Gościu 22:42 Przeczytaj sobie, ludzie interweniowali i nic, bo szkoła musi dbać o swoją reputację. Jak pani Dulska:)
Tak jest z instytucjami samorządowymi. Przed wczoraj bandzior zadusił jednoroczna córeczkę w obecności matki. Rodzina miała niebieską kartę, MOPS od listopada napisał 3 pisma do Sądu, bo dziecko miało ślady bicia. I co ? I nic. Bo kasta zajmuje się walką o demokrację w Polsce. Biedna dziecina została zamordowana przy bezczynności tych, którzy powinni temu zapobiec.
*Przedwczoraj
Pani dyrektor słabiutka. Nie radzi sobie biedactwo. Przerosło ją..
A gdzie jest "wolność" i "róbta co chceta"?
Ale zapewne wierna rządzącej w Ostrowcu KWW. I to się liczy. BMW
Nie bronię szkoły, bo nic mnie z nią nie łączy ale rodzice z dyrekcja , wychowawca powinni wyjaśnić problem
Na zachowania dzieci i młodzieży maja wpływ wartości i zachowania wyniesione także z domu oraz grupy rówieśnicze i wszechobecne media
Młodzież jest słaba psychicznie i w tej dziedzinie jest potrzebna pomoc
A to ze z klasy dobrzeuczacej się zrobiła się klasa z problemami to czasami tak się zdarza,
Dzieci dojrzewają , chcą zwrócić na siebie uwagę, robią głupstwa, maja problemy z akceptacja siebie samego, wyśmiewają się z innych ( czasami z tych o odmiennej orientacji, a czasami z tych co się dobrze uczą)
Jest problem i trzeba go rozwiązać,
Tu jest potrzebna praca wielu osób, także praca rodziców, którzy pozwalają dzieciom na bardzo duzo, nie maja zakazów , obowiązków, a gdy się z nimi spotyka to staje się problem - jak on/ona ma cos zrobić.
Dokładnie tak gościu 10:01. Tylko jak ma wyglądać ta współpraca wielu osób, skoro szkoła (y) zamiata (ją) problem, bo ważniejszy jest dobry wizerunek szkoły i dyrekcji (profity), niż to co najważniejsze w wychowaniu - dobrze ukształtowany młody człowiek. Rodzice często boją się zdecydowanie reagować, aby nie odbiło się to na ich dzieciach. Koło zamknięte.
Może należy nagradzać szkoły, które reagują na patologie i pracują nad tym, a karać te, które takie zachowania ukrywają.
Ot, taki paradoks: ludzie oświaty, a działają jakby wbrew.
Jeżeli nic Cię nie łączy z tą szkołą, to możesz tak uważać. I w swojej teorii masz rację. Nie jest winą dyrekcji, że ktoś się źle zachowuje i nie ma ona wpływu na wartości wyniesione przez dzieci z domu rodzinnego. Chodzi o brak reakcji na problemy, albo na reakcje nieadekwatne do sytuacji. Ci którzy tu piszą (mam na myśli te bardziej konkretne wypowiedzi) wiedza o czym mówią, uwierz. W Jedynce jest generalnie dobra młodzież. Gdyby trafiło na trudniejsze środowisko, to, przy takim podejściu, dzieci rozwaliłyby system. Nie wszędzie tak to wygląda, naprawdę. Nauczyciel czy wychowawca bez odpowiedniego wsparcia ze strony dyrektora nie wiele może. W zasadzie nic, jeżeli chodzi o te najtrudniejsze przypadki.
niewiele
8:04 u ciebie w domu jest bezstresowa hodowla bombelka smartfonem
Grilujecie jedynkę a w innych podstawówkach jest podobnie, bezkarna młodzież robi co chce, w czwórce jest to samo, nauczyciele sobie nie radzą z trudną młodzieżą, interwencje u pedagoga są bez sensu, dyrekcja też niewiele może pomóc, a jeden z drugim terroryzuje szkołę.
Lewackie wychowanie " Róbta co chceta" bez wartości i bez moralności.
14.51 to raczej patologia 500+ od pisu i bezstresowe wychowanie smartfonem
ogolnie to z oswiata jest b zle chory system z powszechnymi korkami, licealisci ,,pracuja''na 2 etaty przemeczni itp.
Trzeba jak najszybciej usunac lewackie jezyki ze szkol
9:19 bo niestety, teraz w szkole nauczyciel nie ma narzędzi, żeby wychowawczo zadziałać. Co nagany się uczeń przestraszy czy przeniesienia do innej klasy? Bo tylko tyle można zrobić. Poczytajcie dobie o karach w obecnej szkole. W zasadzie nie ma.
Czyli twoja 15:31 rodzina jest patologiczna, bo 500+ otrzymują wszyscy rodzice na swoje dzieci. Chyba, że ty nie masz dzieci, to nawet byłoby dobrze, bo pewnie byłyby patologiczne po swoim rodzicu.