Mężu - dziwi mnie trochę Twoja wypowiedź. Przecież w czasie "negocjacji" ustala się kwotę, menu, ilość jedzenia itp. Więc nie pisz teraz, że było mało bo przy organizacji takich imprez uzgadnia się wszystkie szczegóły, a jedzenie jest jednym z najważniejszych.
Uzgodnienia uzgodnieniami, a rzeczywistość swoją drogą.Fakt jest taki że robiąc wesele w lokalu i płacąc od osoby trzeba się liczyć z tym że właściciel chce zarobić jak najmniejszym kosztem.Ja polecam własną organizację, tj.Sala, kucharki itd.Może to staroświeckie ale się sprawdza, szczególnie przy większej liczbie gości.Za lokalem przemawia jedynie czyste wygodnictwo, nic więcej..
Zgadzam się tyle, że organizując wesele samemu traci się kupę czasu (wiem coś o tym), a w konsekwencji nigdy nie wiadomo jak ta "własna" organizacja wypali.
a czy w Novum nie można zrobić samemu wesela? Przecież to typowy dom weselny to powinni też wynajmować samą salę. Napewno znalazłoby się sporo chętnych :)
Ale w Novum jest nie tylko sala weselna, ale również mała restauracja. Nie wiecie czy zdarzają się takie sytuacje,że obce osoby przesiadujące w "lokalu przez ścianę" bezkarnie wchodzą sobie na cudze przyjęcie, z ciekawości, albo dla zabawy.
Poza tym tam jest ogródek grillowy i głupio by wyglądało jak wśród gości weselnych spacerowałyby osoby z innej imprezy np. takie które uwielbiają słowo ku*** itp.
To by dopiero była weselna porażka.
Hmm trzeba by było porozmawiać wcześniej z właścicielem jak to wygląda w praktyce.
Akurat restauracja jest całkowicie odosobnionym lokalem bez możliwości przenikania gości na salę bankietową..
Ale restauracja nie jest zamknięta na klucz. Tu chodzi o to, że osoby z tamtego lokalu będą się mieszały z gośćmi weselnymi chociażby przed budynkiem, czy wspomnianym ogródku grillowym, bądź nawet będą wchodzili na salę weselną. Też się zastanawiałem nad tym problemem.
Gościu_no, naucz się czytać ze zrozumieniem.
Podobnie jest i w "Venus",doswiadczyłem tego samego-jest 3 sale .W czasie głównej imprezy owszem lokal był wyłącznie do naszej dyspozycji,ale w "poprawiny" juz w mniejszych salach byli inni goście,na szczescie kulturalnie się zachowywali tak więc za zgodą wspólnie bawili się przy orkiestrze.Więc w sumie było nawet i przyjemnie,uważam że zależy to od uczestników imprezy.
Ja organizuje swoje wesele w NOVUM. bardzo PODOBA MI SIE TA SALA I myślę, żE JEST NA WYSOKIM POZIOMIE. Właściciele są ugodowymi ludźmi a nie jakimiś bufonami. my dogadaliśmy sie z nimi i wynajmujemy tylko sale, bez jedzenia i obsługi. jedzenie załatwiamy we własnym zakresie.Wiadomo, ze każdy chce zarobić na tym co jest jego źródłem dochodu. jeśli chodzi o ceny to wszędzie są podobne.
Czytam ze zrozumieniem. Żadna sala nie jest bunkrem i dostac się do niej zawsze można, a takie pisanie to tylko szukanie dziury w całym i tworzenie sztucznych problemów z powietrza. Jak sobie zażyczysz to na pewno można zamknac główne wejście na klucz, pewnie nawet możesz sobie własną ochronę zamówic jak Cie tylko stac na to.. tylko po co takie niby problemy tworzyc. . .
Do Gościa pigi !!!
czy możesz mi coś więcej na ten temat napisać na gg? nr 12978183
z góry dziękuje :)
Pewnie jak wszędzie. Zależy jeszcze o jakim terminie mowa. Podejrzewam, że na wakacje 09 będzie ciężko.
Własciciel Novum wrócił z Kanady i wprowadza głupie zasady jak 2,5 tys gdy jest mniej gości albo ''korkowe". Nie wiem czemu najeżdzacie na Venus. Miałam tam ostatnio półmetek i gratuluję wszystkim którzy wynajęli ta salę na wesele. Obsługa miła, jedzenie przepyszne. Sala odremontowana, nowa podłoga, klima.