My z mężem mieliśmy takie dyplomy i wystarczyły tylko 3 spotkania;-)
Natomiast znajomi, którzy brali ślub w innym kościele, już musieli chodzić na cały kurs (chyba 3-miesięczny)
10 spotkań, które zarówno przez "kursantów" jak i prowadzących traktowane są w mojej ocenie delikatnie mówiąc z przymrużeniem obu oczu - bo jak inaczej można nazwać sytuację gdy jedni są na wszystkich 10 spotkaniach inni zapisują się na 7-mym i przychodzą na 10-te i dostają taki sam kwit ?
Szanowni Państwo "obłuda" to mało powiedziane.
Mnie tam te spotkania nie zaszkodziły, zawsze można wysłuchać. Jeśli już na tym etapie pójście na parę spotkań sprawia wam taką trudność to co będzie później? W życiu nie zawsze jest z górki.
Do gościa z 18.05. bez sensu to porównanie! nie widzę związku między jednym a drugim!
Skoro nie widzisz gościu z 19:14 to znaczy że te nauki by ci się przydały ;)
kurs przedmałżeński raz zrobiony jet ważny cały czas wg prawa kanonicznego, przecież zasady jak i normy w Kościele się nie zmieniają, o tym co dowiedziałaś się na kursie w szkole o tym samym usłyszysz na kursie w parafii.
dla zainteresowany, ktorzy muszą odbyć takie nauki polecam jednodniowy kurs w dogadanym terminie. zapytania o termin i miejsce mozna skladac na maila naukidlamlodych@wp.pl ja potrzebowałem na szybko w związku z sytuacja która nieco mnie zaskoczyła i jestem zadowolony
Czy jest ktos tutaj kto robił nauki przedmalzenskie w tym roku 2016? Jak wygladaja te spotkania? Ile mniej wiecej trwaja ( chodze do pracy o 21 a nauki o 19 sie zaczynaja). Na kartce ktora dostalem od ksiedza jest 10 spotkan w roznych parafiach, czy one sa prowadzone non stop w kazdy poniedzialek wtorek itd? czy trzeba jechac i sie umowic?
Każdego dnia są w innym kościele na kartce masz wykaz gdzie w który dzień. Rzeczywiście zaczynają się o 19 ale różnie trwają raz godzinę raz dłużej
Taki kurs to mozna nawet w 2 tyg zrobic jak sie czlowiek zepnie. Bo ja robilam i w kazdy dzien tygodnia jest w innej parafi, a jakw parafii na piaskach mialam dwa 2 spotkania to juz na 1 podpisal za oba. Kwestia dogadania z ksiedzem odnosnie ile trwa bo zalezy od tenatu. Jeden ksiadz na pulankach trzymal nas 20 min a na stawkach znowoz 1,5h siedzielismy. Tylko fakt fakten ze nam sie nie spieszylo do pracy. Wiec kwestia poproszenia zeby skonczyl wczesniej.
A spotkanie takie wyglada ze ksiadz mowi o czyms ''pouczenie''. Nic w sumie ciekawego sie nie dzieje.