18:46 i ty jeszcze w to wierzysz? ilu choruje teraz stracilo zdrowie i zmarlo przez te szczepienia
Tak 06:04. Nie tylko wierzę ale teraz już to wiem.
18:46 Trzeba być bezgranicznie głupim żeby wierzyć w to że te szczepienia na tą konkretna chorobę przyczyniły się do pozbycia się "Davida" z przestrzeni publicznej. Po pierwsze te "szczepionki" nie hamowały i nie hamują rozprzestrzeniania się owego wirusa , po drugie rozpoczęcie szpryc przypadało już na fazę srandemii gdzie gigantyczna ilość społeczeństwa przeszła tę "śmiertelną" chorobę w sposób bezobjawowy co skutkowało też tym że kolejne jego warianty były coraz bardziej łagodne. Szpryce (może) w minimalnym stopniu przyczyniły się do jakiegoś zabezpieczenia tych najbardziej zagrożonych ale w gigantycznym stopniu wiele osób naraziły na powikłania i ... . Niestety skutków jeszcze nie znamy wszystkich . W Polsce ich nie poznamy bo media żadnej z opcji tego nie podadzą gdyż wszyscy byli za szprycami. Głupio byłoby przyznać sie do błędu. Na tle tych ostatnich wydarzeń warto pamiętać o Kopaczowej (a zwłaszcza o jej doradcy) , która kiedyś nie uległa presji koncernów i nie kupiła szpryc nie przebadanych .
9.34 rzad przekonywal ze to jedyna i sluszna droga, nie obrazaj widzow tvp
9:34 Rząd, media mogą przekonywać np. do tego że chodzenie w wiadrze na głowie uratuje nam życie , albo że wchodząc do lasu padniemy trupem od pierwszego wdechu jak również że wchodząc na przejście dla pieszych stajemy się nieśmiertelni. Nie zwalnia to nikogo z logicznego myślenia. Niestety jak to Korwin powtarzał "Ludzi głupich jest więcej" , albo Tomasz Lis "Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje. Są znacznie głupsi" - i jak tu się z nimi nie zgodzić.
Kto przeszedł bezobjawowo niech dziękuje opatrzności. Mnie ten wirus niemal zabił a innym w ogóle się nie udało i poszli do ziemi. Wbrew pozorom wcale nie trzeba było być schorowanym człowiekiem by wirus powalił. Pisanie z lekceważeniem o tej chorobie to jakiś absurd. Na tamten moment nie było dobrych rozwiązań, trzeba było ratować tych, którym potrzebna była pomoc i starać się opanować rozprzestrzenianie wirusa.
18.44 powiedz to starszym ludziom ktorzy uwierzyli w ta propagande tvp
18:44 Wiek nikogo nie usprawiedliwia zwłaszcza ten sędziwy. Człowiek który żyje długo winien mieć większe życiowe doświadczenie i powinien być bardziej odporny na propagandę niż dzieci czy młodzież. Dlatego to właśnie rodzice sprawują opiekę nad swoimi dziećmi gdyż Ci mali nie mogą mieć jeszcze właściwego osądu świata. Tłumaczenie lękiem przed śmiercią też tego nie usprawiedliwia. Każdy kiedyś umrze . Łatwiej odejść gdy już zdecydowaną większość dokonań ma się za sobą . Czego tu się lękać ? Całe nasze życie choć piękne i nie pozbawione chwil szczęścia w zdecydowanej większości wypełnione jest trudem, znojem, cierpieniem, zmęczeniem, bólem.
Tragedia w kinie na Mokotowie! Dziadek poszedł z 4-letnią wnuczką na „Psi Patrol”, po seansie zasłabł i zmarł. Dziewczynka oczekiwała na niego przed wyjściem niestety odebrali ją inni członkowie rodziny. Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj w Galerii Mokotów. Po skończonym seansie 52-latek zasłabł na sali. Niestety pomimo reanimacji mężczyzna zmarł. 4-letnią dziewczynkę odebrała rodzina. Dalsze czynności prowadzi prokuratura. Seans, który miał się odbyć w tej sali przeniesiono do sali obok. Na miejscu pracowali policjanci.
No ale co w tym dziwnego ? Mój wujek dwadzieścia lat temu odszedł w podobnych okolicznościach w wieku 53 lat. Tyle że nie w kinie a na spacerze z psem pod własnym blokiem. Robisz sensację 13:59 z czegoś co od bardzo dawna się zdarza.
Ja jestem w średnim wieku 06:20 i uwierzyłem propagandzie takiej jak Twoja, że to ściema itd. I wiesz co ? Gdy zachorowałem wszystko potoczyło się bardzo szybko. W szpitalach spędziłem dwa miesiące, z czego miesiąc w śpiączce pod respiratorem i ecmo. Taka to była propaganda.
13:59 I czego to dowodzi ? W 2018 r. mój bliski znajomy zachorował na grypę . Już prawie było ok lecz po dwóch tygodniach zasłabł ponownie i w szpitalu sobie zmarł. Ja w 2020 r zachorowałem na "Davida" nie byłem u żadnego lekarza bo nikt wtedy nie przyjmował ot tak; dopiero jak płuca wypluwałeś to zabierali do szpitala. Miałem 40 st wszystkie te objawy . Po dwóch tygodniach było po wszystkim. Żyję i czuję się świetnie choć leczyłem się sam. Możemy sie tak licytować i nic to nie da. Nie ma żadnego wytłumaczenia na zamykanie przychodni gdy jest wzmożone zachorowanie na "coś". To co; jak będzie wojna to może wojsko zamkniemy w koszarach i kijem będziemy pukać w okienko że wróg już się zbliża i "prosiemy" ratujcie. Tobie się udało że ktoś jednak się tobą zajął. Zastanów się ilu było takich którym nie pomógł nikt . Ci co chcieli leczyć i mówili głośno do dziś bujają się po sądach i mają zawieszone prawo wykonywania zawodu. Dla Ciebie to normalne ???
Powiedz mi w takim razie czy w czasie kiedy Twój znajomy zachorował na grypę OIOMY też były pełne takich jak on ? Czy w tym czasie wiozący go ratownicy musieli szukać najbliższego szpitala gdzie można go położyć ? NIE. To nie była zwykła grypa choć sam tak myślałem czytając w tamtym czasie takie posty jak Twój. Też leczyłem się sam przez prawie tydzień myśląc że minie. Gdy saturacja zaczęła spadać nie było już na co czekać choć nadal nie zdawałem sobie sprawy z powagi sytuacji. Po dwóch kolejnych dniach w szpitalu decyzja lekarza o respiratorze, na który też początkowo nie wyraziłem zgody. Nie bardzo jednak był wybór bo płuca całe prawie zajęte. Nieprzytomnego, helikopterem zabrali mnie do Warszawy, gdzie dopiero ecmo pozwoliło mi przeżyć. Takich jak ja był tam pełny oddział. To się działo naprawdę i tylko ktoś kto to przeżył będzie wiedział o czym pisze. Gdyby ludzie byli odpowiedzialni to nikt nikogo nie musiałby zamykać. Niestety nie są. Każdy wie lepiej i każdy jest oświecony. To wszystko dlatego, że ludziom jest teraz za dobrze, nie wiedzą co to zaraza i uważają że wszystko im się należy a oni sami będą żyć wiecznie. Nie, nie będą a coś złego może wydarzyć się w każdej chwili i trzeba umieć wziąć to na klatę.
Traktat WHO. Stowarzyszenie NAUCZYCIELE DLA WOLNOŚCI ALARMUJE.
Fabrication and microfluidic analysis of graphene-based molecular communication receiver for Internet of Nano Things (IoNT)
Wytwarzanie i analiza mikrofluidyczna opartego na grafenie odbiornika komunikacji molekularnej dla Internetu Nano Rzeczy (IoNT)
Kraken - hehhe . Te nazwy są świetne. Czekamy na shark, gargulec, bazyliszek. Najlepszy jest ten w tym filmie który stwierdził że 4 razy się zaszprycował 3 razy chorował więc trochę się zastanawia nad kolejną szprycą . Popłakałem się na tym filmie . Dzięki
