dokladnie dopiero co skonczylo sie spotkanie i nie wiadomo kogo przyjeli.wedlug was dziwczyny ktore najlepiej wypadly?
Ta co pracowała z tymi telefonami,co ma synka. Dziewczyna ładnie mowiła i ma jakies doswiadczenie, ja to bym ją wzieła na kierowniczke, bo wg. mnie nadaje sie.
dokladnie tylko ze ona na kierowniczke byla a nie na sprzedawce..
Nie ma co gdybac, kazda ma równe szanse, te co maja doswiadczenie mają wieszke, takie zycie.
a jakie warubnki finansowe zaproponowali ?? ja byłam umowion ale nie poszłam wreszcie ale na kierowniczkę
Nic nie mówiła jaka płaca, ile bedzie przyjetych osoób, pewnie tez by nie powiedziała kiedy oddzwoni by powiedziec czy ktos sie dostał czy nie, gdyby jedna dziewczyna nie zapytała sie. No i jeszcze nawet nie wiedziała gdzie ten sklep ma byc otwarty.
na tym o 12 bylo 11 osob wiem ze mialy byc jeszcze spotkania o 13.30 i 14.45 i na nich podobno 50 osob mialo byc..
A skad wiesz ze jeszcze miało byc spotkanie o 14.45? z wiarygodnych źródeł?
tak wiem ze napewno mialo byc o 14,45 jeszcze spotkanie
i kto sie przyjal do pracy???????????????????????
Bo byłam na rozmowie i najpoźniej w poniedziałek czyli po weekendzie.
To o czym była właściwie rozmowa kwalifikacyjna skoro nie było rozmowy o finansach? Podejrzane trochę.
widac nikt nic nie wie i nie chce powiedziec co i jak i kiedy i jakie wyniki.... takze nie wiem o co w tym wszystkim chodzi.. kazdy pytal przed i nagle cisza co i jak...