Według raportu UNICEF każdego roku 2000 dzieci rodzi się martwych. Oznacza to, że co 16 sekund w jakimś zakątku świata inna rodzina przeżywa tragedię z powodu straty dziecka. Statystyki pokazują, że około 10–15% wszystkich ciąż kończy się poronieniem, z czego do 80% poronień dochodzi w pierwszym trymestrze ciąży. Nie wszyscy rodzice wiedzą, że mają prawo do pochowania i rejestracji dziecka zmarłego w trakcie ciąży. W polskich szpitalach z jego poszanowaniem bywa różnie. Dotarliśmy do raportu Najwyższej Izby Kontroli z 10 grudnia 2020 roku, dotyczącego opieki nad pacjentkami w przypadkach poronień i martwych urodzeń. Informacje jakie tam zebrano mogą szokować, tym bardziej, że mowa w nich także o „standardach” jakie w czasie prowadzonej kontroli stosowane były w ostrowieckim szpitalu.
– W pięciu szpitalach (z 37 skontrolowanych) pacjentki doświadczające straty dziecka nie były odseparowane od kobiet będących w ciąży lub które urodziły zdrowe dziecko. Szpitale były wyposażone w niezbędny sprzęt i aparaturę medyczną, jednak w co piątym szpitalu nie przestrzegano terminów autoryzowanych przeglądów technicznych tych urządzeń, co mogło mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo pacjentów i dokładność badań – podaje raport NIK-u.
A co ze światowym dniem dziecka nie donoszonego lub święto zapłodnienia ?
Żałosny jesteś gościu z 10. 22. Może inicjatorki skweru praw kobiet zainteresowałyby się czy prawa kobiet są respektowane np. w ostrowieckim szpitalu?
O czym Ty piszesz 11:09 ? Przecież te lemparcice są za zabijaniem i to jest dla nich prawo najważniejsze.
Jakim trzeba być ignorantem żeby coś takiego napisać gościu z 10.22? Zastanów się czasem i pomyśl o innych.
Nie każdy jest zdolny do myślenia i empatii.
10:22 A co z twoją kulturą i rozumkiem?
Następny fałszywiec obruszon i co ten światowy dzień wynosi do życia takiej matki czy ojca ?
Dla kobiety, która doświadczyła straty dźwięk KTG w tle, jest bardzo trudnym dźwiękiem!
Dla kobiety która straciła dziecko wszystko jest trudne. A jeszcze trafia się na salę z innymi ciężarnymi. No i pielęgniarki też nie pomagają. Ogólnie nikt kto tego nie doświadczył nie zrozumie.
kogo zapraszają za nasze pieniadze ?? https://www.youtube.com/watch?v=ARW-la6U7lc
To bardzo ważny temat. Dziękuję, że redakcja go poruszyła. Nikt nie pokazał tej drugiej strony. Tragedii mam, które straciły swoje dzieci.
– W ZOZ w Ostrowcu Świętokrzyskim w okresie objętym kontrolą obowiązywała wewnętrzna procedura, zgodnie z którą psycholog powinien przeprowadzić wywiad kliniczny z pacjentem i jego rodziną, przedstawić zespołowi multidyscyplinarnemu opinię o stanie psychicznym pacjenta i udokumentować ten fakt w historii choroby, przedstawić pacjentowi i jego rodzinie plan terapii. Z dokumentacji medycznej 11 pacjentek, które miały konsultacje psychologiczne wynikało, że sposób postępowania psychologa w żadnym przypadku nie był zgodny z wymogami procedury. Wątpliwości może budzić także sposób informowania pacjentek będących w szczególnych sytuacjach położniczych o możliwości skorzystania z pomocy psychologa. W niektórych oddziałach nie były dostępne informacje o możliwości skorzystania z takiej pomocy oraz dane kontaktowe, ani na tablicach informacyjnych, ani nie były przekazywane pisemnie. W większości szpitali nie opracowano wykazu lokalnych placówek świadczących pomoc psychologiczną, z których pacjentka mogłaby skorzystać już po zakończeniu hospitalizacji. W części szpitali ograniczano się jedynie do przekazania ustnych informacji o możliwości skorzystania z konsultacji psychologa, przy czym fakt ten nie zawsze znajdował odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej. Pacjentki znajdujące się w szczególnych sytuacjach położniczych, ze względu na stan psychiczny, w którym znalazły się po stracie dziecka, powinny być rzetelnie informowane o możliwości skorzystania ze wsparcia psychologa, także pisemnie, aby w dogodnym dla siebie czasie mogły skorzystać z takiej pomocy. Pomoc psychologiczna powinna być udzielana nie tylko na wniosek personelu medycznego, ale także na prośbę samej pacjentki – podaje raport.
Skoro kobieta z Pszczyny miała 40 stopni gorączki to może miała Covid i personel jest niewinny?
09:08 ta kobieta nie żyje, a Ty zastanów się.
nasza rodzima, nienawidząca kobiet sekta doprowadza do tragedii
Ta sekta nie zabrania ratowania życia. Tam byli lekarze, którzy powinni Ją ratować a nie zrobili zupełnie nic.