a kiedy ja mówiłem chamie że wirus nie istnieje?
Foliarz, spokój.
Bo będziesz miał brązową strefę na spodniach.
16:47. Od pół roku siejesz propagandę, że COVID to bajki rządowe. Miliony dowodów na to jest w zasobach forum. Myślę,że dla ciebie najlepszą karą będzie zakażenie koronawirusem. Ty się nie martwisz o los tych, którzy uwierzyli w twoje celowe kłamstwa i zachorowali, to teraz czekamy na rewanż od losu dla ciebie.
Trzeba zarobic na pseudo maseczkach z Chin.
Pisowi majtki się palą.
Znów pisie wypociny, uważałem i uważam że maski powinniśmy nosić w sklepach i tam gdzie są ludzie ale co do cholery dają wam maski na powietrzu gdzie jesteście sami?
Rząd jak chce wymagać od ludzi niech sam da przykład a do tej pory pokazywali że zakazy są dla plebsu i ich nie obowiązują.
Nie będę na pustej ulicy nosił maski i niech sobie ją morawicki wsadzi w dupę.
POLSKA NIE JEST W ŹÓŁTEJ STREFIE TYLKO W CZARNEJ DUPIE
Spokojnie tam dopiero zmierzamy, po rządach prawo-lewych dopiero ją zwiedzimy.
ajnowsze decyzje rządu to nieformalny lockdown. Restrykcje są w części nieprzemyślane, mają tylko pokazać, że cokolwiek się robi. Prawna partanina lub ewidentne łamanie prawa mają być uzasadnione stanem zagrożenia epidemicznego. Granie na emocjach ma zastąpić faktyczne rozwiązywanie problemów.
Łukasz Warzecha
514
Dzisiaj, 11:47
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Mateusz Morawiecki ogłosił wczoraj nowe restrykcje związane z koronawirusem Mateusz Morawiecki ogłosił wczoraj nowe restrykcje związane z koronawirusem - Piotr Nowak / PAP
Rządzący znów uznają, że sytuacja uzasadnia naciąganie bądź wprost łamanie prawa. Nie powinniśmy się na to godzić
PiS zmarnował kilka miesięcy względnego spokoju, podczas których można było przygotować system ochrony zdrowia na jesień. Łukasz Szumowski uciekł w dymisję przed odpowiedzialnością za własne zaniedbania
Rząd nie podejmuje w ogóle refleksji nad tym, jak ma wyglądać strategia. Trwanie w reżimie epidemicznym nie wiadomo, jak długo, z być może płonną nadzieją na szczepionkę, wyrządzi gigantyczne szkody
Więcej komentarzy znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Mam wrażenie, że znalazłem się w „Dniu świstaka”. W filmie z 1993 roku pod tym tytułem telewizyjny prezenter zostaje uwięziony w pętli czasowej w dniu 2 lutego, czyli w święto rozpoczynające wiosnę, gdy ze swojej nory w amerykańskim miasteczku Punxsutawney w stanie Pensylwania powinien wyleźć zimujący dotąd świstak. Przy czym różnica jednak jest. Bohater „Dnia świstaka” lądował na okrągło dokładnie w tych samych okolicznościach, które mógł nieco modyfikować własnymi działaniami.
Tymczasem słuchając czwartkowego wystąpienia pana premiera miałem co prawda wrażenie, że cofamy się do marca i kwietnia, ale zarazem że sytuacja pozornie identyczna jest w istocie pod wieloma względami gorsza.
Rząd nie tylko spektakularnie zmarnował czas niższego poziomu zakażeń (a minister Szumowski, rezygnując w sierpniu ze stanowiska, najzwyczajniej uciekł przed odpowiedzialnością za skutki swoich działań), ale jeszcze pogrążył nas pod innymi względami. Epidemia się skończy, a skutki tych poczynań będziemy odczuwać przez lata.
Koronawirus w Polsce. Od 10 października strefa żółta rozszerzona na cały kraj
Zamaskowane społeczeństwo
Od soboty czeka nas lockdown nie nazywany lockdownem. Przy czym duża część regulacji to nie przemyślane ograniczenia, ale paniczne ruchy, które mają – po pierwsze – stworzyć w opinii publicznej wrażenie, że władza coś robi, oraz – po drugie – umożliwić zrzucenie winy za sytuację na tych niezdyscyplinowanych. Przy okazji napędzając kolejny raz konflikt pomiędzy przerażonymi obywatelami, gotowymi przestrzegać nawet najbardziej bezsensownych obostrzeń, a tymi, którzy kwestionują sensowność regulacji i ich podstawy prawne.
Weźmy dwa przykłady. Pierwszy to nieszczęsny nakaz zakrywania ust i nosa w całej przestrzeni publicznej, a więc również na dworze, w tym na pustej ulicy, na polu za miastem lub w czasie jazdy rowerem na odludziu. Wbrew temu, co twierdzą niektórzy, zasadność ubrania wszystkich w maseczki nie została dowiedziona. Są studia, które znajdują korelację pomiędzy „zamaskowaniem” całego społeczeństwa a spadkiem zakażeń, ale są i takie, które tej korelacji przeczą, a wręcz wskazują na ryzyka, związane z trzymaniem maski na twarzy przez cały czas. Do Ministerstwa Zdrowia skierowałem pytanie o analizy, na których się opierało, wprowadzając ten nakaz. Nie otrzymałem na razie odpowiedzi.
Koronawirus i obowiązek noszenia maseczek. Wszystko, co musisz wiedzieć
Konieczność zakrywania ust i twarzy poza skupiskami ludzi i przestrzeniami zamkniętymi jest tymczasem tak jawnie absurdalna, że w oczach wielu osób podważa również sens innych ograniczeń. Dzieci na ulicy mają mieć zakryte twarze, ale gdy chwilę później siedzą obok siebie w ławkach w szkole, już maseczek mieć nie muszą. Dwóch kolegów, jadących w jednym samochodzie, ma mieć maseczki, ale kiedy za moment usiądą biurko w biurko w pracy, mogą je już zdjąć. Logiki nie ma w tym za grosz i rządzący zapewne to dostrzegają. Nie chodzi więc o to, żeby faktycznie czemukolwiek zapobiegać, a jedynie o to, żeby sprawiać wrażenie, że się zapobiega.
Jesteśmy już na granicy upadku. Jak te ćwoki nie odejdą, będzie druga Grecja.
Paru ćwoków nie założy masek, ale większość tak. Zawsze trochę bezpieczniej.
Szerzy się bezprawie
Poniżej zamieszczamy film z instrukcją wypełniania pism dostępnych za DARMO w opisie naszej zrzutki
www.zrzutka.pl/h266xv
Korzystajmy z tego i wyzwólmy kraj spod opresji.
Ten kto nie walczy o wolność ten nie ma jej wcale!!!
#CrisisConsultingpl #CCGrupa #ParagrafiKajdany #LukawPrawie
https://www.facebook.com/111537717297087/posts/157340089383516/
PISMA DO POBRANIA ZA DARMO !!! MUSISZ NOSIĆ DWIE SKARGI PRZY SOBIE. NIE PŁACISZ MANDATU.
STOP FASZYZMOWI W POLSCE.
https://m.facebook.com/groups/610487319646512?view=permalink&id=622394765122434
Jak możesz tak mówić o premierze i całej rządowej świcie!!
I każdy grzecznie nosi maseczki,dobrze
No i co tam z tą pandemią, Jarek sie pyta? No wszystko w porządku, mówi Mati. Budujemy dalej odporność społeczną. A na czym polega , Jarek sie dopytuje? No , że są juz coraz bardziej odporni na odpowiedzialne i mądre wypowiedzi, a nasz kit wchodzi im w dupe jak w masło. O to cieszy mnie, że bedą mieli troche przyjemności jak ja za dawnych lat.