Maska zwykła chroni innych, a nie tych którzy ją noszą. Zakryta nią twarz świadczy o poszanowaniu innych.
Maska filtrująca chroni tych którzy ją noszą i innych. Tutaj szanujemy siebie i innych.
Mowa o przestrzeniach zamkniętych - sklep, kino, koncert.
Brudne maski z torebki czy kieszeni to głupota i lenistwo.
"Zakryta nią twarz świadczy o poszanowaniu innych."
- nieprawda: zakryta twarz świadczy tylko o posłuszeństwie w słuchaniu "władzy"
"Mowa o przestrzeniach zamkniętych - sklep, kino, koncert."
- nieprawda: studio TV gdzie występuje Niedzielski to również "przestrzeń zamknięta" chociaż on ma to gdzieś
Ja mam przykłady zachorowań wśród tych, którzy karnie nosili te maski i nic im to nie pomogło 17:07.
gościu z 16:52, a ja mam przykłady śmierci wśród tych co karnie zakładali pasy bezpieczeństwa w samochodzie. Same pasy to za mało, jeśli jeździsz jak wariat i nie robisz przeglądów bezpieczeństwa, bo się boisz, że ci mechanik czipa wszczepi do auta.
co wy z tymi czipami ciagle ?
nikt tu nie pisał o żadnych czipach az przyszedł 21:21 i pierdnął z całej rury.
co za folia !
Przykład z dupy wzięty 21:21.
19:52 - niczego nowego nie odkryłeś, bo zależy jak je nosili, użytkowali, czy dezynfekowali ręce i co zrobili z maseczką po jej zdjęciu - o czym jest napisane powyżej. Niejeden najpierw wytarmosi w ręce maseczkę, a potem tą samą ręką jeździ sobie po twarzy, nosie, ustach, a co najbardziej mnie denerwuje, to jak wyciąga kupioną w sklepie bułę, bierze w brudną łapę i wpie.rza na ulicy. I Ci co to im nie pomogło, to właśnie mogły być te Twoje przykłady.
zobacz, wpieprzył tę bułę i ... żyje !
A wy zakładajcie dwie maski, na to foliową torbę a na wierzch jeszcze przyłbicę
23:25 - a wiesz co się mówi do takich jak Ty? Nie szarżuj, nie szarżuj - "do tyl, do tyl, bo Ci wleci w d.pę motyl" i tak może być u Ciebie ze złapaniem koronawirusa (a może nawet prędzej niż się tego spodziewasz). I myślę, że trochę pokory by się Tobie przydało - zastanów się!
23:39 skoro tak się mówi "o takich jak ja", to nawet nie chcę myśleć co się mówi o takich jak ty !
Sami naukowcy na tym forum chcecie znać sekret długowieczności? Jedz kiszonki, przeprowadź się na wieś codziennie przerzucaj ze 200kg ziemi łopatą, oddychaj wolnym powietrzem, nie miej stresu. Bedziesz żył. Zaden wirus istniejący od mln. Lat ciebie nie zaskoczy no chyba, ze HIV, ale to. Nadal atuczny wirus
Mogły ale nie były 21:44. Osoby, o których pisałem ściśle stosowały się do zaleceń, nie chodziły w jednej masce a ręce dezynfekowały za każdym razem.
Takie dane statystyczne właściwie nic chyba nie mówią. Zawsze jest wzrost zachorowań w sezonie jesienno zimowym czy zimowo wiosennym, zachorowań wywołanych różnymi patogenami. Gdy mówią o zakażeniach to mają na myśli osoby, którym wyszedł pozytywny wynik testu PCR (czy może mówią o wynikach innych tańszych testów) ale nie wiemy ile z tych pozytywnych wyników jest prawdziwie dodatnich a ile fałszywie dodatnich. W badaniu PCR mierzy się sygnał fluorescencyjny. Na ten sygnał fluorescencyjny składają się też zakłócenia - sygnały pochodzące od innych czynników niż poszukiwana sekwencja RNA, charakterystyczna dla poszukiwanego wirusa. Nie wiadomo czy w Polsce mamy choć jedno takie laboratorium, które potrafi stwierdzić od czego tak naprawdę pochodzi sygnał fluorescencyjny - ponoć można to zrobić w kilku laboratoriach w USA ale tylko w kilku na całe USA. Na żadnym wyniku testu PCR (jaki otrzymuje pacjent) nie ma podanej ilości cykli jaką zrobiono gdy uzyskano sygnał fluorescencyjny, który według nich pochodzi od materiału genetycznego tego konkretnego wirusa. Im większa liczba cykli PCR (schładzania i ogrzewania...) tym silniejsze zakłócenia - sygnały fluoroscencyjne nie pochodzące od poszukiwanej sekwencji RNA. Znacie kogoś komu zrobiono test a na tym teście było napisane ile cykli reakcji PCR przeprowadzono? Pytałem się kogoś kto miał zrobiony test PCR to to w ogóle nie wiedział o co chodzi z tymi cyklami a tylko słyszał, że te testy nie są zbyt wiarygodne.
To tak jakby Ci ktoś nasypał do zupy jakiejś słodkiej substancji. Wyczuwasz że zupa ma słodki smak ale nie wiesz czy nasypano do niej sacharozy, glukozy, fruktozy, galaktozy, laktozy czy nalano syropu glukozowo-fruktozowego czy innego słodzika - aspartam, ascesulfam K, słodzik ze stewi itd. Akurat te najtańsze napoje typu coca-cola innaczej smakują .
Na początku pandemi mówiono że Polska pozyskała testy od Niemiec a Niemcy je mieli od Chińczyków (ale nie wiem czy PCR czy te inne, pewnie te tańsze inne) i testy te miały być za mało czułe. Później Grzesiowski mówił, że znowusz jest problem ze zbyt dużą ilością fałszywie dodatnich testów PCR. A skoro jest problem to znaczy że oni standardowo tego nie odróżniają czy wynik testu jest prawdziwie pozytywny czy fałszywie pozytywny.
Oglądałem na YT kilka takich filmików o tych testach PCR i tych różnych sygnałach fluorescencyjnych. Masz oś współrzędnych XY. X to ilość cylki a Y to wartości tych różnych sygnałów. Na osiach współrzędnych masz nałozonych na siebie wiele różńych sygnałów. Z każdym cyklem wartości tych sygnałów rosną. Po przekroczeniu pewnej liczby cykli wartości zakłóceń są tak duże, że wynik testu staje się bezużyteczny - jeśli nie potrafisz odróznić właściwego sygnału od zakłóceń. Oglądałem filmiki jak wygląda praca laboranta w laboratorium, który obsługuje urządzenie do którego wkłada się te wymazy i które potem "wypluwa" wyniki: pozytywny / negatywny.
Niby producenci tych urządzeń labolatoryjnych (ale najwyraźniej nie wszystkie urządzenia to potrafią) stosują specjalne algorytmy (programy komputerowe) które potrafią niby odfiltrować zakłócenia od właściwego sygnału. Ale jak to jest zaimplementowane w programie który wizualizuje wyniki to nie wiem. Bez zapoznania się z dokumentacją techniczną takiego urządzenia trudno mi się wypowiedzieć czy takie urządzenie rzeczywiście odfiltrowuje właściwy sygnał od zakłóceń czy to tylko ściema. Np. te różne urządzenia do pseudonaukowego bio-rezonansu to tylko atrapy a wyniki jakie prezentują nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Jak ktoś się bawił programami do oczyszczania audio z zakłóceń czy wycinania wokalu z piosenek to wie że to nie jest łatwe czy wręcz jest to niemożliwe aby idealnie odfiltrować to co chcemy - wyciszyć zakłócenia a wzmocnić właściwe dźwięki.
Fluorescencja to innaczej świecenie. Jak coś świeci to świeci mocno albo słabo - sygnał świetlny ma małe lub duże natężenie. W tym PCR jest chyba tak że jak sygnał fluorescencyjny osiągnie okresloną wartośc to wtedy mamy wynik pozytywny - ale nie wieaodmo od czego pochodzi sygnał. Jak wynik nie chce wyjść dodatni to zwiększa się ilość cylki aż w końcu coś wykryjemy.
Jak tkoś się zna na tym to niech mnie skoryguje. Albo napisze gddzie można znleść na ten temat jakieś konkretne infromacje.