hehe no cóż, pracuje tam moja koleżanka, kiedyś miałam możliwość załatwienia jej pracy, co prawda umowa zlecenie ale za to 1400 do ręki...ale usłyszałam że ''ona to 12 h co drugi, trzeci dzień nie będzie pracować''( dodam że praca w odzieżówce, najczęściej za ladą, więc mało męcząca), więc dalej pracuje w netii i jest zadowolona, w wieku 27 lat nadal na garnuszku rodziców. bo swoje ciężko zarobione 600 zł miesięcznie wydaje na ciuszki i kosmetyki...znam też parę innych osób tam pracujących, podobna mentalność, po co iść do ''normalnej'' pracy skoro mama nakarmi i zapewni dach pod głową...żenada ale cóż zrobić.
Pracuje tam od 2m-c y i niepolecam sabe baby, które jak to baby plotkują zamiast brać sié za prace i naśmiewają mnie to zabolało i psychicznie wykończyło. Nad sobą też masz kordynatora, który wszystko musi wiedzieć zamiast dać człowiekowi urlop o który prosi to wypytuje czemu masz mieć wolne po co ci na co ci a jak mu powiesz to on potem wszystkich rozpowie i wyśmieje czemu cie niema w pracy, obgada przy pizostałych pracownikach albo kary stosuje niepodpisałeś żadnej umowy to siedz dokąd podpiszesz do 21:00, wziołeś urlop to go odpracuj i niepłacą w terminie penaji a jak zapłacą to na maść i to na zadupiu autobusy niejeżdżą tam, taxi 12zł kto Ci za to zwróci nikt. Ludzie bez kultury i szkoły tam pracują, prymitywni co niektórzy i złodzieje podkradają papierosy dosłownie grzebią po torebkach i kradną pieniądze mi 2razy się to zdażyło nic niemöwie bo wiem co za koleś do czasu
Ja też pracuje tam 2miesiąc i uwierzcie mam za sobą już 11lat stażu pracy w przeróżnych firmach pracowałam na przeróżnych stanowiskach pracy i dopiero w Neti odnalazłam to co szukałam i nigdzie wcześniej niebyłam tak zadowolona jak teraz- 6godzin pracy,urlop- wolne bez problemu kiedy tylko chce lub możliwość zamiany zmiany, WYNAGRODZENIE czyli pensja płacona w terminie a oprócz tego bonusy i nagrody fantowe. Generalnie to co wypisujecie na tym forum to z palca wyssane albo ktoś zazdrosny albo konkurencja wypisuje takie oszczerstwa jakie 500zł co za brednie pensja jest zależna od przepracowanych godzin pracy plus za każdą umowę dodatkowo i masz możliwość rozwoju i awansu. Ludzie, którzy tam pracują są sympatyczni i wszyscy są traktowani na równi. Mały wspaniałych kordynatorów, którzy pomagają nam aby mieć lepsze wyniki w pracy i podkreśle, że są dla nas wyrozumiali i nierobią problemów z urlopami a wręcz służą pomocą. Osobiście ja jestem zadowolona i polecam praca bezstresowa aż chce się żyć.
Ja próbowałam telemarketera. Wbrew pozorom, praca nie dla wszystkich.
Troszkę nieporozumieniem jest stwierdzenie, że jak chcesz pracować imaj się wszystkiego, bo inaczej jakikolwiek wybór napiętnują twoimi kaprysami, wybrzydzaniem, czy lenistwem. Czy to oznacza, że człowiek po studiach - na których ciężko np. pracował, był z biednej rodziny - ma iść do łopaty albo miotły, żeby w ogóle pracować? Do tego doszliśmy? Ciekawe, gdzie mają pracować bezrobotni sprzedawcy, których w pupie jest największa grupa? Albo ludzie bez wykształcenia? Czy dlatego, że nie mam znajomości mam być wykluczony? A tu, paradoksalnie, ci, co mogliby wyjechać, co mają kasę, znajomości, siedzą w mieście, dostudiowują, pracują, udają, lepsi, tacy wspaniali, zaradni, a reszta niech kopie doły, bo jakąś pracę mieć trzeba. Myślę, że należy się nam trochę szacunku, poczucia pewnej wartości. I nie oszukujmy się, czy za te użyte tu 500 zł zapłacisz za mieszkanie, jedzenie, czy z taką pensją założysz rodzinę, ba, czy masz szanse na dłuższa zatrudnienie?
No i ile czasu można tak operować głosem? Telemarketerzy, więcej pracujecie głosem, niż nauczyciele. A teraz porównajmy Wasze przywileje i zarobki.
Pracowalem kiedys w telekomunikacji i podejrzewam robilem dokladnie to samo co julka. Zeby zarobic 1500 musialbym pracowac bez dnia wolnego i po 10 godz dziennie. Do tego ciagle pretensje klientow i wyzalanie sie na czyjas niesubordynacje. Kazdy pracownik jest anonimowy. Mozliwosc awansu opisywana na ogloszeniach? Praktycznie niemozliwa. A co najgorsze siada psychika i glos.
Lepiej miec 500 zl niz nic? Niby racja ale trzeba znac swoja cene. A wiekszosc polaczkow daje traktowac sie jak smieci bo pracodawca jest ich bogiem. I wlasnie przez takich ludzi jest tylko gorzej. Bo jakby nikt sie nie zgodzil pracowac za tak smieszne pieniadze to musialby podniesc place. Ale wlasnie przez takie osoby jak julka dzieje sie tylko gorzej.
Wolalbym zbierac smieci niz byc traktowany jak smiec
Ja w Tesco pracowałam za 700zł oczywiście na pół etatu.i wierzcie mi ze wróciła bym tam choćby zaraz,uwielbiałam ludzi,rozmowy z nimi,odebrano mi to w ramach redukcji:(
a ma ktos opinie na temat pracy u agenta netii na koscielnej jako przedstawiciel ale d2d??? prosze o opinie
ta! najlepiej narzekać, a jeszcze lepiej trzymać się kurczowo pracy w której można średnio zarobić 500zł najlepiej tkwic na takiej posadzie i nie szukać nic innego bo ważne ze jest praca i nie chodzi się po śmietnikach wow!
nom jak sie nie ma sumienia to mozna ludzi niewinnych naciagac na umowy
julka widocznie bardzo długo byłaś bez pracy i dlatego chyba sobie ją tak cenisz albo jesteś podstawiona.Na dwoje babka wróżyła.
Dlatego w tym miescie jest tak zle ,bo sa tacy wlasnie co to podejmą kazda prace za psie pieniądze i będą sobie chwalić baa pocaluja pracodawcę w d ze zechciał wybrać dana osobe i dal jej szanse zrobienia z siebie parobka na jego koszt ,Praca przeczytaj sobie Julio definicje tego słowa a poniej okresl czy to jest to.a może cos innego
Już moja corka pracowala w tym syfie ,jak nie naciagniesz jakiej starowiny i nie zrobisz jej w bambuko to i z prowizji nici taka to praca.Zerujesz i zżyjesz kosztem innego
marudzą ci co przyszli na próbę i za marudzenie, palenie fajek i plotkowanie przed biurem chcieliby 2 koła wziąc. Ten kto pracuje jest w stanie zarobic fajna pensje.
Do 18:12 może tak napiszesz o uczciwości ludzi tam pracujących? Ze sprzedajecie usługi z których się nie wywiązujecie. Jak firma ma dobry towar to obchodzi się bez wciskania klientom ciemnoty.
a za te 500 zl to jaka bedzie emerytura,to moze pracujcie za miske ryzu