Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

Ilość postów: 28 | Odsłon: 4045 | Najnowszy post
  • Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

    Mój 2,5-letni synek od czwartku bierze antybiotyk. Dziś dostał wysypki na brzuchu. W ulotce zostało napisane, że w przypadku wystąpienia wymienionych reakcji niepożądanych (m.in. wysypki) należy odstawić lek i skontaktować się z lekarzem. Tak też zrobiłam. Przestałam podawać lek i zadzwoniłam na pogotowie aby uzyskać choć telefoniczną poradę od lekarza. Pani dyspozytor łączyła mnie 2 razy, za każdym razem szanowna pani doktor nie odbierała telefonu. W końcu od Pani dyspozytor powiedziała, że przedstawiła pediatrze problem i że mam antybiotyku nie podawać i przyjechać z dzieckiem na pogotowie. No więc zebraliśmy się szybciutko i pojechaliśmy. W poczekalni było sporo ludzi głównie do zabiegowego, do pediatry nikogo, ale Pani doktor nie było w gabinecie. Poszłam więc do dyspozytorni i zapytałam gdzie ją można znaleźć, powiedziano mi, żeby czekać i że lekarz zaraz przyjdzie. I tak sobie czekaliśmy dobre 40 minut, za nami doszli kolejni mali pacjenci z rodzicami (wśród których była dziewczynka z ospą) a Pani doktor dalej nie było... Wysłałam męża do dyspozytorni raz jeszcze, żeby zapytał czy długo jeszcze mamy czekać. Dopiero wtedy panie tam siedzące zadzwoniły po lekarkę i ta zeszła. Ale to nie jedyny powód mojego oburzenia... Pediatra - kobieta w wieku dojrzałym już, więc jak mniemam z wieloletnim doświadczeniem w pracy z dziećmi mówi do mojego (przypominam 2,5 letniego) dziecka: "Otwórz szeroko buzię bo jak nie to dostaniesz zastrzyki". Moje dziecko jest rozumne i umie otworzyć buzię bez żadnych gróźb... Co za podejście... Poradę dostałam mało odkrywczą - odstawić antybiotyk i podać wapno i obserwować dziecko a jutro przyjechać na pogotowie i niech lekarz przepisze inny antybiotyk albo iść w poniedziałek do swojej przychodni. I weź tu się człowieku nie denerwuj na Służbę Zdrowia...

    Gość_Ruda
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

      a może pani doktor nie była w stanie

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

        pewnie czekała na datek do kieszeni

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

          tą panią doktor to juz dawno powinni zwolnić bo od dawna słychać złe opinie na jej temat i jej samopoczucia w pracy

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

            jak można było się tak zachować? nie pojęte i to pani doktor która niesie pomoc potrzebującym i to jest pogotowie?

            Gość_bocianica
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

              znam kilku ostrowieckich lekarzy, ktorzy uwarzaja sie za swiete krowy... moze jest ich wiecej?

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 7

              Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

              jak ma na nazwisko ta pani.

              Gość_emeryt
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 9

              Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

              chyba wiem o którą dr chodzi:) Niestety, jako pediatra pomyliła się z powołaniem.Jest bardzo dużo skarg na nią, ale jak widać, nic to nie daje. Podobno nie ma chętnych pediatrów do pracy na pogotowiu. Tak więc, ta pani czuje się bezkarna i niezastąpiona.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

                kurde niewiem czy tam jest dwie te doktorki??? bo jak tam byłem z dzieckiem z miesiąc temu to była dla nas i dla dziecka bardzo miła, kobieta około 60-ki nie pamiętam nazwiska

                Gość_anty
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

                  emeryturka czeka na panią doktor i wiek juz nie ten do leczenia chorych dzieci

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 12

                  Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

                  anty, o tą młodszą chodzi

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

                Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

                Może podajcie nazwisko tej lekarki, tak zeby kazdy rodzic wiedzial o kogo chodzi.

                Ja rowniez nie mam milych wspomnien z pediatra na pogotowiu, ktora pelnila dyzur w Wigilie. Byla wielce oburzona nie wiadomo o co lub na kogo. W ogole nie bylo z nia rozmowy tylko jej komendy. Nasz synek ma gronkowca w oczku i poszlismy z wynikiem wymazu i gotowym antybiogranem zeby wiedziala jakie leki moze nam przepisac i oczywiscie mi sie oblecialo ze nie mam kropli w domu tylko zawracam jej glowe! To juz przechodzi ludzkie pojecie. Jak na zlosc dla niej bylo kilkoro dzieci po nas do przyjecia i podejrzewam, ze kazdy zostal potraktowany tak samo jak my.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

                  czy ktoś z władz czuwa nad ta sytuacją moze czas zeby ta pani odeszła na emeryturę a nie łatacie dziury takimi osobami aż wstyd dla Ostrowca

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 15

      Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

      Zamiast sie oburzac prosze zlozyc stosowne zawiadomienie do przelozonych Pani doktor i NFZetu

      pismen
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

        To normalna sytuacja na pogotowiu, że lekarz znika na kilkadziesiąt minut i wraca z kawą, a ludzie czekają.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 17

        Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

        rozważam taką ewentualność...

        RudaGajowa
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

          czy ta dr nazywa się G...?

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 20

          Odp.: Ostrowieckie pogotowie - jestem oburzona…

          czy ktoś z władz czuwa nad tą sytuacją to wstyd dla miasta ta pani powinna już dawno być na emeryturze a nie łatacie dziury takimi lekarzami

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
3 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę