W latach 2020 – 2021 do Rzecznika Praw Pacjenta wpłynęło w sumie 6 spraw, dotyczących Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. Dotyczyły m.in. zastrzeżenia do przebiegu porodu, zakażenia szpitalnego, skargi na brak zbadania dziecka na szpitalnym oddziale ratunkowym (2020 r.), czy skargi na nieetyczne zachowanie się lekarza. W jednym przypadku (rok 2021) potwierdzono naruszenie praw pacjenta, a szpital wykonał zalecenia. W dwóch przypadkach z roku 2020 ze względu na zawiłość sprawy, postępowania nadal trwają. Rzecznika Praw Pacjenta zapytaliśmy o ilość i rodzaj skarg, jakie do niego wpłynęły, a które dotyczyły ostrowieckiego szpitala w latach 2020-2021, a także jakie prawa ma pacjent i gdzie może uzyskać pomoc.
To mało skarg
Powiaty do likwidacji, szpital do prywatyzacji
Właśnie odebrałem mama że szpitala i chce podziękować pracownikom OIOM-u, chirurgii i covid owego ale są też i zołzy, którym nie dziekuje.
Zapytaliscie? To ilu was jest?
To fakt, że w palcówkach ochrony zdrowia powinni pracować ludzie posiadający wysoki współczynnik empatii. Dawniej do zawodu lekarza, pielęgniarki czy salowej ludzie szli z powołania, a dzisiaj najczęściej z przypadku. Traktują chorych, jak bezduszne przedmioty.Tacy powinni być eliminowani na podstawie ocen pacjentów. Nie wiem czy w ostrowieckim szpitalu jest możliwość anonimowej oceny personelu, ale w innych szpitalach na każdym oddziale są specjalne pojemniki, gdzie można wrzucić karteczkę ze swoją opinią. Z czasów, gdy byłem pacjentem w różnych szpitalach pamiętam, że czekało się, kiedy będzie miał dyżur ulubiony lekarz, lekarka czy pielęgniarka lub salowa. Odwrotnie było wobec nielubianego personelu - czekaliśmy kiedy skończą dyżur.
Te pojemniki na skargi były zamykane na kluczyk, który miała do dyspozycji tylko sekretarka dyrektora szpitala.
Jeszcze coś mi się przypomniało. W porządnych szpitalach każda osoba z personelu miała przypięty swój identyfikator z nazwiskiem, imieniem i opisem funkcji. Brak identyfikatora podobno powodował utratę premii, a do tych pojemników można było też wrzucać karteczki z pochwałami. Może warto skorzystać w naszym szpitalu ze sprawdzonych doświadczeń innych tego typu placówek?
Popieram gościa z 15:55 Dodatkowo w naszym szpitalu nawet lekarze mający przecież "wyższe wykształcenie" nie przedstawiają się odbierając telefon służbowy. Brak jest możliwości odwiedzin, a rodzina która dzwoni w sprawie swoich bliskich może się dowiedzieć, że rozmawia np. z wewnętrznym drugim lub neurologią. Podobnie pielęgniarki nie przedstawiają się odbierając telefon służbowy. Myślę, ze Ci Państwo w ramach studiów pomostowych powinny mieć zajęcia z podstawowych zasad dobrego wychowania.
@15:12 zapewne przez to, że kiedyś szli sami z powołania, powstała akcja „Rodzić po ludzku”, w wyniku której poprawiła się sytuacja pacjentek na położniczym. Młodzi lekarze to często osoby wysoce empatyczne i kulturalne, na pytania odpowiadają wyczerpująco, ale zrozumiale.
Każdy psioczy na szpital, a tu tylko 6 skarg?
Każdy słyszał, nikt nie widział.
Ktoś wyżej napisał, że mało skarg. Nie wszyscy niezadowoleni piszą skargi. Jeśli wychodzą na swoich nogach, to cieszą się i chcą jak najszybciej zapomnieć o wszystkim.
Skąd wiesz?
Co odpowiedział?
Czyli jednak dobrze.
Nożna załatwić.