to co widziałeś w wiadomościach to nie dziwne tylko chore,a za "dziwne " uznajmy samo otwierające się drzwi ,szafki,słyszenie kroków w domu ..jak nikt nie idzie
mój komp sie czasem wiesza to co samobojca??:)
Wytłumaczę Ci to w ten sposób. Las. Noc. Jesteś sama. Wówczas za przeproszeniem pierdnięcie dzięcioła jest czymś nieziemsko przerażającym. Ja np. bałbym się iść do lasu nocy, ale nie dlatego, że wierzę w duchy czy zjawy, ale po prostu moja psychika (tak jak i całej reszty) jest nie do końca normalna. Od dziecka straszy się nas duchami, baba jagami i potworami. I gdzieś to się zagnieżdza w naszych móżdżkach. Poza tym strach...jest rzeczą naturalną, ale...kiedyś miał inne podłoże. Człowiek musiał walczyć o przetrwanie, zmagać się ze zwierzętami...a teraz nawet selekcji naturalnej czasem trzeba pomagać.
Widzę i słyszę pewne rzeczy, dlatego, że moja psychika jest obarczona czynnikami kulturowo-społecznymi.
Może ludziom naturlanie zaczyna brakować adrenaliny i organizm sam musi ją produkować, dlatego nasza podświadomość tworzy iluzje i złudzenia...Nie mów, że nie lubisz nagle przyspieszonej akcji serca i gęsiej skórki :D
Jest też taka teoria, że nasz mózg w zasadzie jest dla nas ogranicznikiem. Chodzi o to, żeby świat duchowy i fizyczny nie wchodziły sobie w drogę. Dlatego pewne rzeczy wydają się nam niemożliwe, niezrozumiałe..Jak wytłumaczysz przypadki śmierci klinicznej? Nie chodzi mi tu o oklepany już tunel i światło ale sytuacje gdy nieprzytomni niby ludzie widzą wszystko, co się wokół nich dzieje, widzą też rzeczy i sytuacje poza miejscem w którym fizycznie się znajdują..Są to potwierdzone przypadki nad którymi nie jeden naukowiec się zastanawia. To samo dotyczy zjawiska obe, tzn. myślę, że jest to w jakiś sposób powiązane. Mózg jest rodzajem filtru, gdyż fizycznie nie moglibyśmy tego wszystkiego ogarnąć. Powstaje tylko pytanie po co to wszystko? Mam nadzieję, że się kiedyś dowiemy..
Co do śmierci klinicznej to wiem tylko tyle, że prawdopodobnie wszelkie "widzenia" to objawy reakcji chemicznych w umierającym mózgu.
Piękne pytanie postawiłaś/eś. Dlaczego nie widzimy świata materialnego jeżeli istnieje oraz druga strona medalu czyli dlaczego widzimy świat materialny jeżeli on nie istnieje.
Procesy chemiczne? Tym można wytłumaczyć ten tunel i światło. Mnie chodziło o inne zjawiska. Napisałem dokładnie. Skoro ktoś widzi coś, co znajduje się za ścianą to te procesy muszą być naprawdę ciekawe. Może by to jakoś wykorzystać. Wiele rzeczy stałoby się prostszych, prawda? Widzisz, nie odpowiedziałeś na moje pytanie bo nie znasz odpowiedzi..Takie przypadki natomiast są udukomentowane i to jest fakt..
Ech, ale nie raz pisałem tutaj, że NIE WIEM. Więc co w tym dziwnego. Na większość rzeczy odpowiedziałem, na niektóre na razie nie potrafię.
No właśnie nie potrafisz ale je negujesz ;) O to mi chodziło..Pozdrawiam ;)
Ale co neguje? Co zanegowałem w tym co napisałeś o śmierci klinicznej? Napisałem tylko, że obecnie moja wiedza ogranicza się tylko do procesów chemicznych.Jeszcze raz napiszę...OBECNIE.
Chcesz iśc w nocy między 21 a 23 lutego do nawiedzonego domu a boisz sie iśc nocą do lasu. To jak? Wierzysz czy nie wierzysz swojej psychice?
Rozumiesz to co chcesz zrozumieć i jak chcesz zrozumieć:) Widzisz cała zabawa polega na tym, że wszyscy byśmy wiedzieli, że jesteśmy w nawiedzonym domu. Wszystko byłoby podejrzane, dziwne i straszne...I uważam, ze jest to normalne. Nie spodziewam się tam duchów i zjaw, ale spodziewam się zastrzyku adrenaliny jaki zafunduje mi moja chora psychika.
No właśnie - CHORA psychika - sam tak napisałeś.
Przynajmniej potrafię patrzeć na siebie obiektywnie :)
I o to właśnie Kinga chodzi:) "Nie jestem w stanie tego wyjaśnić, przedstawić racjonalnych dowodów więc to neguje:)" ja ciągle chcę otrzymać odpowiedzi na te wiele dziwnych "przypadków " , które tu opisałam i co? I nie mam konkretnej odpowiedzi tylko drwiny i kpiny. A ja chcę takiej odpowiedzi, która faktycznie mi uświadomi i wyjaśni te dziwne sutuacje, zdarzenia i sny.
Nie znam się na wszystkim. Na chwilę obecną nie wiem jak Ci odpowiedzieć na sny, które zapowiadają śmierć obcej osoby (bo bliskiej wyjaśniłem ). Na tę chwilę nie potrafię...Co nie znaczy, że trzeba uznać to za pewnik. Większość rzeczy starałem się racjonalnie wytłumaczyć, więc nie możesz pisać, że tylko neguje i się wyśmiewam.
Ale jeśli Tobie się nic dziwnego(chodzi mi o to co tu piszemy) nie przydarzyło to nie znaczy, że tego nie ma-może to spotyka osoby, które mają większą, bardziej rozwiniętą intuicję czy podświadomość czy coś w tym stylu. Gdyby to się przydarzało wszystkim-stało by się oklepane i może łatwiej by to było wyjaśnić...tak samo jak nikt nie jest w stanie pokonać starości i śmierci...tak już ten świat jest urządzony. Technika i nauka się rozwija i idzie do przodu jednak nie da się wymyślić złotego środka na zapobiegnięcie starości lub śmierci, lub np. gdy dziś pada deszcz nikt nie jest w stanie tego zmienić i sprawić żeby zaświeciło słońce...więc tak jest z tym zjawiskami, które tu opisywaliśmy...zdarzają się ale nie można na nie wpłynąć...i nie jest to wytwór wyobraźni czy chorej psychiki, bo tego nie da się na poczekaniu "wywołać"...jeśli już to zdarza się to samo w najmniej oczekiwanym momencie