Są tam schabowe z kapustą?
Tak i specjalnie dla ciebie lorneta z meduza.
Duda gada po lewacku, prezydentowa
Tak jesteście zachwyceni rządami Pis, piejecie z zachwytu i wypisujecie ochy! i achy! jak to dobrze zarządzają, ale nie bierzecie pod uwagę, że tego nie wybaczą Wam Wasze dzieci i wnuki, bo już teraz nasz kraj jest w ruinie gospodarczej i dalej będzie się to pogłębiało, a Wy może już za kilka lat, a najwyżej za kilkanaście będziecie się wstydzić takiego poparcia. A przecież wystarczy słuchać i obserwować rządzących, a wnioski nasuną się same i nie trzeba być wielce wyedukowanym, aby to zrozumieć jakich mamy przywódców.
Na Węgrzech wybory ponownie wygrał Viktor Orban, najbliższy sojusznik Putina w UE i NATO. Co na to nasi rządzący? Jako pierwsi popędzili z gratulacjami. Prawda jest taka, że ekipa rządząca nikogo innego w Europie poza Węgrami nie ma, dlatego PiS liczył, że Orban po wyborach przyhamuje i zrezygnuje z roli putinowskiego lokaja. Niestety, zaraz po triumfie Orban zadzwonił do Putina.
Prezes w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" mówi także o Smoleńsku, przekonując, że jego brat został zabity w zamachu. Jednocześnie przyznał, że nie ma na to dowodów — co oznacza, że jego teoria nigdy nie zostanie zweryfikowana przez wymiar sprawiedliwości. Kaczyński raz twierdzi, że do zamachu przekonują go dokumenty prokuratorskie, a innym razem — że raport podkomisji Antoniego Macierewicza.
Kaczyński odgraża się Putinowi. Morawiecki i Macron się wyzywają. A Kurski adoruje Macierewicza.
Polski Ład okazał się klapą na całej długości, a teraz chcą go odwrócić do góry nogami, gdzie skorzystają najbogatsi - najmocniej skorzystają osoby z zarobkami powyżej 10 tys. zł miesięcznie i będzie to co najmniej równowartość jednej dodatkowe równowartość jednej pensji. A pozostali, dostaną 50-100 zł i będą uchachani jako to dobry PIS.
Wszyscy się od nas odwracają, nie mamy sojuszników, nikt nie popiera rządów w naszym kraju, czego nie można powiedzieć o samych Polakach, ich solidarności, poświęceniu i wrażliwych na ludzką krzywdę. Chociaż sądząc po niektórych wpisach tu zamieszczanych są wyjątki i to skrajne, że w przysłowiowej "łyżce wody" by utopili drugiego człowieka.
O nasze dzieci czy wnuki Ty się nie martw 18:13. Za Tuska proponowano im szczaw i mirabelki. Teraz państwo o nie dba, rodzice mają pieniądze na ich rozwój i na pewno kiedyś sobie poradzą. Póki co żyjemy tu i teraz.
Fajnie dba, proponuję branie kredytów bo długo będzie niska stopa procentowa.
Ktoś kto zarabia minimalna nie dostaje żadnych dodatków bo się nie należą, a ten co nie pracuje jest finansowany przez państwo, super.
Działalności jednoosobowe 1700 zł zusu super
, i w choleree podatku. Wielkie firmy płacą grosze.
I wiele wieeeeeleeeeee więcej udogodnień.
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz forumowy idioto. Nawet mnie to nie dziwi. Fakt jest jednak taki, że teraz państwo dba o obywateli, nawet Ci biedni i wiecznie pokrzywdzeni przedsiębiorcy mieli swoje tarcze, na których całkiem nieźle wyszli. Wiem bo paru się chwaliło...
Oj, żebyś Ty się inaczej podpisywał może bym cię brała na poważnie, a tak to ... Zresztą, jaki podpis, taki post.
Teraz pewnie zajadasz najtańsze parówki i pasztetową i uważasz, że stopa życiowa Ci się poprawiła i jest Ci dobrze, nie musisz do niczego dążyć i zmieniać.
Piszesz o własnych doświadczeniach 18:56 ? Stopa życiowa mi się poprawiła to fakt ale takiego jedzenia o jakim piszesz nie musiałem nigdy kupować.
O jakich zmianach Ty będziesz ? Na to co było ? Nigdy w życiu. Żadnego Tuska czy innych Hołowni.
Kiedy Pis zamierza nacjonalizować restauracje, w których stołuje się opozycja?
Co tak uczepiliście się tego szczawiu i mirabelek. Pewnie zasłyszeliście to od rządzących, bo ten temat pojawia się już nie pierwszy raz. Wychowałam się w tamtych czasach i nie przypominam sobie, aby w naszym domu była bieda. Stać nas było na wszystko i my jako dzieci wyjeżdżaliśmy co roku z rodzicami na wczasy za granicę czy nad może, a zimą co do tej pory z przyjemnością wspominam do Krynicy Górskiej, która do dzisiaj stała się moim ulubionym miejscem na zimowy wypad i nie pamiętam aby nam czegokolwiek żałowali. Miałam kupowane lalki, najlepsze słodycze, a brat dostawał wymarzone zabawki, a później każde z nas miało rower i cotygodniowe kieszonkowe. Rodzice nie mieli też finansowego problemu, aby kupić mi pianino, bo chodziłam do szkoły muzycznej, chociaż wcale nie mieli kierowniczych stanowisk w pracy, a i dziadkowie wcale nie musieli nam pomagać, chociaż nie było wtedy 500+ czy 300+ i rocznych płatnych urlopów macierzyńskich. Każdego stać było, aby zapraszać do siebie znajomych, rodzinę, przyjaciół i nie tylko na paluszki i wodę. A Wy jak mantrę powtarzacie: szczaw i mirabeli - tylko które z Waszych znajomych żywiło się tylko tymi dwoma produktami, ale na to musicie odpowiedzieć sobie sami i... znaleźć te osoby, a nie tylko o nich klepać na tym forum.
Wstyd przynosicie społeczności ostrowieckiej takimi bzdurnymi wpisami.
18:17 napisałeś: "Póki co" i to jest właśnie podejście większości wyborców, a potem niech się dzieje wola Boga... Teraz przejeść, przespać, przepuścić, przepić, przebalować, a potem? Państwo znowu da? Nie, nie da, bo już potem nie będzie z czego.
Najgorsze co nam zabrał PiS to wspólnota
Tak skłóconego narodu nigdy nie było
Brak wspólnego obchodzenia uroczystości państwowych Oni na panstwowe pieniądze organizują swoje obchody
Nie chce się nawet pisać o tej smutnej rzeczywistości
Oby to się jak najszybciej skończyło
Za początek skłócenia narodu, podziękuj temu panu o rudawym zabarwieniu włosów i wrednym, wilczym spojrzeniu, które się rozpoczęło po przegraniu przez niego wyborów prezydenckich.
Jeśli chodzi o skłócanie narodu to zobacz co namalowała lotna brygada opozycji przed siedzibą pisiorów.