Czy Polacy chcą jeszcze lustracji, która ma decydować o przejrzystości życia publicznego i stanowić fundament ładu demokratycznego? Czy też traktują ją wyłącznie w kategoriach narzędzia walki politycznej, gier personalnych, odwetu i niszczenia ludzi ? Zachęcam do dyskusji.
Święta prawda gościu 11:18
Slusznie, wtedy na pewno nie zaglosuje na partie pewnego wiecznie niezadowolonego i jego policmajstra, co to widzi wroga nawet jak do WC wejdzie.
Depcza w miejscu i dalej nie pojda. A o rzadzeniu to zapomniec moga na wieki wiekow amen, bo trzeba miec 51% lub zdolnosci koalicyjne. A jak sie nie ma ani tego ani tego to sobie mozna maszerowac i tupac.
Gość "var" w innym wątku 'Ostrowiec wychodzi na ulice - 20 marca 2013 r.' napisał bardzo trafnie:
Widzę szansę w tym wyjściu na ulice, jednakże w wyniku tego protestu musi się wyodrębnić grupa ludzi, (stowarzyszenie) która będzie zdobywać poparcie mieszkańców, skupiona wokół:
- forsowania idei wolności gospodarczej,
- konsekwentnego oderwania się prawnego i społecznego od dziedzictwa PRL,
- idei państwa minimalnego (wojsko, policja, tajne służby, sądownictwo, samorządy lokalne (z ograniczonymi funkcjami)
.
Tacy geniusze jak Olszewski i ska 5 minut nie powinni byc w rzadzie.
A co tu teraz lustrować - sam możesz wylustrować się w lustrze.
Do 10 pokolenia wstecz, bo a nuz cos sie znajdzie.