzi się z takim ładunkiem wiedzy w głowie, co po LE. Bardzo miło wspominam p. Baszak, Sowę. Nauczycielki z powołania.
I jakoś nikt nie był sztucznie zmuszany do korepetycji, jak ma to miejsce w innych szkołąch.
Fajnie było, klasa suuuuper .
Witam. Bylem nauczycielem w tej szkole nie tak dawno. Ciesze sie, ze tak milo wspominacie "Wasz Ekonomik".
Ja rowniez mam mile wspomnienia i wszystkim takowych wlasnie zycze:)
ja powiem tak ze milow spominam pnia od polskiego loranty majecka i wieczorek to byly 2 osoby ktore stawialem sobie za przyklad a reszta masakra jedna gorsza od 2.a juz najgorsza byla ta od matmy stara dewociara szok na sczescie mature mam w kieszeni juz kilka lat teraz pozostalo powspominac stare dawne czasy ile to przez nie czlowiek kropli potu przy tablicy wypocil zadna z nich nie ma pojecia pozdro w uk
ps a i zgodze sie ze jezyka obcego nie potrafila zadna nauczyc jestem tu kilka lat i powiem ze poczatek byl nieciekawy ale w kilka miesiecy opanowalem wiecej i lepiej nizeli na przestzeni tych kilku lat w szkole pozdro
Nie, to nie pan L. M.
A ja powiem tak...
Każdy nauczyciel jest świetny.
Ci którzy mnie uczyli naprawdę super!
Dlaczego miałabym ich nie lubić?
Jakbym się uczyła tak jak chcieli to bym ich kochała za pozytywne oceny a tak to nie mam co oczerniać jeżeli sama byłam głupia ;].
W ogóle niby wszyscy tacy okropni, ale jak trzeba było się poprawiać to ZAWSZE poprawiali.
Więc za to im dziękuję.
ogolnie spoko, najgorsza dla mnie byla Czuba