Dzisiaj mi się śniło, że paliłem się i jak wszedłem do wody to ogień nie gasł...co to znaczy?
Skąd mam to wiedzieć? Twoje ironizowanie zaczyna mnie denerwować. Ty po prostu nie potrafisz zaakceptować faktu, że nie wszyscy myślą tak jak ty. Niestety, tego nie zmienisz, nie masz też pewności, że jest tak jak myślisz. Może kiedyś się o tym przekonasz..
Ale o czym mam się przekonać? Dlaczego jeszcze nie widziałem ducha, nie byłem opętany? Dlaczego?
Ty jesteś opętany i to bardzo mocno. Obserwuje Twoje wypowiedzi i na tym wątku i na innych. To co piszesz, jak traktujesz innych forumowiczów, jakie przedstawiasz poglądy, jak szukasz tematow aby wejśc w polemikę z innymi - to są oznaki opętania.
Powiedzieć ci dlaczego? Poczytaj o okultyzmie, zacznij się w to bawić a opętanie przyjdzie szybciej niż ci się wydaje..Zgadzasz się na taki eksperyment? ;)
Ciebie opętało forum. Od rana do wieczora siedzisz tu.
to znaczyło, że jesteś nie ugięty(silny jak ogień, który trawi wszystko) i np tu na czacie stawiasz ostro czoła wszystkim i nie dajesz się zwieść ze swojego toru myślenia
Co do snów to też się sprawdzają niektórym-moja mama ma takie sny np. śniło jej się, że w aucie stojącym pod naszym domem było mnóstwo wiązanek pogrzebowych a po kilku dniach zmarł mój dziadek, który z nami mieszkał. I wogóle czasem się zdarza, że sni się jej ktoś kogo dawno nie widziała, z kim nawet nie ma kontaktu o kim nie myśli a po tym śnie potem okazuje się, że właśnie ta osoba zmarła. Czy to intuicja czy jakaś podświadomość? Jednak nie znamy tego świata "duchowego" do końca chyba
Unholyseth Googlogłowy
Przecież użyłem tego w cytacie...o co chodzi?
unhollyseth zdemaskowali cie a juz myślałam , Ze jesteś jakiś mądry fenomen
Odp.: Nawiedzony dom w okolicach
Przecież użyłem tego w cytacie...o co chodzi?
unhollyseth@
Dziś, 11:07
Unholyseth - to jak to jest z tobą ? Bez podpierania się cytatami. Wierzysz w ten świat materialny, czy nie chcesz wierzyć i tylko poszukujesz argumentów - przeciw. Deklarujesz się jako ateista i poszukujesz argumentów, aby się upewnić, że jesteś na właściwej drodze.
Zbierasz tylko te które przedstawiają tak zwany racjonalny pogląd.
Nasuwa się pytanie - po co ty tak szukasz ?
Ano po to - że nie jesteś pewien. :-)
Im więcej się dowiesz, tym mniej będziesz wiedział.
Musi to tylko, trochę potrwać. :-)
Oczywiście pięknie mnie rozgryzłeś:) Pomijając fakt, że ja to lubię. Lubię zadawać trudne pytania, analizować je. Nie dla samego faktu, tylko dla czystej przyjemności. Bardziej mnie kręci to co ludzie myślą i dlaczego tak a nie inaczej myślą. Cała zabawa tkwi właśnie w tym. Zbieram argumenty, które przedstawiają racjonalny pogląd ponieważ jestem racjonalistą i wierzę w potęgę wiedzy i rozumu.
I widzisz jest jedno sedno w tym co napisałeś. Upewniam się czy jestem na właściwej drodze, bo tak jak napisałem wcześniej, w ten sposób działa racjonalność. Tworzymy hipotezy, potem staramy się je obalić i dopiero formułujemy tezy. Kiedyś w rozmowie z księdzem Wojciechem ( wikarym na Stawkach w latach 1999-2001), gdzie się z nim przyjaźniłem i wiele rozmawiałem na tematy wiary. Powiedział mi, że dobrze że mam wątpliwości co wiary, bo lepiej jest zrozumieć i uwierzyć, niż po prostu wierzyć.
Zakończę cytatem "Jako katolik dziękuję Bogu za heretyków. Herezja to tylko inne określenie wolności myśli" Graham Greene
Unholyseth - nie nazwałbym tego rozgryzaniem. Rozumiem ciebie - to tak jakby, ja 20 czy 30 lat wstecz. ;-)
Wiem coś... wiem więcej.... wiem dużo.... wiem wszystko !!!
I wreszcie ... Wiem, że nic nie wiem. ;-)
I nie jest to odkrywcze, ani nowe spostrzeżenie....
Nie dyskutujcie z Unhollyseth. On nie przyjmuje żadnych argumentów. Bardzo by za to chciał, żeby wszyscy myśleli tak jak on. Świat niematerialny istnieje nie dlatego, że my tak chcemy. My po prostu jeszcze bardzo, bardzo wielu rzeczy nie wiemy o świecie, w którym żyjemy ot i co..
Jakich argumentów? ktoś podał jakikolwiek argument? NIe! Każdy pisze, że świat niematerialny istnieje! Ja przynajmniej pokusiłem się o analizę psychiki.
haahahah nie dyskutujcie z nim tylko dlatego ze nie da sie udowodnic tych bajek ktore sobie wmawiacie