Podobno tam mająteż najlepszego sekretarzyka ,który cały dzień spędza FB lub towarzyskich pogadankach.Ale cóż jeśli ma się kolegów z plecami, to wszystko wolno i bierze się kaskę za fri.Ciekawe to wszystko,przykro mi ,bo kiedyś miałem szacunek do prezydenta ale ta i podobne fakty dyskredytują go w oczach ostrowczan
Ciekawe ile kasy idzie na książki, a ile na "bibliotekarzy"?
Dziwne masz imię jak na faceta :))
Gościu 14:02 sok z buraka leje się strumieniami. To tez kosztuje.
Książki tylko sa alibi dla ciągnięcia kasy z naszych podatków przez pożal sie Boże dyrektorów
Najlepsze,że odchodząc ze starostwa mówił, że nie chce brać pieniędzy za nic. Widać już mu się odmieniło.
Aśka, to jak tam jest z tą Twoją płcią?
Gościu 21:43 ale to nie jest zasługa dyrektora tej biblioteki. To zostało wykonane za pieniądze podatnika. nieważne czy unijnego czy polskiego. Chyba, że ty tak pojmujesz na poziomie Jasia w szkole, że skoro jest piekna biblioteka to i dyrektor musi zarabiać piękne pieniądze,.
Ten "Ha ha ha" to nowy dyrektor?