Co to znaczy "potwierdzonych"? Jak można to potwierdzić?
To znaczy, że ja przy nich byłem a nie wyczytałem je z netu. Dlatego wiem, że nie wszystko na tym świecie ma wymiar tylko fizyczno- materialny.
Ty nie jesteś przekonywującym świadkiem :) To tak jak ja bym napisał, że mi się Maryja objawiła...uwierzyłbyś mi?
Kończymy tą dyskusję? :)
Tak w ramach żartu "Nie bójmy się duchów, to ludzi się powinniśmy bać, bo oni jeszcze są wśród nas" :)
na bałtowskiej jest dom co w nim{straszy}w obecnej chwili jest tam sklep dom pientrowy
Dom, w którym podobno przez wiele lat straszyło (ten na trasie Ostr-Kielce),też owiany był tajemnicą...Że straszy tam i faktycznie wiele lat stała taka rudera z zabitymi dechami oknami.
Kupili ten dom znajomi znajomych,i okazuje się,że szczęśliwie i spokojnie sobie mieszkają.A dom stał pusty,bo do podziału majątku było wielu chętnych,rodzina się skłóciła,dogadać nie mogła.No i ktoś walnął,że jak pusty to pewnie nawiedzony :) Ale przez te wszystkie lata co stał pusty,i jak się tamtędy jechało to frajda niesamowita!A fantazja aż miło!
To nie były Szyby,ten dom to prawie przed Wolą Jachową jest.
widze że nie pomieszkali długo, bo dom jest na sprzedaż
Gościu z 15:49 zgadza się u mojej ciotki nad ranem w sypialni ni stąd ni zowąd zaczął się bujać żyrandol i się potem okazało, że o tej porze zmarł jej teść. Mało tego jak mi wytłumaczycie takie coś...kilka lat temu ktoś z bliskiej mi rodziny zachorował, znalazł się w szpitalu...zaczął się dziwnie zachowywać tak jakby się chciał ze wszystkimi pożegnać i pytał tylko, który jest dzień tygodnia- bo do niedzieli go już nie będzie, przy goleniu powiedział, że robicie to na ostatnią drogę...i co? I zmarł w piątek. Jak mi to wytłumaczycie, że ta osoba wiedziała, że umrze i mniej więcej kiedy odejdzie?
Ok. Bujał się żyrandol i potem się okazało, że zmarł teść. Ale w tym samym czasie u 1000 osób w mieszkaniu była awaria prądu, komuś się w głowie zakręciło, a ktoś usłyszał jakiś dziwny odgłos... I co z tego? Milionom osób za to zmarli teściowie i nie wydarzyło się zupełnie nic. Jeżeli, powiedzmy, na świecie co 10 sekund ktoś umiera, to statystycznie w momencie czyjejś śmierci może wydarzyć się coś, co nie zdarza się często w naszym życiu.
A to, że ktoś starszy i schorowany, miał ciężki atak choroby i stwierdził, że niedługo umrze i tak się stało, to co w tym dziwnego? Chyba dziwniejsze są przypadki, że ktoś młody, w pełni sił, bez widocznych oznak choroby umiera, nie? A przecież także nierzadko się zdarza.
Ani starszy ani schorowany-zachorował nagle i się wszystko dziwnie potoczyło mało rozumiesz ran, nie jesteś w temacie to nie wiesz jak było
http://niewiarygodne.pl/query,duchy,szukaj.html?ticaid=6bc0e tu są fajne rzeczy