Porażka na całej linii!!! Nie dość że na jedzenie czekaliśmy ponad godzinę to jeszcze kelnerka zapomniała o porcji dla mnie. Znajomi już dawno zjedli a ja dalej czekałam, dopiero kilkakrotne upominanie się poskutkowalo tym że za kolejne 20 minut przyniosła brakujące zamówienie. Oczywiście było robione na szybko więc było surowe, na zwrócenie uwagi i oddanie ochydnych plackow zrobiła tylko głupia minę. Nie było ani przepraszam ani pocaluj mnie w d..... Więcej tam nie pójdziemy. Za wcześniejszych właścicieli było bardzo dobrze, teraz nikomu nie polecę!!!!!!
Restauracja to nie bar szybkiej obsługi. Składając zamówienie na dania główne, trzeba mieć świadomość, że czas oczekiwania bezpośrednio przekłada się na jakość serwowanych potraw. Jeśli są przygotowywane od podstaw, ze świeżych składników, to czas oczekiwania na serwis może potrwać ok. 20-45 minut. Gdy czas oczekiwania na danie jest krótszy niż 15-20 minut, prawdopodobnie oznacza to, że potrawa została przygotowana dużo wcześniej. Pozdrawiam :)
A moim zdaniem znacznie się poprawiło z tym czekaniem na kelnerkę.
Pizza wg mnie bardzo dobra.
W przeszłości różnie tam bywało, ale teraz jest w porządku.
lokal coraz gorszy
Nie polecam jeden z najgorszych lokali w Ostrowcu
Ale to prawda. Pojechaliśmy z dziećmi do nic nowego na pizzę w sobotę ale kucharz był na urlopie i pizzy nie serwowali. Dostaliśmy natomiast informacje że w ICH nowym lokalu Black sheep możemy ją zjeść.
Wokół Nic Nowego zrobiło się ostatnio duże zamieszanie. Nie, restauracja Nic Nowego nie będzie się zamykać. Jako właściciele i twórcy lokalu chcemy przeprosić naszych dawnych jak i obecnych Klientów za to, że w „Nic Nowego” ostatnio często nie ma pizzy i za to, że bez wcześniejszej informacji lokal jest zamykany.
Obecny wynajmujący od listopada już nim nie będzie. W międzyczasie otworzył inny lokal gastronomiczny i tam właśnie zaprasza gości „Nic Nowego”, ponieważ najwyraźniej sam bez pomocy marki „Nic Nowego” nie jest w stanie tego zrobić. Nie liczy się z tym, że klienci przychodzą tu, bo im się tu podoba, podoba im się klimat tego miejsca, smakują im potrawy z karty, która w dalszym ciągu w 90% jest naszego autorstwa. Wynajmujący przejął ten lokal, ponieważ był już znany na rynku, wynajął go wraz z nazwą, renomą i klientelą a teraz próbuje zabrać stąd klientów a renomę zniszczyć, aby nie mieć konkurencji w okolicy. Celowo i z premedytacją wygasza piec zapraszając klientów na pizzę do siebie, zarówno, kiedy ktoś próbuje zamówić pizzę przez telefon jak i na miejscu, działając tym samym na szkodę Nic Nowego. Uważamy to za szczyt bezczelności i za postępowanie skrajnie nie etyczne. Ludziom tego pokroju nie zależy na klientach tylko na wygenerowaniu jak największego zysku w jak najkrótszym czasie nie licząc się z nikim i niczym. To, że ktoś dąży do zysku jesteśmy w stanie zrozumieć pod warunkiem, że robi to w granicach ogólnie przyjętej przyzwoitości.
Lokal aktualnie jest do wynajęcia, ale jeśli nie znajdziemy właściwej osoby, lokal wróci w nasze ręce i to jest chyba to, czego najbardziej obawiają się aktualni wynajmujący. Próbują zniszczyć to miejsce, aby nie mieć konkurencji, ale zapewniamy, że jesteśmy gotowi do działania z nowymi pomysłami i inspiracjami. Dodam jeszcze, że ja jako właściciel "Nic Nowego" w nowym lokalu wynajmującego jeszcze nie byłem a moja żona w "NN" bywa raczej bardzo rzadko :)