Jak ci się nudzi przejdź się na dworzec PKS, PKP a zobaczysz na własne oczy czy nigdzie nie jeżdżą.
Pks Ostrowiec jezdzi tylko po wioskach. Od lat tabor stary i zaniedbany. Nic dziwnego ze pasazer wybierze flixbusa bo tanszy i przede wszystkim jest. To efekt zaniedban trwajacych lata.
I bardzo dobrze, bo tylko PKS dba o wioski. Inni niech się wstydzą, bo są nastawieni tylko na zysk. A dlaczego tylko 20 PKS zostało, czyli te najmocniejsze?
Cały proces "gnicia" PKS-u zaczął się od czasu przejęcia władzy przez PiS. Spółka , która funkcjonowała nienagannie zaczyna szwankować kiedy sobie miłościwie nam panujący zaczeli gorączkowo "interesować się" każdą spółeczką z udziałem skarbu państwa. Cudowne pomysły Sasina na wcielanie pod Polonusa , teraz PKP. Wszystko to jedna ściema. Podobnie jak Cukrownia Częstocice , którą wygasił "Polski Cukier" w 2006r. kiedy za pierwszych rządów PiS Ministrem Skarbu był Jasiński , przypadek?
Centralne planowanie ma to do siebie, że nie działa. Jak cała ta wladza
Wyobrażam sobie to tak, że PKP skoordynuje rozkłady jazdy. Będą wspólne dworce, aby można było przesiąść się z autobusu na pociąg i z pociągu na autobus.
Lokalnym autobusem z okolicznych wsi podjeżdżasz pod dworzec kolejowy, przesiadasz sie na pociąg np. do Warszawy. tak samo z powrotem. Wracasz, przesiadasz się na lokalny autobus i wracasz do swojej najmniejszej nawet miejscowości.
I tak powinno być w dni powszednie, soboty i niedziele. od rana do późnego wieczora.
Gdy ludzie będą mieć pewność, że dojadą i wrócą, a nie utkną np w takim Ostrowcu, to zaczną jeździć i zwiększą się tzw. "potoki pasażerskie".
Nie od Ostrowca i nie od PKS w Ostrowcu zależy to, jak jest beznadziejnie z komunikacją lokalną i międzymiastową. To wina państwa, prywatyzacji, wolnoamerykanki.
Rozkład jazdy ma być solidny, pewny i czytelny. Pociągiem tam gdzie są tory, a autobusem dalej. Ludzie z czasem wrocą do transportu publicznego, jak nie dobrowolnie to samo Państwo zmusi ich drogim paliwem, wysokimi mandatami, ubezpieczeniami pojazdów, brakiem parkingów, opłatami za autostrady itp. Powodzenia -w sumie to dobry pomysł.
Idealnie sprawa komunikacji, gdzie priorytetem jest komunikacja publiczna, jest rozwiązana w Holandii. Najważniejszy jest transport kolejowy. Pociągi jeżdżą często, a od stacji węzłowych, po odjeździe pociągu, w różnych kierunkach odjezdżają autobusy. Autobusy z reguły jednej firmy, coś jakby nasz PKS, a nawet MZK, choć prywatne. W jednym malowaniu, z wyraźnymi numerami taborowymi, np. Arriva czy polski Mobilis. Czy u nas tak będzie, gdy teraz jest totalny bałagan i wojna przewoźników? Chyba nie.
Może czas na Orlen Autobusy, albo CPK Autobusy.