Czy dopracujemy się prezydenta dla mieszkańców?
A czy mieszkańcy zaakceptują nowego prezydenta.?
Dopracowany prezydent? To śmieszne. 65% nie akceptuje prezydenta kraju, ale wygrał.
Może dwóch prezydentów? Jeden dla jednych, drugi dla drugich.
A masz lepszego kandydata od obecnego? Bo ja nie. Nigdy wcześniej takiego nie było i nigdy nie będzie. Wszyscy razem, którzy do tej pory byli, nie zrobili dla miasta nawet części tego, co prezydent Górczyński. O jednym z królów mówiono ,że zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Śmiało można stwierdzić, że tak właśnie jest na naszym lokalnym rynku za tej prezydentury. I żeby nie wiem co pisali, mówili, robili przeciwnicy, tego faktu nie można prezydentowi odebrać.
A konkretnie, to zostaw komputer, posłuchaj własnego rozumu, zostaw nienawiść w domu, spójrz obiektywnie i przejdź się po mieście lub skorzystaj z obiektów powstałych podczas tej kadencji . Efekty widać gołym okiem.
Konkretnie to nigdy wcześniej tak nie było, żeby po pracę trzeba było do prezydenta miasta chodzić
Jeszcze nie wiem kto będzie kandydował, więc za wcześnie na odpowiedź. Obecny jest już dla mnie skończony jako polityk i samorządowiec. Tu nie mam żadnego dylematu i dziwi mnie, że w obecnej sytuacji tak wiele osób potrafi powiedzieć: Nic się nie stało
17:01 / Osoby mówiące, że nic się nie stało to mam nadzieję, że są to ludzie którzy mają z obecnej władzy korzyści bo jeśli nie, to nie ma już ratunku dla tego miasta.
Każdy inny kto nie ma lepkich rączek.
A przepraszam co on takiego dla miasta zrobił ?? Pościągał inwestorów ?? Powstały duże zakłady pracy?? Porównywanie do poprzedników nie ma totalnie sensu. Każdy sprawował władzę w różnych etapach rozwoju kraju gdzie tych pieniędzy było dużo mniej. Jest tylko jedna rzecz co ich różni. Tamci nie dali się złapać a obecny dał i śmiało można powiedzieć że jest złodziejem.
Ukradł ci coś? Powinieneś beknąć za to oskarżenie.
Klasyka - my tu się kłócimy a oni się śmieją i dzielą stanowiska między sobą. Od tej dużej polityki do tej lokalnej. Dziel i rządź.
Gdy ktoś nabroi, następuje podział na tego urwisa i resztę (teoretycznie niewinną). Czyli dzieli się i zarządza sprawiedliwość.
Narazie to kto inny beka i beknac może całe towarzystwo