Myrosław czyli mirek24 - o nim mowa? ha ha ha ha. Jak to? nie potrafi się wysłowić? Ale za to pisać na forum potrafi. Za swoje wpisy( czytaj: szkalowanie i pomawianie na forum) ma wyrok sądowy. Trzeba mieć talent , taki jak ma Myrosław, żeby być " prezesem".
do 21:10 jest w ogóle taki "nowośmieszny" i zabawny w swojej "działalności", szczególnie jak ucieka ze spółdzielni przed Policją.
Przykro mi, ale meleks akurat był trzeźwy, tylko kierujący nim "ugoszczeni" przez prezesa, ciutke za dużo chyba "Niemiroffa" spożyli i trochę mieli za dużo procentów w organizmie - tak stwierdził policyjny alkomat.
Mieszkańcy zbulwersowani są także odpowiedzią, jaką 28 października otrzymali od Mirosława Karczmarczyka, prezesa Zarządu, pomimo że zwracali się nie tyko do niego, ale także do pozostałych dwóch członków Zarządu. W odpowiedzi pojawił się także zasadniczy błąd, ponieważ prezes Zarządu mówi w niej o bloku na os. Stawki 51 klatka III, nie zaś o bloku na os. Stawki 54 klatka III – którego to problem i pismo mieszkańców dotyczy.
No i wszystko jasne. Prażynka kilka lat temu dewastowała specjalnie domofon. Nadal nie zaprzestała. Teraz koniecznie dać jej nowy. Zamiast pilnować melex, użera się z Zarządem. Nie odpuści. Musi być nowy. W RN nie zagrzała miejsca, teraz chce zaistnieć. Wyluzuj.
Pod facebookowym postem Radia Ostrowiec o Spółdzielni Mieszkaniowej Krzemionki nikt suchej nitki nie zostawił na jej prezesie. Chłop nie jest lubiany, to widać.
Czy prezes Spółdzielni ‘Krzemionki’ miał rację blokując dojazd do garaży prywatnego przedsiębiorcy betonowymi krawężnikami? Z interwencją zwrócił się do Radia Ostrowiec Paweł Jurkowski, właściciel firmy AP Engros, który w sierpniu tego roku zawarł ze spółdzielnią umowę dzierżawy terenu, znajdującego się za Osiedlowym Domem Społecznym ‘Malwa’.
Pod koniec października na dzierżawionym terenie firma ustawiła dwa blaszane garaże. Wczoraj, ku zdziwieniu właściciela garaży, dojazd do nich został zablokowany.
– Prezes traktuje teren spółdzielni jak swój prywatny folwark – oskarża przedsiębiorca.
Prezes Mirosław Kaczmarski twierdzi, że w spółdzielni nie ma żadnej umowy na dzierżawę terenu, bo – jak mówi – przedsiębiorca ‘przywłaszczył sobie’ oba egzemplarze. Twierdzi, że miał prawo zablokować garaże, bo dzierżawca nie płaci.
– Proszę od kilku miesięcy tego Pana, aby udostępnił mi umowę a on udostępnić jej nie chce. Nie mam na podstawie czego wystawić rachunku – mówi.
Tymczasem okazuje się, że umowa dzierżawy została zawarta w obecności notariusza. Oprócz przedsiębiorcy, podpisał się na niej sam prezes Mirosław Kaczmarczyk. Co więcej, w umowie obie strony zobowiązane zostały do sporządzenia w ciągu 14 dni protokołu zdawczo-odbiorczego terenu, a ten powstał jeszcze tego samego dnia, czyli 30 sierpnia i pod nim również podpisał się prezes Kaczmarczyk.
Paweł Jurkowski zarzuty o przywłaszczeniu dokumentów określa jako kłamstwo.
– Nie wiem w jakim celu miałbym zabierać dwa egzemplarze umowy sporządzonej notarialnie. Jeden zgodnie z prawem zabrałem ja, drugi zabrał prezes Kaczmarczyk do Spółdzielni “Krzemionki”. Wzywaliśmy już dwukrotnie Zarząd Spółdzielni “Krzemionki” do wystawienia faktury, który nie odpowiada na nasze pisma, ani nie podejmuje żadnych kroków w tym kierunku. To jest absurdalne, że Prezes Zarządu, albo Zarząd Spółdzielni “Krzemionki” zgubił umowę – podkreśla.
Tłumaczy, że bez faktur nie miał możliwości zapłacić za dzierżawę.
Dodaje, że problemy z prezesem ‘Krzemionek’ pojawiały się podczas stawiania garaży, kiedy sam prezes Kaczmarczyk w obecności pracownika miał interweniować i uniemożliwiać prace. Na miejsce wzywana była policja.
– Pracownicy, którzy montowali garaż twierdzą, że kilkukrotnie pojawiał się i awanturował, a gdy pojawiłem się na miejscu Mirosław Kaczmarczyk zaczął zmierzać w moim kierunku ze swoim kolegą. Gdy usłyszał, że wzywam policję oddalili się z tego miejsca. Policjanci zapoznali się z dokumentami, stwierdzili zgodność i na tym temat się zakończył – relacjonuje Paweł Jurkowski.
Ponownie skontaktowaliśmy się z prezesem Kaczmarczykiem. Ten nadal utrzymuje, że dokumentów nie ma, a on nie wie co się z nimi stało. Podkreśla, że swoich praw dochodzić będzie w sądzie.
– Jakiś jego prawnik wczoraj wystosował do nas pismo, nasz mecenas się do niego ustosunkuje i spotkamy się w sądzie. Nie udostępnię mu tego terenu! – grzmi Mirosław Kaczmarczyk.
Paweł Jurkowski również zapowiada wystąpienie na drogę sądową, jeżeli blokada garaży nie zostanie w najbliższym czasie usunięta.
/bart/
https://radioostrowiec.pl/2019/11/06/czy-prezes-spoldzielni-krzemionki-zgubil-dokumenty/
Cos chyba jest jednak nie tak skoro nie mają nowego domofonu, a reszta ma. Po co w takim razie spółdzielnia każe im płacić fundusz remontowy? Na co on idzie?
Zaczęło się w 2016 roku. Wówczas pismem z 23 czerwca, mieszkańcy bloku osiedle Stawki 54 klatka III, zwrócili się do Spółdzielni z prośbą o zamontowanie w drzwiach wejściowych domofonu. Ten, który został im zainstalowany i z którego dotychczas korzystali, zepsuł się.
Na pismo mieszkańców w sprawie wymiany domofonu na cyfrowy, 29 lipca 2016 roku odpowiedział im Mirosław Kaczmarczyk, wówczas jeszcze zastępca prezesa ds. GZ.
– W odpowiedzi na pismo mieszkańców w sprawie wymiany domofonu w klatce na cyfrowy, nowszej generacji, Spółdzielnia Mieszkaniowa „Krzemionki” w Ostrowcu Św. informuje, że z uwagi na brak środków finansowych w tej nieruchomości budynkowej, nie ma możliwości wymiany domofonu. Jednocześnie informuję, że dokonany przegląd stanu technicznego instalacji domofonu i kasety w waszej klatce, pozwala na swobodne korzystanie tj. otwieranie i zamykanie drzwi domofonowych. Przeszkodą w prawidłowym użytkowaniu domofonu są uszkodzone unifony w większości mieszkań w klatce – czytamy w piśmie z dnia 29 lipca 2016 roku, podpisanym przez Mirosława Kaczmarczyka.
Mieszkańcy jednak, nie zrażeni odpowiedzią nadal prosili o wymianę domofonu, na sprawny. Światełko w tunelu pojawiło się w 2017 roku.
– Po niemal roku został zamontowany w naszej klatce nowy domofon, choć to i tak zbyt duże słowo. Bo zamontowano nam zniszczony, stary domofon z demontażu w innym bloku. Przez jakiś czas rzeczywiście działał. Niestety jesienią 2018 roku po prostu się zepsuł. Zgłosiliśmy to do Spółdzielni, prosząc przez niemal rok, aby wymieniono nam go na nowy. Padały różne odpowiedzi: zamontują, jak będą pieniądze, zostanie zamontowany do dnia 30 września 2019 r., nie obiecujemy, nie zostanie zamontowany bo w tej klatce mieszka pani Grażyna .... – wyjaśnia Grażyna ..... (...)
No to macie ... jajcarza tego prezesa:)))
Tępi ludzie są jak tępe noże...
Niby krzywdy nie robią. ale za to jak
irytują....
Jeśli faktycznie dojdzie do tego że z pieniędzy spółdzielców będzie trzeba zapłacić to prezes powinien za to odpowiedzieć. https://radioostrowiec.pl/2019/11/07/obrecz-zamiast-kraweznikow-ciag-dalszy-konfliktu-w-spoldzielni-krzemionki/?fbclid=IwAR1e2Ks6qIahlqK_Yrpy1TRmqI4GuAQozk17o0_sS14JASlQGXDcDIOjR0c
Brawo Panie Pawle Jurkowski !!!!!!! Wreszcie znalazł się ktoś, czyli Pan, kto udowodni p.Kaczmarczykowi i Radzie Nadzorczej jak powinno być przestrzegane prawo i zapisy umowy. Nie ma zmiłuj, prawo jest prawo. DURA LEX, SED LEX !
Panie Kaczmarczyk, wprawdzie dla pana, który z języków obcych opanował w stopniu znakomitym i chętnie się nim posługuje jest łacina podwórkowa, a nie klasyczna i znaczenia wielu słów pan przypuszczam nie rozumie, to dla dla pana wiadomości, gdyby pan nie wiedział co znaczą 4 ostatnie wyrazy z postu gość 14:18
Dura lex, sed lex (łac. Twarde prawo, ale prawo )– rzymska zasada prawnicza wyrażająca absolutną nadrzędność norm prawa, zgodnie z którą należy bezwzględnie stosować się do przepisów ustawy niezależnie od ich uciążliwości oraz konsekwencji dla zobowiązanego.
11:42 Może ten ich fundusz idzie na zakup eksponatów do "mauzoleum", które pan Kaczmarczyk zorganizował na terenie spółdzielni mieszkaniowej w gabinecie po byłej pani prezes Barbary P. Pan prezes Kaczmarczyk lubi "inwestować", więc zainwestował kiedyś w "mauzoleum", a ostatnio "zainwestował" w dzierżawę terenu spółdzielni, traktując teren należący do spółdzielców jak prywatny folwark . Dobre, co?
11:20 - no ale, co ty gadasz, jest uwielbiany. Szczególnie przez Policję, Sądy:Rejonowy, Okręgowy, Apelacyjny i Prokuraturę. W tych instytucjach nazwisko tego pana jest odmieniane przez wszystkie przypadki.