ale co jest nieuczciwego w tym, ze proponujesz coś taniej niż daje konkurencja?
Kazek a jaka ciemnotę się ludziom wciska? sprzedajesz za 10 zł to co Orange daje za 32 ..... jeśli ktoś kogoś oszukuje to dawna TP-sa, ktora zdziera z ludzi, mimo, ze to Netia musi płacić za dzierżawę łączy a ona ma swoje. To, ze proponujesz internet, telewizję, w formie jakieś nie zapewni żadna kablówka? jaki operatora da ci telewizje za 35 zł z 177 kanałami w tym połowa HD, do tego sam wybierasz kanały jakie chcesz oglądać. Słyszałeś coś o TV osobistej? Najpierw poczytaj kazek zanim się wypowiesz.
Praca w korporacji bywa specyficzna, ale ja pracuję tam dość długo, przeszło rok i nie zamieniłabym tej pracy na INNA. PRZEDE WSZYSTKIM TO NIE JEST PRACA TELEMARKETERA, TYKO KONSULTANTA a to zasadnicza różnica. Nie tylko proponowanie usług jest wpisane w twój obowiązek, musisz wystawiać umowy, wysyłać je do druku, sprawdzać możliwości techniczne odpisywać na mejle klientów, oddzwaniać do tych, którzy proszą o kontakt. Tak więc praca biurowa, 6 godzin pracy przy biurku do ręki mam prawie 3 tys. Są tacy, którzy mają więcej, ale trzeba pracować a nie palić fajki przed biurem i pić darmową kawę korporacyjną. Jeśli jeden z drugim myślisz, ze przyjdziesz i za siedzenie ktoś ci da 2 kafle do ręki to sie mylisz. 70 % osób pracujących to ludzie z mgr. Reszta musi posiadać chociaż maturę.
popieram , też tam pracuję i chwalę sobię tę pracę.
Są osoby, ktore pracują tam od początku, przeszli, przez większosc projektów i wiedza co sprzedają, oczywiscie zarobki to odzwierciedlaja. Pensja z 4 z przodu to chyba dobry zarobek jak na Ostrowiec, za 143 godziny pracy.
no ale sa tacy co to przyjdą, pogadają, pospacerują, wypija kilka kaw i herbat, wypalą paczkę fajek i twierdzą, że się nie da.....nie da. Praca w korporacji jest specyficzna. TYo nie huta 30 lat temu. Czy się stoi czy się leży jednakowo się należy. Niektórzy chcieliby mieć płacone za samo przyjście do pracy.
Mylisz pojęcia. Ty nie pracujesz w korporacji tylko DLA korporacji... Pracując w korporacji nie siedziąłbys na słuchawce.
Jakoś przez 3 miesiące mojej pracy nie ujrzałam tej 4-ki z przodu pensji i co więcej nie było osoby w grupie, która by taka pensje zobaczyła. o i jak tu zarobić na bazie, z której najpierw korzystają inne oddziały a gdy jest już dobrze obdzwoniona to dostaje ją Ostrowiec - np. terminato. Większość z nas przychodzi do pracy z celem na dany dzień, tydzień, miesiąć. Nie potrzeba nam do tego odgórnir narzucanych przez koordynatora. Ale niech bazy kręca i nie będą obdzwaniane przez 5 oddziałów, tylko jedna baza dla konkretnego oddziału. Do tego zaznaczanie w systemie efektu rozmowy z klientem, podczas gdy wystarczy selekcja wykonana przez koordynatora numer znów jest w bazie i klient dostaje kolejny telefon od Netii w danym dniu. Do tego brak jakiejkolwiek opieki, wsparcia nad nowym pracownikiem - szkolenie wstępne 3 dni, potem do 2 dni na odsłuchach - słuchanie jak inny konsultant rozmawia i heja do pracy - nikt nie siądzie, nie posłucha, nie wyłapie błędów. Miesiąc po zakończeniu pracy nie mam jeszcze świadectwa pracy!!! oraz pensji za dni przepracowane w ostatnim miesiącu pracy, a przecież podpisałam umowy. Brak możliwości dodzwonienia się do księgowości i działu kadr w celu wyjaśnienia sytuacji. Dziewczynie w ciąży, która pracowała do ostatnich dni starego roku nie przedłużono umowy, mimo że miała dobry wynik. Krótko mówiąc FIRMA DZIAD!!!
nie było dziewczyny w ciązy, ktora pracowała do konca grudnia i ktorej nie przedłuzono umowy. W ciązy są dwie koordynatorki, jedna rodzi za chwilę, i wraca a druga dopiero zaczeła ciąże.
Julka to kierownik oddziału Ostrowieckiego.
Julia spytaj się swoich szeryfów dlaczego nie rozszeszają działalności na rzecz TVcyfrowej kablówki,internetu ,telefoni przydała by się konkurencja do Vetry i TV "Krzemionki"
W Warszawie klient w jednym bloku ma do dyspozycji 5 kablówek Multimedia , Vetra,UPC,Netia, Tv+ internet lokalne.
Dlatego słyszymy o niskich cenach .Jest wybór najtanszy internet Mulitmedia ,najszybszy internet UPC,najlepszy dekoder z nagrywarką UPC.
A w naszym mieście wszystko jest droższe niż w Warszawie ,warzywa,owoce ,mięso a brak konkurencji to jest główna przyczyna tej dziwnej zmowy. W całej dyskusji w SM" Krzemionki" nie zauważyłem postulatów dopuszczających innych nadawców kablowych czyja to wina być może nowa RN weźmie sobie za punkt honoru konkurencyjność w działaniu .
A nie kieliszek chleba w postaci diety za bytność w Radzie Nadzorczej.
no chyba Wykluczony w Warszawie dawno nie byłeś. Owszem niektóre rzeczy są tańsze.
kablówka w dobie telewizorów LCD, plazma to jakies nieporozumienie.
Netia ma telewizje cyfrową, kto sie tym interesuje ten wie.
Jak tam teraz sytuacja w Netii? Cały czas przyjmują do pracy?
co chwila jakieś nowe twarze, postoją , pomarudzą, wypiją kilka kaw i ida do urzedu pracy i mowią, ze za 500 zł nie beda z łóżka wstawać. I tak panie z Urzedu Pracy nie weryfikując jak jest, wierzą nierobom i dając skierowanie do pracy oprzedzają, ze zarobki niskie. A w realu wygląda to tak, ze sama podstawa wynosi więcej.
Skoro sama podstawa wynosi więcej to co jest nie tak? Dlaczego taka rotacja?
Pewnie dlatego, że to praca nie dla każdego - kosztuje dużo nerwów, ciągle trzeba dawać z siebie 100% a niestety nie zawsze wynik sprzedaży jest proporcjonalny do włożonych wysiłków. Praca przez telefon, nie zależnie od tego, czy chcesz sprzedać usługę, produkt, czy może umówić spotkanie z przedstawicielem firmy wymaga pewnych umiejętności, których można się oczywiście nauczyć, jednak cechy charakteru odgrywają tu równie ważną, jeśli nie ważniejszą rolę. Przedstawić ofertę, odpowiedzieć na pytania klienta, zbijać jego obiekcje to jest pikuś, ale sfinalizować sprzedaż tak, by klient zamówił nasz produkt czy usługę nie zawsze się udaje.
Ponadto trzeba wziąć też pod uwagę, że nawet jeśli potencjalny klient zechce z nami w ogóle rozmawiać, to często nie ma możliwości instalacji internetu czy telefonu z Netii u niego w lokalu (brak infrastruktury), do tego dorzucić trzeba coraz lepsze oferty internetów mobilnych (że o telefonach nie wspomnę - mało kto chce mieć stacjonarę) i mamy już mniej więcej obraz dlaczego nie każdy nadaje się, potrafi czy chce pracować w taki sposób.
Jeśli jednak jesteś odporny/a na stres, nie boisz się rozmawiać z klientami (a trafiają się różni), Twoje nastawienie i zapał nie słabną, jeśli po 20 wykonanym telefonie nie uda Ci się sfinalizować transakcji, to warto spróbować. Są ludzie, którzy zarabiają tam całkiem dobre pieniądze - często wielokrotność minimum krajowego.
czyli trzeba kręcić i kłamać tak:)? no to niekażdy taki jest niestety...
Dlaczego kłamać i kręcić? Sprzedajesz konkretny produkt, nie musisz kłamać na jego temat (chociaż niektórzy tak robią, sama jestem klientem zarówno Netii jak i telefonii komórkowej i wiem jak czasami pracownicy działają). Musisz natomiast tak zainteresować klienta ofertą, by był przekonany, że wybiera najlepsze rozwiązanie (i często tak własnie jest, to Netia ma konkurencyjną ofertę). Samo zainteresowanie jednak nie wystarczy, ludzie się wahają, boją, że mogą zostać oszukani (właśnie dlatego, że niektórzy telemarketerzy różnych firm dla zysku kłamią, lub nie informują o wszystkich kosztach związanych ze składanym zamówieniem). Trzeba umieć sprzedać - najlepiej w pierwszym kontakcie, a to nie każdy potrafi.