17:44 widzę, że masz problem z nauczycielami. Myślę, że nie tylko z nimi. Jesteś po prostu marnym człowiekiem. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy krytykować ludzi patrząc przez pryzmat wykonywanego zawodu. Każdy człowiek jest inny. A że tutaj nauczyciel/ka broni swojego zawodu wcale mnie to nie dziwi. Dziwi mnie natomiast, że ty człowiek podobno z wyższym wykształceniem z taką pogarda mówisz o innych. To zastanawia czy kompleksy, czy niespelnion ambicje czy pycha bo politechnika. Nie wiem. Ja dzielę ludzi na mądrych i dobrych oraz złych i głupich. Nie trudno się domyślić do jakiej kategorii ciebie zaliczę.
17:44 dziwi mnie, dlaczego ludzie w swoim mniemaniu, a może i nie tylko w swoim, ale i faktycznie światli i wykształceni, którzy negatywnie oceniają nauczycieli szkół podstawowych powierzają im swoje dzieci na kilka godzin dziennie, od poniedziałku do piątku. W Polsce jest dozwolona edukacja domowa, rodzic może sam nauczać swoje dziecko. To mądre rozwiązanie dla niezadowolonych z oferty szkolnej.
16:25 ludzie różne frustracje mają, a że nauczyciele wystawiają oceny ich dzieciom, to wyzwala to niekiedy emocje nieadekwatne do sytuacji. Kiedyś jak dzieciak dostał dwóję z kartkówki, to dostał dwóję i koniec tematu, w domu kazano mu się uczyć. Teraz czwórka minus z kartkówki z techniki wywołuje u pewnego rodzaju rodzica emocje, jakby został osobiście obrażony. Dzieci walczą o oceny, o pasek, bo to się liczy w rekrutacji do liceum, ale też dlatego, że do ocen zaczęto przywiązywać ogromną rolę. Niepotrzebnie, bo liczą się tylko wyniki matur.
13:27 popieram dokladnie
17:44 popierasz wizje szkoły opresyjnej, która istnieje w wyobraźni 13:27?
Szkoła opresyjna?Hmm….Kiedys może taka istniała:mundurki,tarcze,nauczyciel z linijka w ręku,itd.Teraz coś takiego nie istnieje,nawet w mojej wyobraźni gościu 17:55.
Gośc 18:00 i 18:06.Z waszych wpisów aż kapie frustracją i świętym oburzeniem.Wyczuwam,że jesteście obydwoje pedagogami i na moje nieszczęście raczyłem obrazić majestat.Pewnie chcielibyście by w stosunku do was używano zwrotu per -pani profesor(rzygałem ,kiedy miałem tak powiedzieć jakiemuś,jakiejś magisterkowi),by was hołubiono i podziwiano za taką-w waszym mniemaniu-ciężką i pełną aż 18-to godzinną pracę w tygodniu.Uczciwie sobie odpowiedzcie ile czasu poświęcacie na sprawdzenie prac domowych(ach,och,jak absorbuje)?
Zarówno PO,jak i obecni smarowali i smarują wam dupy masłem,ale wam ciagle mało.
18:28 żadnej frustracji i świętego oburzenia, raczej coraz większe zdziwienie twoim agresywnym tonem, uogólnieniami, projekcjami, przywoływaniem wspomnień z przeszłości. Jesteś dorosłym człowiekiem, a złość na szkołę dalej w tobie siedzi.
Nie urażają mnie twoje uwagi, bo opowiadasz o swoich doświadczeniach,których nie jestem częścią.
Trudno mi uwierzyć, że jesteś absolwentem szacownej uczelni, jaką jest Politechnika Śląska. Inżynier zachowuje standardy, także te dotyczące kultury dyskusji.
Kolokwialnie ujmując-dziad swoje,baba swoje.Wspominasz o standardach kultury dyskusji.No cóz,starasz się zapędzić mnie w tzw.kozi róg,sam/a jednocześnie uzurpując sobie kanony zachowań,w twoim mniemaniu jedyne,właściwe.Jest to zwane potocznie megalomanią,którą dotknięta jest większość pedagogów.Tak,ja,tylko ja i tylko dzięki mnie.Jak często sobie to powtarzasz?
Cieszy mnie, że zacząłeś się miarkować i porzuciłeś wykrzykniki, kolokwialne nazwy miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę oraz opisy odruchu wymiotnego.
Kanony zachowań są bardzo różne, tak jak i ludzie są różni. Co nie znaczy, że pewne zachowania u pewnych osób dziwią.
Nie mam potrzeby powtarzać sobie "dzięki mnie", bardziej postrzegam to jako "z moją pomocą, przy moim współudziale".
Czy większość pedagogów dotknięta jest megalomanią? Jeżeli takich spotkałeś, to tak, większość pedagogów, z którymi miałeś do czynienia taka jest. To twoja rzeczywistość, moja była/jest inna.
Myślę że samo oburzenie pedagogów na pracę dodatkową przy zbieraniu owoców nie świadczy dobrze o ich poziomie intelektualnym.No cóż pewnie to też taka wyjątkowa kasta,oj poprzewracało się w główkach.Przebieranie się za krówki uznali za godne ich statusowi.
Jestem nauczycielką i nie mam nic przeciwko propozycji Ministra. Rozumiem, że ta propozycja dotyczy tych nauczycieli, którzy nie są zatrudnieni, poniewaz pozostali pracują z uczniami zdalnie. Gdy skonczy się rok szkolny, końca będzie dobiegal sezon truskawkowy. W tej wypowiedzi Ministra zastanowiło mnie najbardziej, dlaczego spośród tylu zawodów wymienił akurat nauczycieli;)
Przedstawił jaki jest szacunek do trudnej pracy każdego zawodu według PiS . Pamiętacie kiedyś lekarzy PiS chciał brać w kamasze.
Dlaczego na tym forum nie ma opcji łapki w górę lub w dół??? Bo mnie ręka świerzbi.
Ty kolokwialny niepij tyle...