Zbliża się powoli czas na podjęcie decyzji w sprawie zakupu opon.
Biję się z myślami. Mam dwie opcje do wyboru:
1. letnie a później zimowe
2. wieloseznowe.
Obie propozycje są na stole, bo w końcu zimy mamy łagodne i nie wiem czy jest sens inwestowania w opony zima/lato. Jak wam się wydaje?
Jaki przebieg roczny?
Jakie opony całoroczne?
Jeżeli mało jeździsz, masz sporadycznie dłuższe trasy ,np raz w roku jedziesz nad morze i parę razy do innego miasta to możesz śmiało kupować wielosezonowki ale dobrej marki,np Michelin, chińczyka sobie odpuścić.
wszystko zależy od Twojej jazdy:
- czy jeździsz tylko po mieście ( bo tu jak wiadomo szybko się odśnieża, sypią sól, warunki są inne niż na trasie, gdzie nie prędko pługi dojeżdżają i drogi są zaśnieżone)
- czy dużo jeździsz (całoroczne mają inną mieszankę, szybciej się zużyją niż letnie i zimą już stracą swoje właściwości)
- czy szybko jeździsz (trzymanie boczne w zakrętach, przyczepność i hamowanie wpływają na szybsze zużycie bieżnika i znów pogorszenie trakcji zimą)
- dobrze by było sprawdzić jakie opony mają założone przedstawiciele handlowi, bo Oni robią duże przebiegi,
Ja już drugą zimę jeżdżę po naszym mieście na letnich.Ale jakbym robił trasy (weekend) z rodziną na pokładzie na pewno bym miał dwa komplety kół. A mój kuzyn (okolice Nowej Słupi) już kolejne lato jeździ na zimówkach, tam ma trochę gór i zimą zasypane,o wiele gorsze warunki niż u Nas, łatwiej mu kupić kolejne zimówki niż dwa komplety na zmianę.
Zatem zależy od Ciebie. Ale z tego co się w necie czyta to wielosezonowe opony są teraz na topie.
Jaka jest różnica w jeździe latem na zimowych?
Poważnie hahaha. Jestem kobietą więc na tym się nie znam.
Szybko zedrzesz bieżnik.Opony zimowe staja się mięciutkie w temperaturze letniej.
przy tak zmieniającym się ostatnio klimacie zakupiliśmy całoroczne
Jeżdżę na wielosezonowych (Bridgestone) trzeci rok i powiem szczerze, że gdyby mijająca zima była ostrzejsza to bym w jej trakcie wymienił na zimówki. Trzy razy byłem na nartach zimą w PL i jest ciężko podjechać pod górkę, latem szumią. Wyważać raz w roku też trzeba - koszt prawie taki sam jak wymiana. Moja opinia - na jazdy tylko po mieście i b. krótkie sporadyczne trasy - może być wielosezonowa, w pozostałych przypadkach opony lato/zima.
Ja zimówek nie zmieniam,jeżdżę i nie narzekam.
Też gdybym miał dojechane zimówki i wiedział, że na następny sezon będę musiał zakupić nowe, to nie cykałbym się tylko dojeździłbym na nich przez okres letni.
Chociaz z drugiej strony, to niepotrzebne większe zużycie paliwa, bo taki opony dedykowane są pod niskie temperatury.
Jestem zwolennikiem całorocznych. Sprawdź sobie jeszcze Nokian Line takie jak https://www.sklepopon.com/model-opony/nokian-line
Ja bym proponował zakup opon michellin crossclimate. Super opony. Jak nie dowierzasz to poczytaj o nich. Pozdrawiam.
Zimówki mam nowe,większego zużycia nie zauważyłem.Jak już zmieniać to tylko przekładać kompletne z felgami a nie przekładać z felgi na letnie.