Już jeden pracuś z Netii pisał sprostowanie. Że składki są płacone jak sie osiąga któryś próg, czyli ileś tam umów podpisze. A tak bez składek.
A poza tym to umowa zlecenie. Rozchoruj sie na dłużej, to Ci podziękują. A już szczególnie kobiecie w ciąży.
Weźcie czytajcie ze zrozumieniem. Ubezpieczenie jest!!! Tyle, że to pracownik decyduje czy chce być ubezpieczony czy nie. Dają umowę i na niej pisze jak byk, ze Cię ubezpieczają, więc nie gadajcie głupot jak nie widzieliście umowy na oczy. Takie osoby są najbardziej wkurzające, nie wiedzą, a się udzielają. Czyli chcesz to Cię ubezpieczają, nie chcesz to nie. Proponuję najpierw się doinformować, a potem zabierać głos.
Takie informacje podała osoba tam pracująca.
Nie wiem jak można chcieć bądź nie chcieć być ubezpieczonym?
Mimo to i tak nie daje wam to gwarancji, że po dłuższej nieobecności w pracy w ogóle do niej wrócicie. Takie uroki umowy zlecenie.
Ani zasiłku, marne chorobowe, ryzyko utraty pracy, 0 urlopu, marne grosze wypłaty.
Co za czasy!
no ale widzisz, ci ktorzy sie tam zalapali i tak uwazaja, ze trafila im sie fucha zycia i nigdy nie zamienili by tego na inna prace!
smutne.
Sluchajcier, może jakoś zadzwonić do biura na samsonowicza czy biorą chętnych z ulicy?Ja bym sie chciała załapać na tę prace.
Ja dziś idę pierwszy dzień i wcale nie uważam, że mi się fucha życia trafiła. Jestem tuż po szkole, więc po prostu chce zdobyć doświadczenie, które potem będę mogła sobie wpisać do Cv. Pieniądze to sprawa drugorzędna, choć ja akurat będę na stażu. Gdzie mam to doświadczenie łapać? W kelnerstwie?; skoro potem chce iść na studia, dla mnie netia brzmi już lepiej. Poza tym ,przy zatrudnieniu w bankach często wymagają doświadczenia w telemarketingu. Dla mnie to praca (staż) dobra jak każda inna, nie musicie mnie żałować. Co może mam za przeproszeniem pierdzieć w stołek przez całe wakacje, a manna mi będzie z nieba kapała.
bez urazy ale parę osób nie rozumie kilku prostych słów odnosnie składek ;D Wkleje jescze raz co napisałem:
Co do składek, istnieje mozliwosc naliczania skladek emerytalnych jezeli przekroczyles srednio 1500zl za 3 miesiace (taki okres rozliczenia) czyli w ciagu 3 miesiecy musisz minimum 4500 zl brutto wypracowac, aby wypracowac to musisz miec podpisane 25 umow w ciagu miesiaca, czyli jedna umowa na dzien ( 6 godzin), ja w pierwsze 2 tygodnie zrobilam 8 umow takze mysle ze bez problemu bede to wyrabiac od przyszlego miesiaca
JAK WIDAĆ TO SĄ SKŁADKI EMERYTALNE A NIE UBEZPIECZENIE !!! Ubezpieczenie mamy od razu oplacane : D a te 1500 zeby nam liczylo sie do emerytury// zasilku w razie czego ;-)
Dla wszystkich zainteresowanych rozwiewam wszelkie watpliwosci. Owszem jest to umowa zlecenie, owszem to pracownik decyduje czy sie ubezpiecza czy nie, troche to dla mnie smieszne ale niestety takie dziwne procedury tam maja. Zarobki nie zachwycaja, zwlaszcza, ze odsiedzenie 6h dziennie nie daje gwarancji na przyzwoite wynagrodzenie. Trzeba sie nagadac, byc osoba odporna na stres i jednoczesnie przejawiajaca podstawowe talenty oratorskie. Kolejna sprawa jest typowo warszawskie podejscie do tematu. Celowo pisze o tym gdyz kierownictwo tej firmy, w szczegolnosci to nadzorujace CallCenter na Samsona najwidoczniej myslami caly czas jest w stolicy. W sumie nie powinno to dziwic bo to pracodawca zawsze dyktuje warunki. Jednak moim skromnym zdaniem coraz wyrazniejsze traktowanie ludzi jak pionki, ktore mozna zastapic nowymi nie sprawdzi sie na ostrowieckim rynku. Dlaczego? Odpowiedz jest banalnie prosta, w Wawie zyje ponad 2 mln ludzi i zawsze mozna uzupelnic kadry, w Ostrowcu jest niespelna 80 tysiecy mieszkancow i ciagle roszady skoncza sie brakiem chetnych do pracy. Zwlaszcza, ze w Naszym malym miescie wiesci dosc szybko sie rozchodza, zwlaszcza te negatywne wiesci. Kierownictwo Netii myslami buja w oblokach, liczac na gigantyczne premie z rozbudowy nowego CC w Ostrowcu i rewelacyjna sprzedaz. Zero szkolen produktowych, kulejace procedury wewnetrzne, zero zaufania do pracownikow, kiepskie zaopatrzenie w podstawowe artykuly biurowe i chociazby glupia wode do picia. Ciagly nacisk na cel i faszywe poklepywanie po plecach to codzienny standard. Zycze im powodzenia, wcale nie mowie tego z przekora gdyz po cichu licze, ze ktos madry wreszcie spojrzy na sprawe uwzgledniajac specyficzna demografie Ostrowca. Jesli jednak nikt taki sie nie znajdzie to Netia zawinie sie stad jeszcze szybciej niz sie pojawila a wspomniane kierownictwo zamiast gratyfikacji finansowych dostanie od wlasnych szefow najprawdopodobniej kopa w tylek za zduszenie w zarodku dosc fajnej inicjatywy na ktora mieszkancy Ostrowca czekali od dawna. Pozdrawiam.
jak czytam niektóre wpisy to sam nie wierze... Polacy tylko marudza ale nic nie robia aby coś zmienić . Jak ktoś idzie do Netii ze swiadomościa zarobkow 4-5 zl na godzine - to faktycznie niech lepiej nie idzie w ogole tylko niech zbiera truskawki albo pojdzie do sklepu gdzie jedynym ambitnym obowiazkiem bedzie nabicie kodu kreskowego przy kasie ...
Mam znajomą która tam pracuje i w tym miesiacu zarobi fajne pieniadze powyzej 2000 zł ... mozna?
Ale przeciez najlepiej wejsc na forum i obsmarować firmę jak sie tylko da...
oj ludzie nie dziwie się że w Polsce jest tak zle skoro ludzie zamiast zabrac sie do pracy, tylko narzekaja ze każdy chce ich tylko oszukac... sorry ale to jest zalosne.
Ale ale co niektorzy wola brac zasilek z UP bo im sie robic nie chce... hehe smutne....
Co ty bredzisz?ludzie ktorzy tam pracuja m ówią,ze zarabiają 520zl,czy za takie pieniądze idzie utrzymac rodzine?no chyba nie co najwyzej na bilet starczy aby tam dojechac i wrocic,a ta ciągła rotacja pracownikow po co,bo nikt z rozumem nie godzi na takie żałosne warunki,ludzie odchodzą i myślą ze kolejni naiwni sie znajdą,popieram tego co mowił,ze to my uczymy ich takiej głupoty godząc sie na takie umowy,ludzie bo jak by tam nikt nie chcial robic za takie psie pieniądze to w koncu zmieniliby place,a tak to Wy robicie na nich!a oni się śmieją,w Warszawie jest zgoła lepiej,tutaj szukają naiwniaków,ale ludzie jak juz widac juz tam nie chcą robic jak przekonali sie po miesiącu jaka płaca i na czym stoją,lepiej pozno niż wcale!!!
żałosne to jest jak ludzie tyrają na umowę zlecenie za śmieszne pieniądze.
Twoja znajoma zarobiła ponad 2000 zł niech się cieszy, bo nie wie czy następnym razem podpisze tyle umów aby znów tyle zarobić. Bo równie dobrze może wsiąść lekko ponad 500 zł. Tak też ludzie tam zarabiają. Nie każdemu uda sie podpisać tyle umów, a jeszcze przy okazji nasłuchać sie musi, wiecznie ze słuchawkami przed monitorem- jak to się na zdrowiu odbije?
Mam rozumieć, ze ubezpieczenie od razu płacą- fajne, emeryturkę- warunek, ze podpiszę tyle i tyle umów- a jak braknie mi 2 to zegnaj składko? Chore.
I pierwsze słyszę aby przy umowie zlecenie zasiłek się należał.
I tyrać tak przez kilka lat- bez urlopu, ze stresem czy przedłużą umowę.
Ja już na umowę zlecenie pracowałam. Żadnej gwarancji nie miałam- dziś pracuję, za miesiąc mogę już nie pracować- bo za bardzo się rozchoruje i za długo mnie nie będzie. A po co komu taki pracownik jak weźmie się następnego, bo chętnych na takie byle co jest pełno.
Jak ktoś wyciągnie 2000 czy nawet 1500 to zaraz myślicie, że każdy tak ma i zawsze będzie miał.
Wiele ludzi zarabia tam nieco więcej jak 500 zł.
Przecież ludzie w Polsce nie będą wiecznie z Netią umów podpisywać!
Poszerzcie te swoje horyzonty!
Gdyby było tak wspaniale to nie byłoby takiej rotacji. Juz dawno miejsc by brakło i nie wysyłali by ludzi z UP na siłę!
Masz rację "Gj" siedzenie ze słuchawkami przed monitorem może się odbić na zdrowiu. Dlatego lepiej siedzieć cały dzień w domu w fotelu przed telewizorem :) A jak nawet tych 500 zł zabraknie i prądu nie będzie za co opłacić to nawet zdrowiej, bo nie trzeba będzie wzroku nadwyrężać :) Wtedy będzie można od rana do wieczora leżakować w spokoju, bez ryzyka utraty zdrowia ;)
Gościu z 12:40 a kto każe siedzieć przed telewizorem?
Róbcie za te 500 zł, nikt wam nie broni.
A potem róbcie tyle samo za 300, bo lepsze 300 niż nic.
To może być chwilowa praca zanim znajdzie się coś lepszego, a nie praca na utrzymanie siebie i rodziny.
A lepsze znaleźć ciężko, bo każdemu pasuje umowa śmieciowa i 4 - 5 zł na godzinę, wiec po co pracodawca ma płacić więcej.
Pochwal się ile ty zarabiasz, gdzie znalazłeś pierwszą pracę i ile w niej dostawałeś za godzinę?
Z wypowiedzi które są w tym wątku widać, że pracują tam młodzi ludzie zaraz po szkole więc o jakim utrzymywaniu rodziny ty mówisz gościu z 13.01 :)
W Pup jest ogłoszenie, że 15 miejsc na telemarketera do netii, ale skierowań nie wydaja tylko trzeba wysłać cv na maila