Tu racja- 5 godzin podstawy programowej powinna być bezpłatna! Powinno się płacić za resztę godzin spędzonych przez dziecko w przedszkolu. Jest różnica 84zł a 125zł nieprawdaż?
Tak, tylko niestety sęk w tym, że te 125 zł to nie jest opłata za naukę (podstawy programowe) tylko to jest opłata za przygotowanie/zorganizowanie wyżywienia :(
Dlatego wg mnie Dyrektorzy powinni ustalić grupy zywieniowe i bez wyzywienia - do wyboru dla Rodziców. Ale w przedszkolu, do którego chodzą moje dzieci wszystkie grupy sa żywieniowe, bo gdyby były bez wyżywineia to rzeczywiście mogłyby być calkowicie bezpłatne (do 5 godzin) - a to nie byłoby korzystne dla przedszkola :) Jasne???
jaka jest oplata miesieczna za przedszkole nr 7??????
Taka sama jak w innych publicznych przedszkolach w naszym mieście- 125 zł opłata stała + 5 zł dzienna stawka żywieniowa. Do tego dochodzi: wyprawka- 60 zł na semestr, 25 zł komitet rodzicielski na semestr, ok. 40 zł ubezpieczenie na rok, teatrzyki, filharmonia- 2-3 zł średnio co 2 miesiące. Może przy jednym dziecku nie wychodzi jakaś porażająca kwota, ale przy dwójce jest to już spory wydatek z domowego, skromnego budżetu.
A ja uważam, że macie i tak tanio. W Warszawie (i nie mówcie, że duże miasto to zarobki większe, bo niestety normą jest tutaj 1600-2000 na rękę) koszt posłania JEDNEGO dziecka do przedszkola publicznego (opłata stała, opłata żywieniowa, rada rodziców itp) wynosi ok. 350zł. W moim przypadku, przy dwójce dzieci płacę ok. 700zł miesięcznie (na rękę mam 1700zł) - pozostaje 1000zł na opłaty (czynsze też droższe niż w pozostałych rejonach kraju - 600zł za mieszkanie 40m2 + prąd, gaz), na życie z pensji zostaje ok. 200zł. Gdyby żona nie pracowała i nie miała drugiego 1700 na rękę to nie wiem, z czego byśmy żyli. A opłat za przedszkole zmniejszyć nie można. Wiem, że Ostrowiec i Warszawa to dwa odległe i nieporównywalne jeśli chodzi o zarobki i koszty życia miejsca a wątek ten znalazłem szukając informacji na temat obniżenia kosztów pobytu dziecka w przedszkolu, ale chciałem wam pokazać, że niestety, inni mają gorzej. I obalmy ten mit, że Warszawa "ma lepiej", bo tak nie jest. Gro ludzi mieszkających i żyjących w Warszawie ma podobne problemy co Wy, podobne zarobki co Wy, tylko ceny o ok. 50-100% wyższe :( ale cóż, takie są realia. Pozdrawiam wszystkich rodziców.
Ludzie opamiętajcie się ! Komuna się skończyła. Dlaczego macie nie ponosić kosztów utrzymania Waszych dzieci - tzn niby Państwo czyli ja i inny podatnik mamy ponosić te koszty ? Ja już za swoje dzieci zapłaciłam - stać mnie było na dwoje to je miałam i nikt za mnie nie płacił. A Wy tylko daj i daj ! a skąd ? komu zabrać ? Masz dzieci to płać za ich utrzymanie !!