Odczepcie się od urzędników, ci ludzie bardzo ciężko pracują.
A najciężej to pracuje ze spółdzielni Tadek prezes-samozwaniec. W A.K. był taki pułkownik co jako partyzant działał w lesie i sam się nominował od stopnia szeregowca aż do pułkownika, Tadek tak samo robi, tyle że nie w lesie a w S.M.