Gościu z 18:00, masz ludzką twarz. Nie jakąkolwiek, tylko ludzką.
Ignoranctwo i oszołomstwo (kwestia opinii) nie ma tu nic do rzeczy.
Twoje (sprowokowane?) emocjonalne epitety, ludzkiej twarzy Ci nie odbierają, jak również Temu, do kogo je kierujesz.
Do gościa 13:44 Jak to powiedział kiedyś ważny komunistyczny dygnitarz z największymi uszami "władza się wyżywi". Ale to był ostatni jego i władzy ówczesnej akord.
Ja jestem odporny, a ty na pewno nie jesteś w stanie mnie obrazić. Ale skoro dla ciebie powietrze czy próżnia to wszystko jedno no to z kim tu rozmawiać. Cześć
Daj se babo spokój. Nie masz co robić? Idź pożal się do jakiejś gazet.
17:47. Teraz cię poznaję. To ty "robiłaś magistra" w jednej z płatnych uczelni, choć inni robili w tym czasie magisterium? No cóż, jaka uczelnia tacy magistrowie. Czesne wpłacone w terminie i "magister zrobiony" bez posiadania jakiejkolwiek wiedzy. Mój Boże, ręce opadają jakie mamy teraz "elity intelektualne". Mam nadzieję, że chociaż pracę sama ściągnęłaś z internetu. Zawsze to jakieś osiągnięcie.
Czy ty psycholu z 20:36 po za obrazaniem potrafisz coś merytorycznego wnieść do dyskusji?
Przypominam ci, że to ty mnie obraziłaś we wpisie z godz.17:47. Jakim prawem zatem piszesz, że to ja cię obrażam? To znaczy, że tylko ty masz patent na obrażanie i wszyscy powinni czuć się zaszczyceni twoimi obelgami? Dobrze się czujesz?
Fajnie ktoś inny pisze o 17:47, a ktoś inny z kimś innym wymienia zdania udając, że jest z 17;47. No to jazda ...
Ostrowiec jest swietnym miastem do zycia dla wszelkiej masci pociotkow wladzy, tych ktorzy lubia kolesiostwo i potrafia sie przykleic gdzie trzeba i do kogo trzeba. Wszedzie raczka raczke myje, klepia sie po pleckach i rozdaja stolki tylko swoim. Czy to w urzedach czy prywatnych firmach. Dla niektorych takie przyklejanie sie do wladzy i wchodzenie innym w tylek to jedyna szansa na przetrwanie. Inaczej zgineliby z racji braku umiejetnosci i kwalifikacji zawodowych, a przez budowanie koneksji i kumoterstwo maja szanse "byc kims" i wyplynac w miescie i dostac jakas ciepla posadke czy to w urzedzie czy prywatnej firmie. Od dziesiatek lat wiadomo ze w miescie dziala duzy klub Towarzystwa Wzajemnej Adoracji i wszyscy ktorzy do niego naleza bawia sie swietnie, a inni chetnie by chcieli do niego dolaczyc. Klub jest zlepkiem osob z wladz miasta (z roznych lat rzadzenia) i prywatnych wiekszych i mniejszych przedsiebiorcow. Jak jestes w klubie albo znasz kogos odpowiednio postawionego - masz szanse na zaczepienie sie gdzies do korytka budzetowego albo na stanowisko do prywatnej firmy. Wszyscy ktorzy nie maja koneksji chocby nie wiem jacy byli wybitni zawodowo i jakich kwalifikacji by nie posiadali nie dostana w miescie dobrej pracy a jedynie jakies ochlapy dla "Kowalskich". I pozniej taka lokalna elyta, ktora tak na prawde nic nie potrafi i nic soba nie reprezentuje bryluje na miescie jacy to oni sa fantastyczni, bo dokopali sie przez znajomosci albo roznej masci przekrety do jakiegos stanowiska. Jestes w wielkim klubie - chwalisz wszystko co dzieje sie w miescie, nawet jak dzieje sie zle, bo przeciez nie gryzie sie reki ktora cie karmi. A jak nie chwalisz i narzekasz ze jest zle to przez "klubowiczow" jestes zakrzyczany ze jestes slepy na zmiany, ze potrafisz tylko marudzic i najlepiej bys wyjechal z miasta, bo takich ludzi im tam nie potrzeba, poniewaz burza ich idealna lokalna wizje z ktorej oni czerpia benefity.
Oj tam, oj tam Felicjanie czy Felicjo,(szkoda, że ukryłeś nick) nie bolał Cię nepotyzm, kolesiostwo i koneksje, wtedy, gdy Twoi byli przy władzy, a teraz nagle tak Ci się krytyczne oko wyostrzyło i wzmogło poczucie skrzywdzenia oraz niesprawiedliwości. W życiu tak już jest, że nie zawsze blisko do koryta i wtedy boli. Twoja hipokryzja sięga Himalajów i może daj sobie spokój z tym filozofowaniem i pseudo moralizatorstwem. Rozejrzyj się wokół i a nuż znajdziesz jednak jakieś pocieszenie tu i tam, że nie wszyscy Twoi czują się przegranymi, jak Ty. A może nie zasłużyłeś na protekcje i poparcie? Może się nie staraliście Towarzyszu, a teraz płaczecie? A może jesteście już egzemplarzem z demobilu i pozostało Wam tylko czekanie na kasację?Wszystko, co napisałeś z taką głęboką goryczą o obecnych uprzywilejowanych możesz odnieść z pełnym powodzeniem do pieszczochów poprzednich władz, to nie płacz aż tak rzewnie. Tak to jest, że punkt widzenia zawsze się zmienia z miejscem siedzenia, a każdy przecież woli siedzieć na miękkim i wygodnym. Life is brutal i nic nie może wiecznie trwać. Musicie Towarzyszu się z tym pogodzić, a jak nie, to płaczcie, ale na osobności i wspominajcie lata, gdy byliście lokalnym "VIPem" i chapaliście pełnymi chochlami. Co mądrzejsi brali łyżeczkami, to i teraz nie narzekają. Odpowiednia filozofia życia i umiejętności dyplomatyczne zawsze są gwarantem przetrwania, a Wy tu fikacie bez sensu i nie widzicie własnej winy. Pozostaje Wam nie tracić nadziei, bo ludzie bez kręgosłupa moralnego, tacy jak Wy, zawsze jakoś, na niejednym wzburzonym morzu wypływali niczym g...... w wychodku. Nie załamuj się, może jeszcze załapiesz się kiedyś na jakieś ochłapy z pańskiego stołu i wiatr zacznie wiać w Twoje liche żagle. Nie trać nadziei, która ponoć umiera ostatnia, ale też często jest matką głupich. Każdemu według zasług.
Wyczuwam w tym poscie jakiegos politykiera albo urzedasa, raczej mentalnie siedzacego jeszcze w poprzednim ustroju.
Niuchaj, niuchaj........ i daj łapkę panu............
