13:20. Nie chcę cie martwić, ale to już agonia, to nie krzycz tak głośno, oszczędzaj siły. Św. Piotr czeka z rozliczeniem grzechów. Będzie się z czego tłumaczyć godzinami i jak się wyrobisz?:-)
Dowcip - Zięć stojąc nad przepaścią i trzymając teściową za szyje mówi: Józek od Bachledów zaciukał teściową, Franek od Zagórzan utopił teściową, a ja dobry człowiek, puszczam cię luzem. Tak zrobimy z pisem. Puścimy ich luzem stojących nad przepaścią:-)
Nie ma się co przekomarzać.Czy to Duda czy Trzaskowski zostanie prezydentem nic to nie zmieni.Otoczony bandą lizusów i przygłupów ,którzy mają wyjebane na dobro społeczeństwa niewiele będzie mógł postanowić.Przyjrzyjcie się ,jak teraźniejszy prezydent drży przed swoim guru,jak robi z siebie błazna w ostrym cieniu mgły.Uważacie,ze Trzaskowski postępował będzie inaczej?Obiecywac można wiele,lecz od obietnic do realizacji droga daleka.Ile było obiecane kiedy PiS obejmował władzę?Ile z tego spełniono?Najważniejsze,że zatkano ludziom mordy ochłapem w postaci pięciu setek i naród tak bardzo ich pokochał.Myślicie,że gdyby Tusk z Platformą dali wtedy ten ochłap,naród by ich nie kochał?Każdy z polityków myśli tylko o sobie ,jak najwięcej zeżreć z koryta ,a to co się z mordy uleje rzucic pospólstwu zwanego elektoratem.uważacie ,że taki Trzaskowski otoczy się młodą kadrą ,ludźmi bez nepotyzmu?Jeśli on wygra ,wielu pisowców natychmiast zmieni swoje poglądy i będzie się ślinić do Rafała.Dobitnym przykładem włazidupstwa jest Czarnecki.W jakiej on partii jeszcze nie był?
Miejmy nadzieję, że wyciągają wnioski i uczą się na błędach innych. Gorzej, jak było przez 5 ostatnich lat, już być nie może.
PIS - PRL - bis. "NIECH ŻYJE I UMACNIA SIĘ PRZODUJĄCA SIŁA NARODU - POLSKA ZJEDNOCZONA PARTIA ROBOTNICZA. NIECH ŻYJE!!!!NIECH ŻYJE!!!! Widać, że założyciel wątku z sentymentem wspomina dawne, dobre i tłuste dla siebie czasy:))))
PIS tak samo skończy, jak PZPR:)):)) Sztandar wyprowadzić;)):))
Podobno co niektórzy, nauczeni doświadczeniem z PZPR, już niszczą dowody swojej działalności:))
Gość 18:26 dodaje sobie w ten sposób wiary i otuchy. Przyda się na jeszcze gorsze czasy:)))