No to idę kupić kotu kaganiec
nienawidzę kotów , są wredne i smród ich szczania jest powalający ...
Ja też nie mam nic przeciwko kotom, biegającym bez smyczy na dworze, ale jeśli kot łazi po samochodach i wygrzewa się na dachu auta, rysując przy tym lakier to troche nie halo.......
§ 43.1.Wobec zwierząt domowych towarzyszących właścicielowi na terenach przeznaczonych do użytku publicznego lub na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku należy stosować odpowiednie środki zabezpieczające takie jak uprząż, smycz, kaganiec, klatka, itp.
Widziałam kiedyś Pana na Patronackim jak oprowadzał kota na czerwonej smyczy, wyglądało to śmiesznie :)
myślę że strażnicy wytłumaczyli pani dokładnie tylko pani uparła się przy swoim(kot indywidualista),niestety jak się wzieło zwierzątko to trzeba być za niego odpowiedzialnym!! Są odpowiednie przepisy na to(art.77kw) a co do zakłócania ciszy przez zwierzę to jak komuś przeszkadza to tylko z powództwa cywilnego:)Proszę postawić się teraz z tej drugiej strony-chciała by pani żeby "'wypuszczanie go na parę godzin na dwór"" porysował pani samochód?? do kogo by pani miała pretensję do kota czy właściciela??
Monika, a czy sprzątasz po swoim pupilku? Czy siedzisz sobie w oknie, w ciszy i przyglądasz się, jak twój kotek zamienia piaskownicę w kuwetę?
to puśćmy po mieście też konie luzem bo przecież to dzikie zwierze tylko udomowione jak kot i do tego tez indywidualista...chodzi o ""zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy TRZYMANIU ZWIERZĘCIA,"" tak aby nie robił szkód i krzywdy...
jaka to ustawa lub dezycja ,rozporzadzenie?
Wszystko pięknie do czasu, gdy taki kotek siedząc w krzakach nie napadnie idącego spokojnie, na smyczy psa i nie uderzy go w oko, tak, że pies ma na gałce ocznej wylew. Wówczas mnie - właściciela tego psa mało interesuje koci indywidualizm. Cierpi mój pies przez ignorancję właściciela kota. Pomijam, że koteczki indywidualiści uwielbiają wylegiwać się na samochodach, zostawiając ślady łapek. Faktycznie samochody tez nabierają wówczas indywidualnego wyglądu mając deseń w kocie łapki na sobie a właściciel przyjemność jazdy na myjnię.
Dooobre ..:)) Jak czytam niektóre wątkowe wywody to myślę sobie, że tylko "zielone ludziki" mogłyby (choć sobie nie życzę) niektórym poustawiać klepki do pionu!
tak, tak, zakopują odchody np. w piaskownicy, w której późnij bawią się dzieci. :(
Koty zagryzają ptaki
A kto to uznał za bzdurę? Który hodowca, behawiorysta taką opinię w świat puścił? Z pewnością weźmie udział w takiej dyskusji i podpisze się imieniem i nazwiskiem pod rewolucyjną teorią, a na jej poparcie wklei wyniki swoich badań.
Jeden kot sąsiadów puszczany ssmopas sika mi na wycieraczkę (notorycznie). Drugi kot sasiadow atakuje (teraz) gniazdo ptaków na moim ogródku (krzak) i sra na grzadkach. Poważnie się zastanawiam nad złapaniem obydwóch i odwiezieniem do schroniska... albo może na moim terenie mogę je odstrzelić?? Sam mam kota, który ssmopas nie chodzi, spotkanie na ogródku kończy sie awanturą, czasem z obrażeniami. Mandat? To zbyt mała kara dla właścicieli...
Gościu Jarku, łeb sobie odstrzel. Jeżeli naprawdę masz kota... To z całego serca współczuję zwierzakowi
Nie wiem skąd w ludziach tyle nienawiści do zwierząt, to jakaś fobia na koty. Pozbędzcie się kotów a szczury was zjedzą.