W szpitalu w Ostrowcu testują nową metodę zarażania.
W głównym holu zaraz przy wejściu, ludzie oczekują na przyjęcie (świąteczna pomoc).
Pięknie ustawieni w szeregu tak, żeby każdy
kto przychodzi do pracy musiał minąć wszystkich oczekujących z małej odległości.
Biedronka ,kaufland itd .pracownicy wystawieni ,na odstrzał. Kurna kto odpowiada za taki burdel. Jak tak dalej pujdzie to będzie armagedon. Zero masek rękawiczki jedna para na cały dzień.
Ale za to odpowiada właściciel i on powinien zaopatrzyć
Na stacjach paliw z budynkami zamkniętymi też jest większe ryzyko złapania tego wirusa (koronawirus) tam przewijają się osoby różnego podchodzenia :(
Skandal i nieodpowiedzialność to mało powiedziane. Ludzie ,a właściwie zarządzający szpitalem i innymi miejscami pracy ,zacznijcie myśleć o innych , a nie tylko o sobie. Wypiszcie instrukcje ,jak mają się zachować ludzie oczekujący w kolejkach , w przychodniach, szpitalach lub sklepach. I wymagajcie przestrzegania tych procedur. Ludzie jak zobaczą instrukcje , to się do niej zastosują. Jak nie ma instrukcji , to pomyślą , że może tu można inaczej ... Tak to właśnie prosto działa.
Współczuję kasjerkom. To jest ŚWIADOME wystawianie przez PRACODAWCĘ PRACOWNIKA na koronawirusa.
a ty świadomie wychodzisz na ulicę i też siebie i innych narażasz
Byłem w kilku małych sklepach. Nie ma stref bezpieczeństwa, tylko głupie gadanie, że jest mało klientów i będą wychodzić, nic nie kupią. Właściciele tych sklepów nie patrzą na bezpieczeństwo swoich pracowników. Skoro nie stosują się do zasad, powinni płacić odszkodowania.
Który prywaciarz myśli o pracownikach, liczy się kasa, kasa, kasa
Przecież oni nie stoją i nie obsługują klientów, oni są bezpieczni.