co do p ordynator to tez bym sie przyczepila ale po co? za to opieka nad dzieciakami u nas jest taka sama jak wszedzie i nie bardzo wierze w to ze lekarz nie chcial przyjac dziecka na oddział...
Oddział nazywa sie dzieciecy a nie biegunkowy a niestety tutejsi lekarze tylko rota potrafia leczyc.
A chyba nikt nie pisał ze nie chcieli przyjąć dziecka, tylko przyjść do niego w nocy kiedy coś sie działo. A co do opieki nad dzieckiem w różnych szpitalach, kto mógł porównac ten wie.
@toja przeczytałaś co napisałem ? bo przy twojej interpretacji mam wątpliwości .
Czy gdzieś miałem pretensje ,ze zmieniałem pieluchy ?Do innych dzieci zaglądano bardzo rzadko z tego powodu napisałem ,że mogło by się utopić ;).
Pani która pisała o 13 12 ,że nikt nie chciał przyjść do dziecka a nie nachodził dziecko ,to wszystko może sobie pani poczytać w postach a nie przekręcać co jest napisane .
Ludzie tam sie nic nie zmienilo od kilkunastu lat a w szczegolnosci od kiedy ordynatorem jest pani doktor dwojga nazwisk. Dno.
Ja pamiętam jeszcze czasy gdy sama leżałam na oddziale a było to dobrych 25 lat temu. I wiecie co z pobytu tamtego pamiętam, ze mnie pielęgniarki przywiązywały do łóżka i wkładały folię do majtek, żebym im pościeli nie zasikała. I jak byłam niedawno z własnym dzieckiem to stwierdziłam, ze nic sie nie zmieniło, a chodziło tylko o pobranie krwi niemowlęciu, kobieta nie pozwoliła mi wejść do gabinetu, mimo, ze prawem rodzica jest obecność przy tego typu zabiegach. Więcej tam się nie wybieram jak trzeba będzie to pojadę do Starachowic, Kielc , Krakowa itp.
ALE NIE MARTWCIE SIĘ, PEDIATRIA NIEDŁUGO ZNIKNIE ZE STRUKTUR OSTROWIECKIEGO SZPITALA TAK JAK TO NIEBAWEM STANIE SIĘ Z DERMATOLOGIĄ...KARDIOLOGIĘ PRZEJMIE CARINT, KILKA RENTOWNIEJSZYCH ODDZIAŁÓW ZOSTANIE PRZEJĘTA PRZE LEKARZY NA ZASADZIE SPÓŁEK A RESZTA UPADNIE. NIE BĘDZIECIE MIELI NA CO I NA KOGO NARZEKAĆ, BĘDZIECIE SIĘ LECZYĆ W KIELCACH, GDY KOGOŚ Z WASZYCH BLISKICH, DZIECKO SPOTKA NAGLE COŚ ZŁEGO KARETKA ZAWIEZIE DO KIELC OD RAZU, TYLKO CO BĘDZIE JAK NIE ZDĄŻY DOJECHAĆ?
Albo będą sie leczyc i swoje dzieci u weterynarzy, skoro tam jest tak świetnie...
To niech zamkną ,może ten personel(z małym wyjątkiem 1 ludzka pielęgniarka i 1 lekarka),pomyśli jak trzeba naprawdę pracować,gdy tej pracy zabraknie.Straszyć nie potrzeba, dzieci trafiające na oddział nie koniecznie trafnie leczone ,a "rota łapią zawsze dodatkowo,(personel twierdzi że od tego się nie umiera).
Mamy wielu całkiem dobrych pediatrów w przychodniach , tylko czemu nie chcą dyżurować w oddziale? To jest zagadka.
ja wiem czemu w poradni praca lekka siedzisz za biureczkiem, zarabiasz 2-3 razy wiecej niz w szpitalu(tak to prawda) pracują od 7-15 woln eweekendy swieta i jakakolwiek niejasnosc bach skierowanie na spital i z głowy. A w szpitalu praca ciezka, gorsze przypadki, dyzury,mniejsze pieniadze, wieksza odpowiedzialnosc, i jeszcze sie 3ba z rodzinami uzerac bo umówmy sie zawsze mimo najlepszych checi bedzie ktos niezadowolony.
ja mam okazje zwiedzac z dzieckiem rozne szpitale i to wcale nie jest prawda ze w wiekszych miastach personel jest swietny ,wszedzie traktuja czlowieka jednakowo . Uwiezcie mi oddzial w ostrowcu jest potrzebny . Chcecie wiecej empatii czy leczenia ?jesil chcecie by wam pielegniarka stala za plecami wynajmicie prywatna bo ta z oddzialu musi zajmowac sie wszystkmi dziecmi i opisywac wszystko dla NFZ.
o lekarzy sie nie martw nie zostana na lodzie, znasz bezrobotnego. A szpital do likwidacji, leczcie sie gdzie indziej
Do "czlowieka" Jesli chcesz by cie zrozumiano pisz dokladnie . Napisales ze gdybys nie zmienil pampersa dziecko by bylo mokre do rana .Nie napisales ,ze chodzi o inne dziecko ,nie twoje.Rozumiem ,ze zmieniles pampersa nie swojemu dziecku . Pewnie po mleko pojechales tez dla nie swojego .
Dzis narzekacie JUTRO bedziecie plakac :(
Szpital jest w kryzysie ,czy waszym zdaniem lekarz,pielegniarka (ktora jest tam tylko pracownikiem i rowniez ma rodzine )ma sponsorowc szpital by ewentualny rodzic byl zadowolony??? To jakies chore .Czepiajcie sie dyrekcji ,bo jesli sa takowe braki i limity to tylko ona za to odpowiada.
Mały był w szpitalu 9 lat temu nie miałem pretensji ,że zmieniałem pieluchę co mi wmawiasz nie mniej gdyby mnie nie było dziecko by spało usrane po pachy do rana,stwierdzam to po ilości wizyt pielęgniarek u innych dzieci w trakcie nocy ,miałem jedynie pretensje o nie zapewnienie jedzenia młodemu ,miał czekać do rana na przybycie pani doktor a był głodny .
",jednej nocy zmieniłem mu małą paczkę pieluch kilkanaście sztuk ,miałem czekać na pielęgniarkę czy salową ? obawiam się ,że by się wcześniej utopił"- To sa twoje slowa. I nie wciskaj kitu nikomu ...9 lat temu dales niezal lapowke by byc przy dziecku a teraz wszystkich oczerniasz ....HIPOKRYZJA
wyjetej z konekstu ????????? Przeciez ty piszesz bez kontekstu .Z twoich pierwszych wypowiedzi ,trzeba sie domyslec o co ci chodzi .Nie jestes wiarygodny ,motasz sie ,prowokujesz ,chcesz oczernic oddzial, bo cos kiedys bylo albo jest nie po twojej mysli.Moim zdaniem zmyslasz ,jestes prowokatorem.
