W imieniu mojego dziecka podziękuję za takie stypendium. Niestety, zdolna młodzież nie tu po co wracać.
a nie jarząbek ??? coś mi tak pachnie . i wcale nie prawda, że dach przeciekał choć wcale nie padało ..... brawo Panie W....
Ja jestem zdania, że radny powinien jeszcze lepiej, mocniej i częściej lizać dupę swego dobrodzieja w bardziej jednak proaktywny sposób, tak do czysta i bez wezwania.
Do 17:51; ten gość nigdy mi się nie podobał w swoim zachowaniu. Po wyborach wyszła prawda.
Gdyby ten nauczyciel uczył moje dziecko, przepisałbym go do innej szkoły.
Zbliżają się wybory musi się na jakąś listę załapać. Proste :)))
Czyli dbrze rozumiem, że ostateczna decyzja należy do prezydenta?
Jak wszystko w tym mieście
Czyli taka miniputinowka:)
Pomysł jest nie w skali Ostrowca, dotyczy Polski. My tutaj go nie rozwiążemy, można się pokusić o szerszą dyskusję i zaprosić osoby decyzyjne.
Dlaczego stypendysta miałby odpracować stypendium? Czy kwoty włożone w edukację, a później różne szkolenia organizowane dla bezrobotnych, którzy szkolą się i szkolą na unijnych kursach, pobierają jakieś stypendia motywacyjne, a potem nadal nie znajdują zatrudnienia, też będą przez nich zwracane?
To może gdy uznamy że jakiś radny jest mało produktywny i nie przynosi dochodu to oddaje swoją dietę z całej kadencji ? Może tak :)
21:28 genialne! :) Jeżeli radny jadł ciastka i pił wodę na sesjach, a efektów jego pracy brak, to również zwrot kosztów. Społeczeństwo chce żywić radnych skutecznych.
Szkolą się i szkolą i nadal nie mogą znależć pracy? Biedaczyska...
A może zacznijmy od radnego Sajdy i zabierzmy mu dietę radnego? Skoro taki z niego społecznik niech pokaże, że za darmo też można pracować „ku chwale“ małej ojczyzny?
Faktycznie a co z dziećmi dyrektorów szkół lub nauczycieli. Jaką mamy pewność, że nie będzie tu nepotyzmu? I dlaczego to pan prezydent miałby mieć ostatnie zdanie w tym temacie? Co to jego prywatna firma że będzie decydował komu ma dać „premię„?
22:07 dyrektorzy i nauczyciele nie powinni mieć dzieci, aby zapobiec takim przypadkom, o jakich piszesz. Cały swój czas powinni poświęcić dzieciom innych ludzi. O, czekaj. Cała oświata w ręce księży i zakonnic! Czy oni spełnią Twoje wymagania co do braku nepotyzmu, czy potrzebne są dalsze gwarancje?
Wspaniałych pomysłów ciąg dalszy: nauczyciele bezdzietni, lub mający jedno dziecko - do zwolnienia!