W całej Polsce już wiele osób. W Ostrowcu dzięki Bogu jeszcze nie (przynajmniej o tym nie słyszałem). Ale polecam przejść się w sobotę/niedzielę do lasu na kilka godzin. Jak trafisz dzień kiedy się bardziej panoszą to poczujesz się jak na wojnie.
https://m.facebook.com/photo.php?fbid=1950892198390428&id=325356154277382&set=a.325360064276991&refid=13&__tn__=%2B%3D a tu macie przykłady myśliwskiej patologii. To ludzie zdolni do wszystkiego!
W domu nic nie mają do powiedzenia to muszą się gdzieś wyżyć szkoda,że na bezbronnej zwierzynie.
Otóż to. Dodtkowo stwazają poważne zagrożenie dla spacerowiczów w lesie.
ci sami myśliwi opróżniają schroniska dla psów,żeby nie było za dużo zwierzyny. Wszedzie wejdą ,ostrzelą, robi się pusto. Listy,dziki,zające,psy,koty, wszystko wystrzelają co będzie trzeba i potajemnie,żeby nikt nie wiedział. Czasem coś trafi do mediów, przeważnie nietrafia,bo ci nie dadzą wejść z kamerą. Kultury się nie spodziewaj, mało który dziennikarz odważy się wejść myśliwym w teren
Trochę nagrań z terenu już widziałem. W pojedynkę może być ciężko, ale dobrze zorganiowana grupa poradzi sobie nawet z zablokowaniem polowania zbiorowego. Niestety w naszej okolicy chyba nikt tego jeszcze nie dokonał. Dobrze byłoby się zorganizować i wspólnie zacząć zwalczać ten haniebny proceder.
Ten przykład dobitnie pokazuje patologię prawa i mylistwa w Polsce. Wybija się zwierzynę w centrum lasu, czyli tam gdzie jest jej miejsce i gdzie nie zagraża nikomu, a te osobniki, które wchodzą do miasta zaczynają stanowić problem. W normalnym państwie powinno być zgoła odwrotnie. Lasy powinny być pełne zwierza, a jeśli wychodziłby on ze swoich ostoi do miast i stanowił zagrożenie dla ludzi wtedy powinien być eliminowany. Dzik w lesie jest bardzo potrzebny i porzyteczny a w mieście stanowi problem. Zamiast utrzymywać populację w lasach, a te które ośmielą się wkraczać do centrów miast eliminować mamy sytuację odwrotną. Obecnie łatwiej spotkać dzika w Ostrowcu na Stawkach niż w lesie gdzie jego miejsce.