Ale nie tak ostro. Już trochę zaznałem "rozkoszy" w dzielnicy Piaski.
SM Krzemionki - działa zgodnie z nazwą - tylko adres inny :) Pracujący tam ludzie są z innej epoki, rzecz jasna dużo wcześniejszej :) To swoiste „muzeum” niewiedzy i absurdu .
Jeśli czegoś im się nie chce , zasłaniają się regulaminem spółdzielni , który w części przypadków nie jest zgodny z obowiązującymi przepisami - nie jest aktualizowany.
Mistrzowie „spychologii”, niewiedzy i pustych obietnic .
Niezależnie od „zarządu”,zawsze jest „dziura” w budżecie, a potrzeby mieszkańców spychane są na dalszy plan - mimo wcześniejszych obietnic; za to na sponsorowanie imprez w malwie i utrzymywanie deficytowego obiektu zawsze kasa się cudem znajduje, o wynagrodzeniach zarządu nie wspominam.
Może niech przekształcą się w spółkę z o.o. ( totalnie bez odpowiedzialności jak dla nich) .
Jedynie lokalizacje , gdzie zamieszkują członkowie zarządu i administracji są faworyzowane - cala reszta to sponsorzy i dojne krowy
Wystarczy porównać z OTBS - ci jakoś potrafią gospodarować mądrze i stawać frontem do mieszkańca , realizować modernizacje i remonty w terminie.
Niby jedno miasto, jeden kraj, a podejście do mieszkańców skrajnie różne .
a co chceta od naszego Zarządu ? rządzimy dobrze, rządzimy sprawiedliwie i niech nikt nam NAM nie próbuje wtrącać się. Lokatory są zdowolone, czynsze majom niskie, w zimie majom ciepło w swych kwaterach. Nie mieszojta tam gdzie jest dobże
16.36 Proszę pisać po polsku i bez błędów ortograficznych.
12:44 jakieś konkrety bo bredzisz czyżby ten upał tak na Ciebie wpływa
o co ci chodzi ty psi cycku.
„...jakieś konkrety bo bredzisz czyżby ten upał tak na Ciebie wpływa”
A proszę bardzo :
Największym obciążeniem - kosztem w każdym zakładzie pracy jest roboczogodzina pracownika - to ona zwykle wyznacza cenę za usługę , tymczasem w SM Krzemionki do każdej „pierdoły” wysyłany jest sztab ludzi .
Przykład : usunięcie skoszonej trawy z trawnika o wym. 12X 30 m - 8 ludzi, z czego 4 pracuje , reszta stoi .
Wymiana lampy na klatce schodowej - 3 osoby - jedna pracuje , reszta wspiera wzrokiem ( nawet nie podają mu narządzi, za każdym razem biedak musi schodzić z drabiny) .
Usunięcie wycieku , z zaworu rury w piwnicy : 2 wizyty zespołu po 2 pracowników - za pierwszym razem nie zabrali narzędzi … Pewnie nie wiedzieli po co jadą .
Totalne olewanie stanu drzewostanu na osiedlach - część drzew jest chorych, spróchniałych , ich gałęzie łamią się przy byle jakim wietrze , zagrażając chodnikom, oknom i balkonom lokatorów oraz zaparkowanym w pobliżu pojazdom .
Coroczne obietnice wymiany okien na klatkach schodowych - stare są nieszczelne ( utrata ciepła zimą, a dodatkowo zabite gwoździami - brak możliwości uchylenia latem .
Wisienką na torcie jest w ramach walki z ptakami , umieszczenie kawałków taśm ostrzegawczych przy ramach okiennych (zamiast założenia siatki lub kolców na parapetach ) . O ile ptaki mogą się śmiać, to chyba się śmiały - natomiast kawki już drugiego dnia wyrywały kawałki owej taśmy .
Nikt nie zwraca uwagi jak wygląda administrowanie zasobami ludzkimi w spółdzielni, wszystko odbywa się na zasadzie „pospolitego ruszenia” , a za wygenerowane zbędne koszty, płaca mieszkańcy .
Przykładów są jeszcze dziesiątki, o ile nie setki , a ŚP. P. Mirek K. przewraca się w grobie.
Widać że nie masz pojęcia o pracy. Chyba tylko siedzisz w oknie i obserwujesz skoro masz taką obszerną wiedzę kto, kiedy i gdzie pracuje. Pewnie pracownicy przychodzą na każde twoje pierdnięcie bo ty przecież płacisz. Sam weź się za uczciwą pracę i przestań wymyślać głupoty na zlecenie.
Słuszne spostrzeżenia 09:59, rządzą tak samo jak za dawnych czasów, czy się stoi czy się leży..., przecież gospodarują nie swoimi pieniędzmi.
O co wam ludzie chodzi, że dwóch chłopów do naprawy elektryki sie wysyła bo tak trza , BHP tak każe i tak trza robić, trawy jeden nie zgrabi a drzewa żeśta se nasadziły to se teraz pielęgnujta, kto wom kazał sadzić tyle drzew i to jak popadnie tak żeśta se nasadzili to tak tera mocie
21:51 co to za mądrala ze spółdzielni pisze takim wypaczonym językiem polskim, najlepiej siedzieć tam spokojnie na stołeczku za nasze pieniądze, tak jak za dawnych dobrych dla was czasów . Nic nie robić dla mieszkańców i mieć do nich pretensje,że o coś śmią poprosić. Tak już było kiedyś. Mieszkaniec wchodził do jaśnie państwa z jakąś sprawą, był zlustrowany od góry do dołu i ten wzrok ,, mówiący" po coś tu przyszedł i czemu nam przeszkadzasz. Słuszny problem zabitych gwoździami okien poruszył gość 09:59 . Najlepiej jakby jeszcze kraty założyli dla bezpieczeństwa mieszkańców. Na żadnym cywilizowanym osiedlu w XXI wieku tak nie ma. Czy nie zdają sobie sprawy , że w razie jakiegoś zadymienia czy innej sytuacji ludzie mogą się np. zatruć.
Do „zarządca Spóldzielni”.
Dwóch pracowników to nie trzech -szczególnie ,że asekurowali pracującego z rękoma w kieszeniach .
Z Twojej wypowiedzi , wychodzi na to, że „spółdzielnia” nie bierze odpowiedzialności za nic .
Z waszych tabliczek informujących o zakazie dokarmiania ptaków i KOTÓW ma ubaw cala Polska.
Po osiedlach grasują wieczorami hordy szczurów , w altanach śmietnikowych wieczorem mają restaurację, a pomysłowa spółdzielnia zamiast doceniać naturalnych wrogów gryzoni i ptactwa , stara się je wypędzić .
Wiem , że szkolnictwo jest na coraz niższym poziomie, ale takie podstawy,jak łańcuch pokarmowy , to chyba obejmuje ?
Chyba ,że szczury są pupilkami spółdzielni to - może przekształćcie się w sp. zoo ( celowo bez kropek) .
Zamiast rządzić tańczta te węgierskie czy jakieś wygibasy jak ostatnio w tej wiosce. Rządzić dajcie osobom z doświadczeniem.
Z tym zadymieniem to gość przesadził bo kto dałby radę wyskoczyć przez okno na klatce schodowej, które jest dość wysoko umiejscowione w ścianie a po drugie to każdy dla własnego dobra powinien zabezpieczyć się i swą rodzinę na wypadek "W" w maskę przeciwgazową, ja tak zrobiłem gdy Putin ruszył na Ukrainę bo to nigdy nie wiadomo co głupiemu do głowy przyjdzie i zechce ruszyć dalej na zachód Europy.
A otwarcie okien , w przypadku zadymienia nie pomoże ? Idąc Twoim tokiem myślenia, zamiast samochodu, trzeba nabyć czołg lub BTR. Fakt, w korkach by się nie stało i z parkowaniem nie było by kłopotu :) . A wracając do sprawy : Bareja gdyby żył , obserwując poczynania zarządów w/w spółdzielni, miał by tematów na kilka filmów - pewnie też były by to ponadczasowe hity .
Nie wolno otwierać okien podczas pożaru. Tlen podsyca ogień. Podstawa podstaw PPOŻ.
Zadymienie na klatce- bo o tym było pisane , to nie pożar - czytaj ze zrozumieniem. A oddymienie ułatwia i umożliwia ewakuację .