Nie samym chlebem człowiek żyje, to nie epoka kamienia łupanego. Twardogłowym, ograniczonym pisim wyznawcom wystarczy micha z tego, co skapło z pańskiego stołu i niedzielna msza, na której koniecznie trzeba rzucić na tacę, bo tak kazali przywódcy i już są happy. Dno i metr mułu.
Tak, szczególnie kulturą. Stoi:))
Bo gospodarka wymaga nie tylko wiedzy i predyspozycji, ale przede wszystkim chęci i zaangażowania.