Faktycznie, moja wina. No ale Twoja "poprawa" też nie była poprawna gdyż nie powinno być przecinka, tak więc mamy remis ;)
mnie się żyje bardzo dobrze,wzrosły ceny ,wzrastają emerytury wszystko się rekompensuje nie ma na co narzekać
Ceny rosna, to fakt. Ale i tak stac mnie odlozyc troche grosza.
Ile jesteś w stanie tych groszy odłożyć? 15? 20? Ceny nie rosną tylko galopują!
A ceny rosną, rosną, rosną
Obecnie jednym z najważniejszych zjawisk w polskiej gospodarce mogą być rosnące ceny usług. Są one trudne do zahamowania, gdyż wszystko rozbija się o tzw. oczekiwania inflacyjne, czyli nastawienie nas wszystkich, łącznie z producentami i pracodawcami, co do dalszej ścieżki galopujących cen. A to na razie jedna wielka niewiadoma. Ekonomiści BNP Paribas podnoszą właśnie prognozę inflacji na ten rok do 3,6 proc. Z kolei w niemal każdym swoim wystąpieniu oczekiwania inflacyjne stara się gasić prof. Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego. Na co więc powinniśmy się przygotować?
Najszybciej rosną usług budowlanych i remontowych.
Pojawiło się też zjawisko niespotykanego do tej pory skokowego wzrostu usług medycznych, a ponieważ państwowa służba zdrowia wiadomo w jakim stanie, więc nie ma wyboru.
Wiecie dlaczego rosną ? Bo każdy próbuje wykorzystać sytuację. Ludzie mają więcej pieniędzy, więcej wydają więc każdy podnosi ceny, nawet wtedy gdy nie musi. Tak było gdy paliwo drożało swego czasu, potem sporo staniało ale ceny niestety już nie. Generalnie dla mnie póki co jest ok, nie odczuwam póki co tego wzrostu.
Do gościa z 11:00 na początku postu piszesz, że ceny rosną, potem że wzrostu cen nie odczuwasz. Dziwna logika wypowiedzi.
Tego, że ceny rosną naprawdę nie sposób nie zauważyć.
Czego nie jesteś w stanie zrozumieć w fakcie, że ludzie zarabiają sporo więcej i tak bardzo nie odczuwają podwyżek, niż gdy w czasach pseudo liberałów, zarabiali upadlające pieniądze i każda, nawet niewielka podwyżka, była dużym problemem?
Normalniejszym zjawiskiem powinno być to, iż zarabiam więcej ale nie wydaję wiecej. Wtedy mogę coś zaoszczędzić. W chwili obecnej ani chu chu
Jeśli moje zarobki netto w ciągu ostatnich 5 lat, w tej samej firmie, na tym samym stanowisku, wzrosły o 50%, to tak bardzo odczuję podwyżki, czy jednak mogę jeszcze odłożyć, bo ze swojego doświadczenia wiem, że mogę.,
Przeczytałem cały ten wątek i stwierdzam, że są tu 1-2 osoby, które piszą pochwalne teksty (być może płatne), że jest OK i nic nie drożeje. Jest też kilkanaście różnych osób, które odczuwają wzrost cen.