Mam pytanie: Czy Straż Miejska może nałożyć mandat, ponieważ kot wychodzi na dwór bez smyczy? Mam strasznie wrednego sąsiada , któremu wszystko przeszkadza i nasyła na osoby posiadające koty Straż, która zakazuje wypuszczania kotów z bloku. Czy to zgodne z ustawą o ochronie zwierząt? Kot to przecież indywidualista i normalną rzeczą jest , że chodzi własnymi drogami, czasem wskoczy na drzewo a nie będzie chodził na smyczy. Dodam, że kot jest pod stałą opieką weterynaryjną, zaszczepiony przeciw wściekliźnie, mimo że u nas nie ma obowiązku szczepień kotów.
No, jeszcze większej głupoty nie słyszałem, żeby dostac mandat za kota bez smyczy! :)) To przecież nawet od jakiegoś czasu psy mogą latac luzem, o ile gdzieś ma ich na oku właściciel.
Też tak myślę, że to ogromna głupota, tylko potrzebuję jakiegoś zapisu prawnego potwierdzającego brak takiego obowiązku lub też mieć 100% pewności, że nie ma takich przepisów regulujących obowiązki wobec kotów.
a straż miejska nie ma czym się zająć tylko przyjeżdżać na tak głupie wezwania.
U mnie też sąsiedzi puszczają kota samopas na dwór. Nie mam nic przeciwko temu, a wzywanie straży miejskiej w takiej sytuacji jest po prostu śmieszne. Po prostu człowiekowi się nudzi, jest złośliwy i chce uprzykrzać życie innym- znam takich. Niestety takie życie w blokowiskach. Jedyne co mi przeszkadza to niestety to, że kocina nieraz tłukł się po nocach, próbując otworzyć drzwi- hałas okrutny, a przebywając na klatce niejednokrotnie załatwiał się tam- zapach ohydny........
Ale ta straż to przegięcie. Nie orientuję się w przepisach, ale co to z chomikiem czy żółwiem też na smyczy mam wyjść?
w przepisach jest powiedziane ze zwierze musi miec staly i skuteczny dozor wlasciciela smycz i kaganiec dopiero w obrebie ogrodzonym to nie obowiazuje wlasciciel zwierzecia jest zobowiazany do sprzatania po nim
No to idę kupić kotu kaganiec
nie ma żadnego przepisu określającego zobowiązania wobec kotów. Właśnie dzwoniłam do Urzędu Miasta i pani mi powiedziała, że wszelkie obowiązki a szczególnie wyprowadzanie na smyczy obowiązuje właścicieli psów. Chodzi tylko o to, żeby ten kot nie był cały dzzień i noc na dworze bez pożywienia i wody , no i oczywiście żeby nie załatwiał się na klatce.
potwierdzam, jedyny zapis jaki jest w uchwale RM związany jest z obowiązkiem uprzątnięcia odchodów zwierząt domowych (a kot do nich należy) pozostawionych przez nie na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku i terenach publicznych,
§ 43.1.Wobec zwierząt domowych towarzyszących właścicielowi na terenach przeznaczonych do użytku publicznego lub na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku należy stosować odpowiednie środki zabezpieczające takie jak uprząż, smycz, kaganiec, klatka, itp.
§ 43.1.Wobec zwierząt domowych towarzyszących właścicielowi na terenach przeznaczonych do użytku publicznego lub na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku należy stosować odpowiednie środki zabezpieczające takie jak uprząż, smycz, kaganiec, klatka, itp.
Widziałam kiedyś Pana na Patronackim jak oprowadzał kota na czerwonej smyczy, wyglądało to śmiesznie :)
no jeszcze troche to posiadacze golebi beda chodzili z nimi na spacer na smyczy
Radni powinni uchwalić ,że koty i psy obowiązkowo mają chodzić w pampersach,wówczas zniknie problem odchodów a Ci co mają monopol na życie na tej planecie winni fruwać co by ich nie przemęczało chodzenie.
art.77 Kodeksu Wykroczeń się kłania:)
Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy TRZYMANIU ZWIERZĘCIA,podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Czyli jak najbardziej może ukarać-mieli zgłoszenie to pojechali taka ich praca..
to chyba jednak nieadekwatna odp. jakie środki ostrożności przekracza kot spacerujący po trawniku????!!!!! Trudno od kota wymagać biegania na smyczy, tak jak pełzania od gołebi czy spiewu od ryb, czy milczenia od psa bo z blokowiska, PRL się kłania... na smyczy/w kagancu ma byc pies , a kot to zwierzę ktore chodzi swoimi drogami czy sie to komus podoba czy nie.
Uwazam, że włascicel kota powinien zadbać jedynie o to by nie brudził na klatce, ale to rzadkośc bo koty zawsze zakopuja swoje odchody, taka ich kocia natura, wiec nie próbujmy byc madrzejsi on natury...
to puśćmy po mieście też konie luzem bo przecież to dzikie zwierze tylko udomowione jak kot i do tego tez indywidualista...chodzi o ""zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy TRZYMANIU ZWIERZĘCIA,"" tak aby nie robił szkód i krzywdy...