Kilkakrotnie będąc w biurze pracy pytałam o ofert wyświetlane na telebimie albo zamieszczane na stronie PUP w necie i za każdym razem słyszałam ALEŻ TO JUŻ DAWNO NIEAKTUALNE.(OFERTA NP.Z 9 WRZEŚNIA A JA PYTAM W TYM SAMYM DNIU)O co w tym wszystkim chodzi to po jaką cholerę te oferty tam wiszą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś pytałam o ofertę pracy nauczyciela a pan mnie poinformowała że nieaktualne bo koleżanki juz kogoś wybrały......halo bo coś nie rozumiem to panie z PUP robią castingi???????haha
czy ktos sie panu s. i panu t. dobierze do pupy w koncu?
Oferty wiszą bo muszą wisieć, takie jest między innymi oczywiście zadanie Powiatowych Urzędów Pracy. Szkoda, że nic nie można poradzić na obsadzanie "swoich" na różnych stanowiskach... Najlepsze oferty są zawsze zajęte nawet w ten sam dzień. To samo jest z kursami- niemożliwe, żeby przykładowo w 10 min zabrakło formularzy, są zaklepywane wcześniej albo pozostawiane właśnie rodzinie bądź znajomym....
przecież to normalne zjawisko w Powiatowym Urzędzie (Brak) Pracy
Idz do doradcy zawodowego, on Ci na pewno
pomoże.....mają świetne porady...
czy kotoś znajdzie złoty srodek żeby to towarzystwo rozpieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Nie bo ini są umocowani w rządzących partiach. Panie stopnicki odejdź Pan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Panie z HUTY kadrowiec ?Pan specjaklista? A staże kto to komu umnożliwia? Szkoda naszych pieniędzy tj. podatników żenada, le to w całej Polsce
PUP tkwi w epoce poznego Gomulki - wczesnego Gierka. No ale jaki pan-taki kram. Nie mozna oczekiwac ze cos sie zmieni, poki nie nastapi naturalna selekcja i nie przyjda nowi ludzie z jasnymi umysłami. Niektore osoby zatrzymaly sie w rozwoju 40 lat temu, a nawet sie uwsteczniaja, ciagnac za sobą innych, majacych jeszcze jakiekolwiek checi do normalnego zycia.
Nie jestem bezrobotna lecz szlag mnie trafia, jak widze, ze marnuje sie mase pieniedzy dotujac ludzi, ktorzy nie mają najmniejszego zamiaru pracowac. Po co organizowac szkolenia dla pan po 50-tce, skoro one nigdy nie beda pracowac??? Po co dofinansowywac zalozenie firmy zonie biznesmena, ktora rejestruje sie na bezrobociu aby dostac kase, a po roku zamknie firme??? Po co szukac oferty pracy dla notorycznych zuli z rynku.Duzo by tu jeszcze pisac.... Nie lepiej te srodki pieniezne przeznaczyc na tych, co faktycznie tego potrzebuja i chca cos zrobic? A tu sa pieniadze, wiec trzeba je wydac. To rodzi patologie.
Najlepsze jest to że godzinę trzeba stać żeby się podpisać , panie rzucę tylko prosze podpisac że żadnych ofert nie ma....jest oczywiste że niektóre oferty zanim ujrzą światło dzienne to sa już dawno obsadzone...tylko dlaczego nikt nie zwraca na to uwagi i nic z tym nie robi???????????????
Wiekszosc tych ofert to jeden wielki klam i fikcja.Nikt niestety tego nie weryfikuje.Polowa ofert pracy, jakie przedsiebiorcy proponuja w posredniakach, to staze i inne badziewia, a nie prawdziwe oferty zatrudnienia.Staze,czytaj- niewolnictwo ustawowe,to dla pracodawcy kolejny bialy murzyn ,ktorego i tak nie zatrudni.