@wmm może jeszcze pokażemy wam co pod kołdrą mieszkańcy mają?Opanuj się dziecko bo zaczynacie bredzić.
To ty mirek. Ty w każdym widzisz pracownika spółdzielni.
Największym nieszczęściem Waszej Spółdzielni jest niekompetentny Zarząd i pracownicy typu _wmm.
A zlikwidujcie krzemionki i po problemie
Przykre ale prawdziwe.Szkoda że tak późno o tym się mówi.
Lepiej późno niż wcale. Miejmy nadzieję, że na na walnym będzie odpowiednia frekwencja do odwołania tego zarządu.
Każdy jeden punkt programu jest prosty w realizacji dla odpowiednio wykształconej kadry . Wystarczy aby zarządzaniem SM „Krzemionki” zajął się profesjonalny Zarządca i aby wyeliminować z naszej SM pracowników typu _wmm. Jest to typ sabotażystów w Naszej SM którzy nic nie umiejąc robić niszczą Naszą SM. Wszelkie inwestycje przewidziane na tą chwile powinny być wstrzymane włącznie z przetargami i umowy z firmami zewnętrznymi nie podpisywane na terminy długookresowe gdyż w przypadku wybrania naszego toku myślenia będą sukcesywnie rozwiązywane. Oprócz środków unijnych na rewitalizację blokowisk rząd Polski szykuje program wsparcia w wysokości ok. 200 mld. zł. Wyniki badań będą znane na koniec tego roku. Wymaga to współpracy Zarządu Naszej SM z samorządem. Jeżeli mieszkańcy nie wykorzystają naszej propozycji a przede wszystkim stworzenie dla nich nowych miejsc pracy nic więcej nie możemy im zaproponować nie mając realnego wpływu na kierunek rozwoju w Naszej SM. Pozostanie wyludnianie się i coraz większe obciążenia finansowe a końcowym efektem będzie bieda pokoleniowa do której nie możemy dopuścić. Dla niektórych myślenie boli.
Po prostu Mirku KAŻDY zakup PRODUKTU CZY USŁUGI powinien poprzedzony PRZETARGIEM, wszystkie informacje winy być na stronie wraz z podsumowaniem wydatków za dany okres. Nic nie może być kupione za pieniądze SM bez przetargu bo głupi długopis będzie kosztował 100 zł a mop 200 zł i kto się tego dopatrzy jak ten jest znajomym tamtego.
Sprzątanie klatek i chodników powinno być również rozoczęte Przetargiem podzielonym na osiedla. A nie wszystko tajne za co my płacimy i ile my płacimy. Wszystko winno być jasne a obecne umowy na wszystkie usługi zerwane, a rozpoczęte na nowo powinno być przetargiem nie konkursami, rozmowami. Ciekawe ile rzeczy przeleciało przez SM i trafiło do domów...
Nie wszystko jest takie proste jak przychodzi do realizacji. W dużej mierze to brak zgód a wręcz upór mieszkańców , ustawy i przepisy budowlane, nie mówiąc o przepisach finansowych
Oby te zawirowania nie wstrzymały ociepleń bloków i nie spowododowały wzrostów czynszu.
A czy przypadkiem członkowie rady nie odpowiadają swoim majątkiem własnym za decyzje kóre powodują straty spółdzielni?
No to obecnych czy też przyszłych członków rady strugnąć z tej strony. Niech głosują imiennie żeby wiedzieć od kogo ściągać kasę.....
Ponawiam pytanie do założyciela wątku. Jaką masz odpowiedź z Warszawy odnośnie, jak to określiłeś "bezprawnych działań władz SM Krzemionki" w 2011 r?
Wtedy tak głośno krzyczałeś i teraz tak krzyczysz. Interesuje mnie i pewnie większość nas, jaki był efekt podjętych przez Ciebie czynności. Przypominam wszystkim, że takie pytanie zadaję na tym forum i jakoś nigdy nie uzyskałem odpowiedzi. Może teraz, przed walnym?
http://uwaga.tvn.pl/64627,wideo,420329,mieszkania_dla_wybrancow,mieszkania_dla_wybrancow,reportaz.html
MIESZKAŃCY KRZEMIONEK OBEJRZYJCIE TO.
I co wy na to po obejrzeniu nas tez tak ładują w balona
Do pracownika :spółdzielca. Badając tę sprawę rzeczywiście zawiadamiając prokuraturę powiadomiłem pocztą elektroniczną Krajową Radę Spółdzielczą przesyłając kopię zawiadomienia. Pismem z dn.22.11.2011r otrzymałem informację że iż sprawa została przekazana do Związku Rewizyjnego SM RP. To było jedyne pismo jakie otrzymałem w tej sprawie. Wyniki kontroli najwyraźniej są tajne dla mnie jako strony i zawiadamiającego. Druga decyzja w tej sprawie zapadła w prokuraturze Rejonowej w Ostrowcu o odmowie wszczęcia śledztwa. Powód był jeden :”znaczna szkoda majątkowa w tamtym okresie wynosiła 277,200 PLN. A inwestycja o której ja zawiadomiłem organy wyniosła 221 518,76 PLN. Ważne aby rzeczywiście mieszkańcy wiedzieli ,że kwota 221 518,76 PLN /słownie :dwieście dwadzieścia jeden tysięcy pięćset osiemnaście zł. 76/100/ jest kwotą zbyt niską aby w zostało wszczęte dochodzenie. Czy byłem zaskoczony? Tak. Bo moje wyliczenia sięgnęły ponad 350 tyś. zł. Sprawa ta będzie kontynuowana przez nową Radę Nadzorczą mam nadzieję. Zarówno obecni jak i przyszli członkowie RN będą odpowiadać materialnie za swoje czyny Z tego powodu zasadne jest wystawienie nowej RN aby dogłębnie zbadała finanse w Naszej SM 5 lat wstecz.
Wklejane linki nie mają żadnego związku, ani z sytuacją w spółdzielni, ani też z samą spółdzielnią. Jesteśmy w Ostrowcu, a nie w Kielcach czy Olsztynie. Brak argumentów zastępowany jest kłamstwami. Czynione insynuacje są dalszym obrzydliwym i podłym działaniem obliczonym na podważenie zaufania do spółdzielni za wszelką cenę, kosztem jej wizerunku. Spółdzielnia działa prawidłowo i w interesie ogółu mieszkańców. Postępowanie wyjaśniające w sprawie instalacji gazowych nie wykazało nieprawidłowości i sprawę zamknięto.
Spółdzielnia osiąga dobre wyniki, a czynsze należą do najniższych w regionie.
Do przejęcie władzy aspirują osoby nieodpowiedzialne i pozbawione skrupułów . Gotowe obiecać przysłowiowe gruszki na wierzbie.
Spółdzielnia potrzebuje zrównoważonej i kompetentnej rady, potrafiącej zgodnie współpracować i radzić sobie z trudnymi wyzwaniami jakie przed nią staną.
Kontrola spółdzielni mieszkaniowych w Polsce to fikcja. Kontrolerzy są opłacani przez tych samych ludzi, których dokumenty finansowe mają badać. Jeśli lustrator będzie zbyt dociekliwy i wykaże w swoim raporcie nieprawidłowości, to następnym razem nie wezmą go na kontrolę i nie zarobi. Sprawdzaniem prawidłowości operacji finansowych w spółdzielniach zajmują się nią osoby, które otrzymały uprawnienia od Krajowej Rady Spółdzielczej, opłacanej ze składek spółdzielni mieszkaniowych. W Polsce jest ok. 3,5 tysiąca spółdzielni mieszkaniowych. Jakaś połowa z nich zrzeszona jest w utrzymywanych również ze składek spółdzielni tzw. związkach rewizyjnych. Obecnie jest ich 16, przy czym dwa mają charakter krajowy, a pozostałe są regionalne. Jeśli spółdzielnia musi się poddać lustracji, zwraca się do związku rewizyjnego, do którego należy, a ten wybiera lustratora. Jeśli spółdzielnia do związku nie należy, zwraca się o lustrację wprost do Krajowej Rady Spółdzielczej. Za lustrację zawsze płaci spółdzielnia czyli mieszkańcy./ok.15 tyś. zł./ Poza normalnym trybem kontrola spółdzielni może być przeprowadzona na żądanie rady nadzorczej, walnego zgromadzenia albo 1/5 członków spółdzielni. Ale doprowadzenie do takiej lustracji, nawet w przypadku podejrzeń nadużyć, jest trudne. Rada nadzorcza rzadko wnioskuje o lustrację, bo zwykle ci, którzy zasiadają w radzie, są zaprzyjaźnieni z zarządem. Z kolei walne zgromadzenie nie jest zwoływane, bo zarządowi i radzie nadzorczej zależy na zachowaniu stanowisk. A na walnym mógłby paść wniosek o ich odwołanie. Z kolei zebranie podpisów od 1/5 członków spółdzielni graniczyłoby z cudem. Jeśli spółdzielnia zaczyna mieć jakiekolwiek kłopoty albo jej członkowie podejrzewają, że dochodzi w niej do korupcji czy innych nadużyć, zainteresowanym pozostaje tylko jedna droga – apelować do ministra infrastruktury, by zlecił lustrację. Odbędzie się ona również na koszt spółdzielni. To nie koniec problemów. Lustratorem można zostać po krótkim kursie, a odpowiedzialność za wykonywaną pracę jest symboliczna. Lustratorzy pracują na umowę-zlecenie.
A to niby uważasz, że obecna RN za nic nie odpowiada, tylko sami figuranci w niej zasiadają? A jak Ciebie wybiorą to dopiero wprowadzicie odpowiedzialnośc? Proponuję (jeśli się dostaniesz) opłacic sobie OC na jakąś pokaźną sumkę, bo inaczej, to z taką głową i znajomością przepisów pójdziesz z torbami ;P
Przecież Miro może zawsze poprosić o pomoc Kononowicza.