Gościu z 1:55 bynajmniej nie o błysk chodzi,tylko o przedstawienie karygodnej opieszałości osób ,które są na społeczeństwa kontrakcie w wykonywaniu pracy na rzecz mieszkańców.Traktowanie sprawy ograniczenia ruchu pojazdów o dużym tonażu na ulicach Opatowskiej i Sandomierskiej poprzez osobowe przerzutki polityczne ,zasłanianie się brakiem pieniędzy budżetowych jest może myśleniem na poziomie rządzących polityków w ich mniemaniu obroną ,która w ten sposób przez nich przekazywana będzie ,,kupiona przez społeczeństwo,,Nic bardziej mylnego,drodzy rządzący myślą,że są Mikołajami,bo nawet się za nich przebierają .
Zrobić blokade
My mieszkańcy dolnej części miasta dziękujemy Panu vce staroście Dybcowi za (nie) dotrzymanie słowa o ograniczeniu tonażu na ulicy Sandomierskiej Opatowskiej Wszystkie działania tego pana prowadza do blokowania w w decyzji Na każde nasze zapytania dostajemy informację że blokowana jest decyzja w innych urzędach co jest nieprawdą. Informacje są sprawdzane i jedyną instytucją blokująca jest Starostwo.Wiemy że daleko do wyborów ale Panu oraz radnym sprzeciwiającym się tej decyzji podziękujemy
Z pasa drogowego ul. Żabiej zniknęła tablica informująca, że na Rzeszów pierwszym zjazdem z ronda w prawo. Żabia to droga powiatowa.
Tak więc coś drgnęło. Jutro może jakieś znaki pojawi się na ul. Sandomierskiej. Jak nie Mikołaj to Gwiazdka przyniesie wyczekiwaną zmianę organizacji ruchu. Wierzę, że tak będzie.
Aleja 3-go Maja jest obecnie drogą wojewódzką. Przed nowym mostem umieszczono tablicę informującą, że na Rzeszów pojedziesz drugim zjazdem z ronda, drogą krajową nr 9, co jest ewidentną pomyłką, bo mamy nowy przebieg dk9 już od kwietnia.
Może tak istotny szczegół, wprowadzający zamęt nie tylko w komunikacji, ŚZDW zechce wreszcie skorygować.
Wojna "cienia" z mieszkańcami Sandomierskiej i Opatowskiej trwa. Na dzień dzisiejszy wiadomo ,że cień siedzi we władzach województwa..
Dzisiaj ustawiają znaki ograniczenia prędkości do 40km/h niestety nadal brak ograniczenia tonażu.
To prawda. Wszystko w swoim czasie. Znamy powody opóźniania postawienia znaków ograniczenia tonażu na naszych ulicach i wiemy komu za to podziękować.
No właśnie,znów przerzucanki zamiast konkretną praca
Znowu dał ciała bezradny warzywko?
Województwo nic nie ma do tej drogi bo teraz tą drogą zarządza powiat ostrowiecki
Województwo przy wydatnej pomocy radnych Sejmiku z Ostrowca podrzuciło to kukułcze jajo powiatowi ostrowieckiemu
Miło jest nam mieszkańcom, że wreszcie bez obaw będziemy mogli przejść na drugą stronę ulicy. Dzieci idące do szkoły, czy bawiące się na placu zabaw, także poczują się bezpieczniej.
12.12.2024 - to dobra dla nas data :)
Życie codzienne mieszkańców przy ul.Opatowskiej I Sandomierskiej przez wiele lat czekających na rozwiązanie sprawy uciążliwości i bezpieczeństwa ruchu na tych drogach gościuz 20:58 porównujesz do podrzuconego kukułczego jaja do władz Powiato Ostrowieckigo ?,to według ciebie po co są te władze?,
Przez lata to była droga krajowa a teraz jest powiatowa
Przez lata mieszkańcy tych ulic znosili koszmarny hałas w dzień i w nocy, smród spalin i drgania ścian. Samorządowcy i zarządca drogi owszem, zlecali pomiary natężenia hałasu i intensywności ruchu, ale już do zaleceń pokontrolnych się nie stosowali. Prezydent i radni umywali ręce bo to droga krajowa. Tak było do czasu zakończenia budowy małej obwodnicy i 8 miesięcy dłużej. Wreszcie mieszkańcy powiedzieli dość!
Nie po to wydawane są olbrzymie pieniądze na inwestycje by nadal trwać przy starym. Długo trwała przepychanka kto i jak powinien uporządkować ruch w tej części Ostrowca. Na szczęście dla mieszkańców samorządowy powiatowi niezwłocznie przystąpili do rozwiązania problemu.
Gościuz 20:56 z tą niezwłocznością w załatwieniu sprawy przez Powiat to jakaś zmyłka czy pomyłka. Co załatwili ,gdzie załatwili bo nic nie wiadomo i nic się nie zmienia.Może coś rzekniesz dokładniej
Z tego co wiem opracowali projekt organizacji ruchu a z tego co widzę postawili znaki ograniczające prędkość do 40 km/h. Niebawem ograniczony zostanie tonaż pojazdów poruszających się po Sandomierskiej i Opatowskiej. Tak na marginesie - problem jest rozwiązywany, nie załatwiany. Szkoda tylko, że tak długo to trwa.
TIR-y w nocy jeżdżą tak ,że już szybciej się nie da. Tak jakby prawo drogowe nie istniało.