12:10, chyba Ty napłynęłaś z wiochy :P
wprost przeciwnie -jestem tu kolejnym pokoleniem, a ty?
Oj, w kimś obudziły się kompleksy....
to do gościa z wczoraj, z 14:06:-)
Odpowiedź na pytanie założyciela wątku jest ogólnie taka (w zasadzie już kilka razy padła): potocznie można mówic "ostrowiak", ale oficjalnie zawsze "ostrowianin". I tyle.
Wielokrotnie byłem posądzany o to, że jestem przemądrzały, ale, mówiąc po świętokrzysku, scyzoryk mi się otwiera w kieszeni na nauki o języku ojczystym niektórych forowiczów (bo nie: forumowiczów). To, że jakiś wyraz jest używany często i przez wiele osób, to jeszcze nie oznacza, że jest poprawny.
Na co dzień słyszę wiele błędów językowych, nagminne "proszę panią" (zamiast: proszę pani), "w każdym bądź razie" (zamiast: w każdym razie), "włanczam/wyłanaczam" (zamiast: włączam/wyłączam), niedawno w oficjalnym piśmie, które trafiło do mnie pewien "stary ostrowiak" po politechnice narobił tyle błędów, że aż w oczy raziło ("bierzący", "ktury").
Reasumując, niech każdy używa słów, jakich chce, ale niech przynajmniej nie szczyci się poprawnością.
Skoro tacy tradycyjni jesteście wszyscy, to może wróćmy do jednej ze starych nazw miasta - Ostrów lub Tarnowiec. Tu chodzi właśnie tylko i wyłącznie poprawność językową. Tradycja to 12 potraw wigilijnych, choinka na święta, świeczki na grobach zmarłych, przenoszenie panny młodej przez próg, fajerwerki w sylwestra. To jest tradycja. Czemu nie mówicie, że żyjecie w prl-u tylko w Polsce? Więcej by to miało wspólnego zarówno z tradycją jak i z prawdą niż nazywanie siebie ostrowiakami...
Niedobrze mi jest jak ktoś pisze "skarbie" a zwłaszcza jak to pisze facet do faceta. I to 61 letni facet do 33 letniego. Kiedy powinno używać się słowa "skarbie"?
no tak lepiej jakby mówił ch.........u
to się wyrzygaj
Kost, nie pisałem o poprawnej, a o potocznej i oficjalnej :-) Chyba nie czujesz tej różnicy ;-)
Errata: oczywiście "ostrowczanin" ;-)
Jak wam się podoba "ostrowczak" czy "ostrowczanka"?
A swoją drogą, jak to możliwe, że przez kilkadziesiąt lat my ostrowiacy żylismy w takiej nieświadomości ,że nikt wcześniej nie wytknął nam tej niepoprawności.
Nie sadzę,że żyliśmy w nieświadomości to taka moda .Czy wypowiedział się znany polonista ostrowiecki tu wszyscy są mądrzejsi jeden od drugiego a tak w ogóle to kiedy Ostrowiec się przekształcił oby tez praca była to ostrowiacy mieli by zajęcie .
Ostrów - (właśnie) Ostrówczanie-Ostrówczanin-Ostrówczanka lub Ostrowczanie- Ostrowczanin-Ostrowczanka, jeśli przyjmie się historycznie: Ostrów=(daw.) Ostrow.
Natomiast: Ostrowiec - Ostrowianie - Ostrowianin - Ostrowianka; Ostrowiacy=potocznie(gwarowo)na tej samej zasadzie, co Warszawiacy (Ostrowiak=Warszawiak np. "Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka(...)"także: "Ostrowiacy, wszak to nie byle jacy (...)"itd).
Tak mnie uczono na uniwersytecie o tworzeniu wyrazów pochodnych od nazw miast, biorąc pod uwagę temat wyrazu i przyrostki (sufiksy). Pan prof Miodek, gdyby się zastanowił a nie "celebrycił";) tez by to potwierdził. Tak myślę.
Pani Mario !
Dziękuję Pani serdecznie za tą wykładnię , niektórzy uparli się na to wtrącenie tego - WCZ - Pytam po raz n-ty - PO CO ? Pisałem wcześniej o tradycji o tym jak ci naprawdę starzy ostrowiacy określali się . A tu nie , jak pęknięta płyta ktoś mąci i zawraca głowę , co z tego ma ? My starzy i rodowici , zawsze będziemy OSTROWIAKAMI ! Serdeczne pozdrowienia !