Z tym deszczem i słońcem to już nie jest sztuka:) Już można dowolnie rozproszyć chmury deszczowe, albo spowodować deszcz:) Co do leku na śmierć...nigdy to nie wypali, wiesz czemu? Bo nikt by nie umierał, a ziemia nie zniosła by nas wszystkich. Zresztą umieranie jest naturalne i nie dobrze byłoby gdybyśmy to wyeliminowali.
Zgodzę się z tą intuicją i podświadomosćią, ale użyłbym słowa podatną a nie rozbudowaną. Ja intuicyjnie wiem, czego i kiedy potrzebuje moja narzeczona :)
"Gdyby to się przydarzało wszystkim-stało by się oklepane i może łatwiej by to było wyjaśnić..." wyjaśnij mi to...bo wg mnie to właśnie potwierdza moje tezy.
tak napewno psychika i czynniki zew jak noc czy odludne miejsce sprzyjaja wyobrazni..i pewnie jest masa zmyslonych historii bo ludzie lubia sie bac:)ale moja wyobraznia nie jest tak super rozwinieta zeby widziec otwierajace drzwi ktore wedlug Ciebie sa caly czas zamkniete tak??:)
Widzisz. teraz trzeba by odpowiedzieć na pytanie - czemu te drzwi akurat otworzyły się właśnie przy Tobie. Co w Tobie jest takiego szczególnego, że duch/istota/niemateria chciał się z Tobą skontaktować. Jaki był tego cel?
Piszesz, że Twoja wyobraźnia nie jest na tyle rozwinięta...czytałaś o paraliżu sennym (to co wkleiłem)? Tam nikt nie chce mieć paraliżu i zwidów. Myślę, że da się to wytłumaczyć naukowo, na tę chwilę nie wiem i nie znam wszytskich czynników.
hehe no jestem wyjatkowa i skromna...czytałam ...czytam cały czas watek :)...a powiem Ci dlaczego chociaz pewnie Cie to rozsmieszy...kiedys z grupa znajomych wywolywalismy duchy robiac sobie niezle jaja...tylko szybko jaja sie skonczyly..
Oglądałaś kiedyś film "Opętanie" z Kevinem Baconem? Polecam dobry film.
Ja to widzę tak. Wywoływałaś duchy dla zabawy. Coś się stało, coś upadło coś huknęło ( nawet nie związane z seansem) i Twoja psychika gdzieś to zakodowała. I przy każdym dziwnym wydarzeniu dekoduje Ci to wspomnienie.
To mnie akurat nie śmieszy. Moja znajoma po wywoływaniu duchów boi się sama wieczorem otworzyć szafę, a tylko dlatego, że jej brat schował się w niej i wyskoczył nagle podczas seansu, a ona wrażliwa dziewczyna była....
Ciągle przywołujesz jakieś tytuły filmów, które oglądałes a ja nie oglądam takich filmów nie jaram się tym nie fascynuję a jednak takich dziwnych zdarzeń doświadczyłam.
Ale ten film jest całkowitym zaprzeczeniem tego co piszę:) I jest to zwykły film "hollywódzki":) Mężczyzna nie wierzy w hipnozę. Zostaje zahipnotyzowany i po wyvbudzeniu zaczyna widzieć zmarła dziewczynę i przekopuje cały dom, bo twierdzi, że jest tam pochowana zamordowana dziewczyna :) Dobry film.
Ale to jest film a tu wypowiadały się osoby realne, które tam czegoś doświadczyły
Tutaj wypowiadają się realne osoby :) Dobre!Tak realne osoby w wirtualnym świecie....
Aha czyli nie jesteś "realny" i to co piszesz to ściema:))) Oki:P
Ta rozmowa nie ma sensu, ponieważ jak napisałeś Tobie sie takie coś nie przytrafiło-więc w to nie wierzysz i upierasz się przy swoich przekonaniach. Chciała bym porozmawiać z osoba, której właśnie coś "paranormalnego"doświadczyła jednak w to nie wierzy i wyjaśniła by mi to jakoś racjonalnie i naukowo.
Ale osoba, która w to nie wierzy to jak ma się jej przytrafić coś dziwnego, skoro potrafi to racjonalnie i naukowo wytłumaczyć.
Przeczytaj to co napisałem o godzinie 12.11. Odnieś się do tego.
No niby noc wzmaga w nas strach i dzieci od dawna straszyło się tymi czarownicami i duchami i to na pewno wpływa na psychike dziecka ale nie do tego stopnia, że w życiu dorosłym potem ma zwidy i fantazje i to czego się bało w dzieciństwie przekłada się na dziwne zdarzenia w jego życiu dorosłym. W biały dzień szklanka sie wolno przesuwa po blacie kuchennym(jakby ją ktoś ręką popychał)blat jest prosty bez żadnych spadów, skosów itd:) i widzi to dwie osoby, które siedzą nieopodal przy stole. Albo spada obrazek ze ściany, który był zawieszony na haczyku zakrzywionym do góry. Czy to jest wymysł? Czy to jest działanie wyobraźni tylko?
W takim razie każda rzecz, która nam się codziennie ptrzytrafia jest dziwna i niezwykla. Już nawet statystyka może potwierdzić takie rzeczy. Przy klilku mld ludzi na ziemi nie dziwą mnie szklanki, drzwi od łazienki czy inne podobne rzeczy. Dziś pada deszcz, a miał nie padać to jest dziwne dla mnie! Szafka mi się właśnie otworzyła i książki wypadły...a mogłem w niej posprzątać...
Unholly a skąd możesz wiedzieć co się wydarzy w przyszłości? Twój racjonalny umysł powinien Ci podpowiedzieć, że przyszłości nie możesz być pewien. Także tego, czy jutro nie spotka Cię coś, co będzie wymykało się Twojemu umysłowi.
Nikt ci nie przyprowadzi na sznurku ducha tylko po to, abyś mógł sobie uświadomić istnienie pozamaterialnego świata.
Dobrze że stawiasz pytania i szukasz na nie odpowiedzi, ale czy tak na prawdę Cię ona interesuje, jeśli będzie inna od tej, którą sobie założyłeś?
Mam wrażenie że uprawiasz "sztukę dla sztuki".
Dochodzimy do paradoksu - wierzysz w potęgę racjonalnego myślenia, ale jaką masz pewność czy rzeczywiście ma ono przewagę nad wszystkim innym. Dlaczego twoja wiara ma być bardziej prawdziwa niż wiara w niematerialną stronę świata?
Jest to tylko twoja "wiara" w to, że świat wygląda tak jak go sobie wyobrażasz - pewności nie masz.
Dlaczego uważam, że racjonalność ma przewagę nad innymi rzeczami? Ponieważ na założeniach istanienia świata duchowego, religii i wszelkich irracjonalnych rzeczy nie moglibyśmy teraz rozmawiać ze sobą na odległość, nie moglibyśmy rozkładać atomu na mniejsze cząsteczki. Za pomocą irracojnalnego myślenia, nie polecimi w kosmos, nie odnajdziemy lekarstw czy rozwiązań problemnów życia codziennego.
Wierzę w świat materialny bo...mnie otacza, widzę go, czuje, a nawet słyszę. Świata niematerialnego nie widzę, nie czuję i nie słyszę....ma tak po prostu wierzyć, że on jest...
Oczywiście, ale dlaczego zakładasz że świat jest jednowymiarowy, że istnieje tylko strona materialna? Wierzysz w dobro i zło - przeciwieństwa. Jakie masz dowody że jest coś takiego, skoro każdy może mieć ich inne kryteria?
Zanim odkryto istnienie atomów, wirusów i innych układów planetarnych, istniała czyjaś myśl bądź wiara w to że warto szukać.
Być może nasz umysł jest na tyle ciasny i niedoskonały że świata niematerialnego nie umiemy nim pojąć?
Ja nie mam dowodów na istnieje świata niematerialnego, ale zwolennicy też ich nie mają:) Jednakże zauważ, że zdecydowana większość świata "niematerialnego" została już wyjaśniona w sposób naukowy.
