Zastanawiam się w jaki sposób oni walczą z Covidem ? Przecież nasz szpital nie jest jednoimienny. Po prostu zmagają się z brakiem personelu, który się zakaża bo wirus coraz bardziej zaznacza swoją obecność, czy to się podoba antycovidianom, czy też nie. Coraz więcej ludzi po prostu choruje. Przykład szpitala pokazuje też co by się działo, gdyby wszystkie przychodnie zaczęły wpuszczać ludzi na tzw "HURRA", bez żadnej kontroli. Otóż byłoby dokładnie to samo. W przeciągu dwóch, może trzech tygodni cały personel wylądowałby na kwarantannie lub l4, nie mówiąc już o pacjentach. Ciekawe, gdzie wtedy byście się leczyli. Nawet po teleporadę trzeba byłoby dzwonić do samego Pana Boga. Wniosek z tego jest jeden, wszystkim, a na pewno większości nam brakuje po prostu zwykłej empatii.
Lekarze "Ochotnicy" z przychodni prywatnych czekaja zapewne na uchwałę sejmu o podwójnym wynagrodzeniu za prace przy COVID.
W prywatnym gabinecie żaden na pysk nie pada, a stawki wyższe. Na NFZ wszystko niemożliwe.
Bardzo często lekarze z przychodni pracują też w szpitalu gościu 14:06 więc trafiłeś jak kulą w płot.
Grypę masz od lat i jakoś mogli normalnie przyjmować. Po prostu się obesrali i wolą się plażować przy telefonie.
Zabrać pieniądze z NFZ - u dla NZOZ to pójdą obiboki do roboty a nie e-porady. Ukarać panią doktor co roznosiła wirusa po szpitalu bo ma syna co ma długi i musi zarabiać .
To nie jest grypa idioto. Jak sam zachorujesz to możesz zrozumiesz. Nie życzę Ci tego oczywiście.
Jeden lekarz nadaje na drugiego. Szpital na poz? Śmiech na sali. Niech idą lekarze i pielęgniarki do szpitala z poz'tów, ciekawe kto będzie wszystkich leczył. Każdy poszedł do pracy tam, gdzie akurat było zapotrzebowanie i gdzie chciał. Teraz nagle szpital pracuje a przychodnie nie??? Każdy widzi tylko czubek własnego nosa i mnie akurat nie podoba się coś takiego, że jeden nadaje na drugiego w tej samej branży. Wstyd.
W przychodniach to w zasadzie emeryci. Nie krzyczcie, bo po prostu skorzystają z emerytury tylko. I kto nam zostanie. Wykształcenie lekarza to minimum 12 lat po maturze. Nie szanowano ich, zarabiali grosze, to wyjechali, a my mamy to co mamy.
Dokładnie
Znaczna większość lekarzy poz jest wiekowo mocno po 60 i 70 roku życia i wielki szacun dla nich że nie rezygnują z pracy w tym trudnym okresie, bo sami są w grupie osób szczególnie narażonych.W przychodniach też jest covid , też personel bywa na kwarantannie ,też choruje. Coraz częściej nie ma kim zabezpieczać godzin pracy przychodni. Teleporady nie są wymysłem lekarzy, to są odgórne zalecenia bo gdyby wpuścić na żywioł wszystkich do przychodni to w tej chwili już byłby totalny paraliż. Jeśli lekarz podczas teleporady uzna że pacjent wymaga wizyty w przychodni to po prostu umawia go na konkretną godzinę aby minimalizować kontakt z innymi pacjentami. Totalną bzdurą jest mówienie ,że w przychodniach są tylko teleporady , pacjenci są badani , maja pobieraną krew do badań ,wykonywane są injekcje, szczepienia , funkcjonuje opieka pielęgniarek środowiskowych i opieki długoterminowej. Na pewno wszystkie te działania są ograniczone ale te ograniczenia dotyczą wszystkich placówek medycznych , w szpitalach też ograniczone są operacje , zabiegi bo tego wymaga sytuacja.Wszystkim jest ciężko w obecnym czasie i pacjentom i personelowi medycznemu, dlatego powstrzymajmy emocje , przetrwajmy wspólnie ten bardzo trudny okres.Tych , którzy twierdzą, ze w przychodniach lekarze się pozamykali i nic nie robią myślę , że wiele przychodni chętnie zaprosi choćby na jeden dyżur.
A po sklepach ci nie ciężko chodzić? Przecież jest zalecenie żeby zostać w domu a łazisz po sklepie. Wirus w sklepie nie atakuje a w przychodni już tak?
Brawa wielkie dla Pana Adama Katolika za mądre słowa o Poz-cie i politykach. Dzisiaj pielęgniarka mnie wyprosiła z przychodni i przyjmowała dokumenty o leczeniu na zewnątrz. Wstyd proszę panią.
Takie są procedury "proszę panią", że wejść można dopiero po wypełnieniu ankiety. Inaczej będzie to samo co w szpitalu.
To nie są procedury a zalecenia. Po prostu ich nie stosuj.
Kto przez lata ignorował tendencję spadkową kształconych lekarzy ? Kompletnie kolejne rządy miały w nosie fakt emigracji młodych lekarzy wykształconych za grube miliony polskiego podatnika. Tego nie da się naprawić w 5 lat.
Dziwnym trafem poradnie specjalistyczne przyjmują pacjentów , wykonują zabiegi, trzeba było dać ankietę do wypełnienia, zmierzyć temperaturę. A najlepiej iść do szpitala, pomoc tym ludziom, którzy już nie dają rady. Chyba umiesz zmierzyć cukier, ciśnienie, podać leki.
Kogo w Ostrowcu badają, oddziału zakaźnego nie ma. Robią sobie testy i siedzą w domu bo dodatni wynik a z objawów katar. Nie ma kto pracować, bo większość w domu. Pan dyrektor ds. lecznictwa emerytów do pracy chce przegonić z przychodni do szpitala. Masakra, ale czekam na rozwój sytuacji, żeby tylko się nie zdziwił. Idziesz do przychodni 21.51 i jeszcze się od marca nie nauczyłeś, że obowiązują pewne zasady ? To czas chyba najwyższy żeby to zrobić a i fakt, po sklepie łazisz i z marszu do przychodni i zważaj na to, że obok ciebie w przychodni stoi może właśnie osoba z covidem + , która jeszcze o tym nie wie, ale ma dolegliwości, które zmuszają ją do pójścia do przychodni a nie np. do sklepu, bo tam raczej nie będzie badana przez lekarza. Trochę trzeba jednak mieć wyobraźni. Seniorzy zamiast zrobić zakupy w wyznaczonych godzinach to chodzą gdzie chcą i kiedy chcą, po kilka razy dziennie i jeszcze pilnują czy aby szpital dobrze pracuje, w przychodni powiedzą co im się nie podoba, ba powiedzą, wykrzyczą i najbliżają. Ot takie moje spostrzeżenia.