Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Nudny, bezczynny związek

Ilość postów: 1 | Odsłon: 2674
Aktualny widok mógłby udostępnić posty sprzeczne z Zasadami Forum i/lub posty, które zostały czasowo wyłączone z wyświetlania ze zwykłego widoku. Jednak w tym wątku brak jest takich postów. Ten widok ma pewne ograniczenia (np. nie można odpowiadać na posty). Przywróć zwykły widok wątku „Nudny, bezczynny związek”.
  • Nudny, bezczynny związek

    Nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać. Nie mam kogo poprosić o radę. Pisze więc tu.

    Od 8 miesięcy spotykam się z pewnym facetem. Ułożony, przystojny, dobry, kulturalny, oczytany, opiekuńczy.....spokoooooojny. Bardzo, bardzo spokojny. Za spokojny. Wręcz nudny jak flaki z olejem. Jest też wycofany, małomówny.

    Z początku mi to nie przeszkadzało. Wydawało mi się, że może tego właśnie szukałam u faceta. Ale to jednak męczy bardziej, niż cokolwiek innego. Ów Pan do tej pory trzyma się sztywno, co na tym etapie jest dla mnie totalnie dziwne. Mam wrażenie, że cokolwiek by nie zrobił/ powiedział oczekuje mojej reakcji. Chociaż żeby rozmawiać to ZAWSZE ja muszę rzucić temat i jakoś w miarę ciągnąć rozmowę. Chryste.....

    On zawsze naciska na spotkania, mógłby siedzieć ze mną 24/dobę a ja już się z nim zaczęłam męczyć. Myślałam, ze się rozkręci, że ta granica się zatrze, ale nie. To ja muszę myśleć co będziemy robić, to na mnie ciąży obowiązek zapewnienia jakiejś atrakcji, jakiś planów na te spotkania. Bo od niego tyko słyszę pytania -co dziś robimy- -gdzie idziemy- ! No katorga, ile można?! To co daje on to przytulanki etc. Ot wszystko. Mamy 30 lat! A to wszystko maluje się jak związek nastolatków. Rozmowy nic nie dają. Delikatnie już 3 razy próbowałam dać mu do zrozumienia że chciałabym od niego większej inicjatywy. I nic. Ręce opadają.

    Zależało mi na tym chłopaku bardzo bo z początku czułam, że trafilam na ideał. Ale zamiast spokoju mam sama nie wiem co. Jeśli nie otworze ust, siedzimy w ciszy jak dwa głąby. Zaczynam się męczyć.

    Doradźcie mi- zakończyć to?

    Gość_Łucja_89
    Zgłoś

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Druk Technika Drukarki Komputery Serwis
Branża: materiały eksploatacyjne do drukarek
Dodaj firmę