przeczysz sam sobie, przeczytaj sobie co napisałeś wcześniej "....bawi mnie zachowanie osoby pałającej nienawiścią (bawi!-bo nie jestem w żaden sposób zależna/y od tej(tych)osób) aczkolwiek,zakładając zależność,nie uznaję uległości,tylko dlatego,że ktoś coś może(więcej ode mnie).Bo tak znowu nikt nie może więcej ode mnie....."
i ten pyszałkowaty akcent: "Bo tak znowu nikt nie może więcej ode mnie"
Ja tez nienawidzę pewnej osoby za to ze chciała zniszczyć moje małżeństwo. I nic tego nie zmieni, nawet upływ czasu. Zawsze ta osoba będzie wzbudzać we mnie negatywne uczucia.
"bo tak znowu nikt nie może więcej ode mnie"
dziwi mnie,że tego nie rozumiecie.Otóż kochani nie tylko ode mnie nikt nie może więcej, ale również od WAS,ponieważ nikt nie jest nieśmiertelny.Czy ten wpis był aż tak trudny do zrozumienia???jaki to pyszałkowaty akcent?Ja nie drwię z niczyjego nieszczęścia a z ludzką nienawiścią spotykam się na każdym kroku.
Szkoda,że to tak zostało negatywnie odebrane.
dlaczego z ludzką nienawiścią spotykasz się na każdym kroku? aż tak?
może jesteś politykiem albo ostrowieckim sędzią? bo inaczej za cóż takie tłumy osób (na każdym kroku) występowały by z nienawiścią. Przecież ludzie są raczej dobrzy niż źli?????????
chociaż nad kwestią "ludzie są raczej dobrzy niż źli" trzeba się chwilkę dłużej zastanowić!!!!!!!!!
Kocjusz mogę się dowiedzieć poco odgrzewasz te nieświeże kotlety, na prawdę aż tak ci się nudzi.