Poprzednikom zarzucali wysokie wynagrodzenia, a sami nie potrafią zrezygnować skoro tacy bezinteresowni . Powinni pokazać swoją klasę i honorowo zrezygnować z kasy, ale po co skoro można jakiś grosz wyciągnąć. Hipokryci.
Typowa przewrotność przegranych. Permanentne bezhołowie przez ostatnie 8 lat im nie przeszkadzało, a obecnie przypomnieli sobie zasady. Najpierw Kaczmarczyk ze swoim dworem składali wnioski o obniżenie diet członkom rady nadzorczej. Wniosek był wprowadzony pod obrady i walne uchwaliło zmniejszenie diet. Co zrobili, po dostaniu się do rady i po miękkim lądowaniu M. K. na fotelu w zarządzie? Na kolejnym walnym wprowadzili pod obrady uchwałę o podwyżce diet i gremialnie za nią głosowali, no i diety dla swoich poszły z powrotem w górę. Full lifting siedziby z malowaniem gabinetów i wymianą mebli po wyborze kamandy z listy M.K., to też błahostka, chociaż za pieniądze mieszkańców. A kto w ostatnim czasie twierdził, że jest gotów poddać się ocenie mieszkańców i nie przeprowadzał ogłaszanych walnych? Kto tu jest hipokrytą?
Za ochronę na walne to nie wiadomo ile efka płaciła.
A teraz ile się płaci za ochronę? kwoty szokują. A czego ta ochrona chroni w budynku ?
Bież połowę albo wcale. Gdzie ty widzisz ochronę. Ależ bajki.
Zdarzyło się po wygraniu wyborów do RN w 2014 r., jak w przypadku osób określonej proweniencji bywa, że zamiast zapowiadanego wyboru kompetentnego zarządu mającego pracować "dla nas mieszkańców" z rady do zarządu przeprowadził się "guru" Mirosław K., a zaraz za nim i Mieczysław Ż. Wiadomo, dieta radnego chudsza od pensji w zarządzie. Rada wybrała M. Ż. na członka zarządu, przeoczywszy, że ta funkcja była wówczas zastrzeżona dla osoby na stanowisku głównego księgowego. Zarówno rada i jak sądzę sam wybrany uznali, że za wysokie progi, tu nie ma żartów i trzeba się znać. W krótkim czasie na następnym posiedzeniu, rada odwołała M. Ż. z zarządu, uchwaliła zmianę w regulaminie zarządu wykreślając powiązanie członka zarządu z pełnieniem funkcji głównego księgowego oraz na tym samym posiedzeniu ponownie wybrała M. Ż. na członka zarządu, już nie głównego księgowego, tylko takiego bez konkretnych obowiązków. Można? Można.
Obecna rada, ku rozpaczy przegranych została wybrana legalnie i ma potwierdzony przez KRS mandat do pełnienia swoich obowiązków. Co więcej realizuje swoje obietnice, czego dowodzi przeprowadzony konkurs na prezesa. Tak trzymać.
Do gość 20:09 a to nie jest tak ze jak się jedni odwołają to wyrok jest anulowany ? Obietnice realizują ? Chyba za darmo nie pracuja ?podwyzka w marcu dla zarządu była?
20:09 podaj nam teraz, kogo i gdzie zatrudnili obecnie zarządzający, tak dla klarowności, żeby mieszkańcy wiedzieli. Na walnym też zapytamy, pamiętajcie o tym, ile oddelegowani do rady zarobili na tym oddelegowaniu.
Teraz to krocie zarabiają te osoby co niby w zastępstwie rządzą, podobno podwyżki sobie dali kolosalne i to im zależy aby jak najdłużej przeciągnąć sprawę powołania nowego prezesa bo oni łupią dużą kasę.
Teraz też nastąpiła przeprowadzka z rady do zarządu, chyba niezbyt kompetentne osoby
A czy były kiedyś kompetentne?
Lepiej nie mówić jaka kompetencja ?
Z kompetencją sprawa jest jasna , wszystko jest opracowane , wystarczy postępować z szacunkiem do kieszeni emerytów i najbiedniejszych , nie szastać kasą wymienionych.
Czekamy na nowego. Mamy dużo do wyjaśnienia.
Emerytki się wybrały i od razu zaczęły rządzić a prezes wybrany i na co czeka?
Wystawił się Grześkowi ten nowy.
Ten nowy z Lublina zrezygnował jeszcze nieoficjalnie, jak dowiedział się że pieniędzy nie ma w spółdzielni bo deficyt.