Raczej z kalkulacji potencjalnego ryzyka.
Wyobraźmy sobie czarny scenariusz: firma upada i...?
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/159382,deweloper-okradl-ludzi-z-dorobku-zycia.html
Wcale tak nie musi być!! I życzę pozytywnego zakończenia inwestycji i przekazania mieszkań!
Ale chciałbym mieć pewność, że wpłacając kolejne raty developerowi, staję się już pełnoprawnym właścicielem tylu procent mieszkania, za jaki zapłaciłem.
Wyprowadzę Cię kolego z błędnego toku rozumowania. Buduję budynki na własnym nieobciążonym żadnymi kredytami terenie, na budowę budynku także nie zaciągałem kredytu choćby pod hipotekę działek. Buduję z wykorzystaniem firm podwykonawczych każda odpowiedzialna za swój zakres prac. Ta inwestycja będzie rozłożona na parę lat i nie mam zamiaru jej przerywać, w końcu jest źródłem mojego utrzymania oraz wielu ludzi, którzy biorą udział w jej realizacji. Zależy mi żeby zrobić coś dla miasta, w którym się urodziłem i mieszkam. Dlaczego więc sugerujesz, że nabywcy nie powinni mieć pewności co do przekazania im mieszkań z mojej strony? W końcu dla nich je buduję?
Nic nie sugeruję, tylko pytam: co się stanie, jak coś pójdzie nie tak?
Jakie dajesz kolego gwarancje (mierzalne gwarancje a nie zapewnienia), że w sytuacji jakiegokolwiek kryzysu w Twojej firmie, dostanę mieszkanie?
Ideały ważna rzecz! Też żyję w mieście, w którym się urodziłem i w którym jestem z wyboru i z pełną świadomością, ale ideały kredytu nie spłacą.
Bardzo chętnie zaufam Twoim zapewnieniom, jeśli:
- udostępnisz mi wgląd w hipotekę działek
- założysz mi rachunek powierniczy
- dasz mi gwarancję zwrotu zaliczek w przypadku nie przeniesienia prawa własności
A koszty powyższych operacji pokryję w odpowiedniej części.
I wtedy... Ideały bez obaw i na równych prawach podadzą sobie dłonie!
Wszystko co wymieniłeś dostaniesz, bez problemu. w umowie mam zapis odnośnie rachunku powierniczego, gwarancji zwrotu zaliczek oraz udostępniam aktualną księgę wieczystą. Oczywistą sprawą jest, że koszty wszelkich zabezpieczeń ponosi osoba, która ich wymaga. Zapraszam więc do zakupu mieszkania, od wiosny przyszłego roku będą budowane dwa kolejne budynki w sumie kolejne 48 mieszkań w cenach nie odbiegających od obecnych. Myślę, że efekt mojej pracy już częściowo widać i może być pewnego rodzaju zapowiedzą kolejnych etapów osiedlowej inwestycji.Pozdrawiam
Co do rachunku powierniczego, to nie zetknąłem się, ale dwa pozostałe punkty są spełniane przez znakomitą większość deweloperów. Wgląd w księgi zawsze się ma, bo jest to niezbędne do odpisów dla banku przy kredycie hipotecznym. Co do zwrotu zaliczek to na ogół przy opóźnieniach w terminie oddawania poszczególnych etapów są zapisane kary umowne. Deweloperzy obchodzą to tak, że próbują podłożyć Ci do podpisania aneksy, ale w tym wypadku możesz nie podpisać i wtedy masz prawo rozwiązać umowę (chyba, że jakiś punkt stanowi inaczej).
Na kiedy jest planowane oddanie do uzytku pierwszych mieszkan na tym osiedlu?
Ciekawi mnie ile mieszkań już znalazło nabywców?
Czy ktoś z Państwa się orientuje?
Mnie osobiście przedsięwzięcie Pana Korpikiewicza bardzo cieszy i mam nadzieję,że się powiedzie w całości,w naszym mieście na prawdę nie było gdzie kupić schludnego mieszkania...
Blok super. Zobaczmy jak się będzie w nim mieszkać. Oby tak dalej!
Wiadomo, że lepiej dom. Ale 150 tys. to drugie tyle co mieszkanie.